Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Jak stać się ojcem, którym chcesz być

Tata na medal
|
22.06.2023

Adam czasem obawia się, że będzie jak ojciec, którego nigdy nie poznał. A chce być kimś zupełnie innym, bo ojcostwo jest dla niego priorytetem w życiu.
Tekst nadesłany przez użytkownika.

Tagi: wychowanie dziecka , jak być dobrym ojcem

Dobry tata wygłupia się z dzieciakami
Jak być dobrym ojcem?

W każdy Dzień Ojca jestem taki podekscytowany! To dla mnie wyjątkowy czas – jestem w końcu tatą dwóch nadzwyczajnych, wspaniałych dzieciaków. Czuję wtedy jeszcze większą wdzięczność za to, co mam – rodzinę, miłość, śmiech, nadzieję, możliwości, zachwyty i marzenia. To dzień, który mogę spędzić z dzieciakami i nawet nie zastanawiać nad żadną robotą. Na pewno nie w Dzień Ojca. Mój czas wypełnia miłość i zabawa, poświęcam ten dzień wyłącznie na ojcowskie zachwyty – nie chcę przeżywać go inaczej!

Jednak to także czas na refleksję. Dokąd zmierzam? Gdzie byłem? Dzisiaj myślę o swoim biologicznym ojcu. Człowieku, którego nie znałem. Który wybrał szemrane towarzystwo zamiast żony i dwójki dzieci. Który dokonał mnóstwa złych wyborów i spędził ponad piętnaście lat w więzieniu. Odsiedział swoje. Ale zmarnowanie tych lat w więzieniu i tak było prawdopodobnie najmniejszą ceną, jaką zapłacił za błędy.

Nigdy go nie znałem, ale czuję się przez niego zmotywowany. Jak każdy, uczę się na błędach – swoich i innych osób. Jak nie robić niektórych rzeczy. Nie chodzi o to, że przez całe życie był złym człowiekiem. Zdarzały się też dobre chwile. Moja matka twierdzi, że to jeden z najmilszych mężczyzn, których kiedykolwiek poznała. Aż mu przeszło. Czasem jestem śmiertelnie przerażony, że moje dziedzictwo i geny mogą nagle dojść we mnie do głosu. Brzmi to śmiesznie, ale obawiam się, że czasem mój wewnętrzny łobuz wyjdzie na wolność, a ja zacznę traktować rodzinę tak, jak robił mój ojciec – i paradoksalnie to sprawia, że pilnuję równowagi. Kiedy zaczynam się obawiać, dociera do mnie, że to lęki z dzieciństwa. Mały chłopiec wewnątrz mnie, który słyszał tak wiele złego na temat swojego „taty” i widział rzeczy, których nie powinno widzieć żadne dziecko, ma zakorzenione, że może stać się dokładnie taki sam jak on.

Tak się nie stanie. Moja mama wyszła ponownie za mąż, kiedy miałem sześć lat i mój prawdziwy ojciec odpowiednio mnie wychował. Nie ma dla mnie nic bardziej „męskiego” niż zakochanie się bez pamięci w swoich dzieciach. I zadbanie o to, by delikatnie poprowadzić je przez życie. Traktowanie żony z szacunkiem, na który zasługuje. Prowadząc poprzez własny przykład, przyznając się do błędów i aspirując do tego, by stać się lepszą wersją siebie. Każdego dnia. Codziennie.

Obserwowałem swoich przyjaciół, obejmujących wysokie stanowiska i podróżujących po świecie. Widziałem, jak stawali się dyrektorami i wiceprezesami. To naprawdę imponujące. Tak jak samochody, którymi jeżdżą, domy, które kupili za zarobione pieniądze… Powiedziano mi, że spadłem z korporacyjnej drabiny i straciłem tysiące dolarów pensji rocznie, bo nie zdecydowałem się na taką pracę. A jeśli chcę to zmienić, muszę wziąć się w garść, pracować po nocach i spędzać dużo czasu w podróży. Często bywać daleko od najbliższych – w przeciwnym razie nigdy nie pójdę do przodu.

A mnie nie interesuje wysoka pensja. Kompletnie nie obchodzi mnie stanowisko w korporacji. Nie ma takich pieniędzy, które uznałbym za warte nieoglądania rozwoju moich dzieci. To coś, co nie zdarza się dwa razy. Ich małe serca potrzebują miłości ojca. Większa szansa, że wygram dwa razy w ciągu tygodnia na loterii, niż że zgodzę się na styl życia ciągle na walizkach, mówiącego dzieciom, że je kocha przez kamerkę w komputerze. Nie. Jestem tu, gdzie powinienem być.

Najważniejszy tytuł, jaki kiedykolwiek otrzymałem w życiu, zaczyna się od „t”. Jestem tatą. Przede wszystkim. Na zawsze. A jedyną drabiną, która mnie interesuje, jest ta, która prowadzi na ulubioną żółtą zjeżdżalnię moich dzieci.

Adam Szymański

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (1) / skomentuj / zobacz wszystkie

ojciec
21 kwietnia 2019 o 10:43
Odpowiedz

Idealistyczny bełkot, widac że autor jeszcze nie wyszedł spod skrzydeł rodziców i nie zna realnego zycia - zderzenie z rzeczywistością będzie bolesne ale da mu szanse na stanie się dojrzałą osobą. Powodzenia :0

~ojciec

21.04.2019 10:43