Marihuana jako substancja psychoaktywna, to wysuszone liście oraz szczyty kwiatowo-nasienne konopi indyjskich. Związek uzależniający i powodujący tzw. haj, to występująca w marihuanie Delta-9 Tetrahydrokanabinol (THC).
Uzależnienie od marihuany
Przez długi czas było to przedmiotem sporów naukowców, ale obecnie istnieje wiele dowodów potwierdzających występowanie zespołu uzależnienia od kanabinoli, do którego prowadzi regularne palenie marihuany. Oprócz uzależnienia, skutkiem nadużywania THC może być m.in.:
- abulia - syndrom amotywacyjny
- drażliwość
- problemy z koncentracją i pamięcią
- urojenia prześladowcze (psychozy)
- schizofrenia.
Abulia charakteryzuje się następującymi objawami:
- problemami w szkole, w pracy
- absencją (wagarami)
- poczuciem nudy, pustki, bezsensu
- niechęcią, apatią
- brakiem aktywności fizycznej, intelektualnej
- zaniedbaniem/porzuceniem hobby, zainteresowań
- poczuciem bezradności
- stanem depresyjnym
- zobojętnieniem.
Objawy, czyli jak poznać że dziecko pali?
Jakie są objawy palenia marihuany? Najbardziej charakterystyczna jest lekko słodkawa i przyjemna ziołowa woń dymu (nieco podobna do zapachu palonej prawdziwej trawy). Jeśli dziecko pali w domu, to możesz wyczuć to na nos. Zwróć też uwagę, czy aby pozbyć się podejrzanych zapachów, twoja pociecha zbyt przesadnie nie wietrzy pomieszczeń lub nie zapala kadzidełek. Charakterystyczną wonią mogą przesiąknąć też ubrania. Być może wyczujesz ją w wydechu lub włosach.
Możesz też rozejrzeć się za sprzętem do palenia, czyli np.: szklaną lufką (tzw. fifka), bibułką do robienia skrętów (tzw. jointów, blantów), czy tzw. bongiem, działającym niczym fajka wodna, a zrobionym z plastikowych butelek po napojach. No i oczywiście zielonym suszem, trzymanym w plastikowym woreczku lub sreberku.
Jeśli twoje dziecko jest pod wpływem marihuany, to najłatwiej poznasz to po jego oczach. Powieki stają się opuchnięte, a białka przekrwione. Do tego dochodzi rozszerzenie źrenic. Towarzyszy temu zazwyczaj euforia, nadmierna gadatliwość i napady niekontrolowanego śmiechu. Może też być odwrotnie, czyli po odurzeniu, dziecko będzie bardzo spokojne, wyluzowane, otumanione czy senne.
Do objawów palenia marihuany należą również wzrost ciśnienia krwi, przyspieszenie tętna, wysuszenie śluzówek jamy ustnej, czasami napady kaszlu. Zazwyczaj pojawia się tzw. gastrofaza, czyli nadmierny apetyt.
Marihuany nie można praktycznie przedawkować, ale zbyt duża dawka THC może doprowadzić do zatrucia organizmu, powiązanego z otępieniem, bólem głowy i wymiotami.
Jak pomóc dziecku uzależnionemu od marihuany?
Gdy nabierzesz podejrzeń lub już wiesz, że twoje dziecko pali trawkę, to nie wpadaj w panikę i nie dramatyzuj. To nie musi od razu oznaczać uzależnienia, bo zdaniem specjalistów, od pierwszego „bucha” na spróbowanie do regularnego zażywania mija około półtora roku. Nie zmarnuj jednak szansy na szczerą rozmowę z dzieckiem o związanych z marihuaną zagrożeniach i konsekwencjach (to samo dotyczy pierwszych papierosów czy pierwszego kieliszka alkoholu). Wszystkie substancje psychoaktywne (alkohol, nikotyna, marihuana) są szczególnie szkodliwe w młodym wieku, ponieważ ośrodkowy układ nerwowy znajduje się wciąż na etapie rozwoju.
Gdy już zdecydujesz się na rozmowę, to aby nadać jej powagi, dobrze, aby uczestniczyła w niej też matka dziecka (nawet jeżeli już nie jesteście razem). Usiądźcie razem przy stole, wyłączcie telewizor lub inne media i rozpocznijcie spokojną, rzeczową i przyjazną rozmowę. Jeśli nie masz stuprocentowej pewności, zacznij np. od: „myślę, że palisz marihuanę”, aby dać szansę odpowiedzi drugiej stronie. Jeśli przyzna, że popala okazjonalnie w weekendy lub w trakcie imprez, oświadcz, że w żadnym wypadku to ci się nie podoba i chcesz, aby z tym skończył.
Jeśli syn lub córka zaprzecza, przypomnij że to wy – rodzice sprawujecie opiekę i zrobicie wszystko, aby zapewnić dziecku bezpieczeństwo. Opowiedz o negatywnych dla niego skutkach palenia trawy i upewnij się, czy dziecko cię dobrze zrozumiało. Zapowiedz, że porozmawiasz z nauczycielami, trenerami sportowymi, a także kolegami i koleżankami uczulając ich na problem i prosząc, by poinformowali cię, jeśli zauważą nietypowe zachowanie u twojego dziecka (ten zabieg można powtórzyć po pół roku).
Ważne jest, aby dać do zrozumienia, że działasz dla jego dobra. Gdy nastolatek nadal nie chce przyznać się do kontaktów z marihuaną i unika rozmowy, a niepokojące sygnały utrzymują się, konieczne będzie zasięgnięcie rady specjalisty – najlepiej psychiatry dziecięcego, specjalizującego się w pomocy młodzieży z uzależnieniami.
Pamiętaj! Sam dawaj dziecku dobry przykład!
Paweł Stempowski
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (22) / skomentuj / zobacz wszystkie
Mam ten sam problem mój syn ma 16 lat, rozmowy ,błagania nic nie pomagają , kocham swojego syna , robię wszystko żeby mu pomóc jest mi ciężko wiedząc że to robi, z bólem serca ale oddam go do ośrodka na leczenie, bo bardzo go kocham.
17.11.2017 00:05
Marihuana zwana poprawnie konopie była uprawiana od tysięcy lat poczytajcie Mamy na ten temat i nie martwicie się bo samo palenie konopi nie powoduje uzależnienia ale w Twoim ostatnim poście MamaFilipa śmiem twierdzić że Filip ma problemy na tle psychicznym może towarzystwo wywierało na nim jakiś wpływ zobowiązania itp. Paliłem konopie wiele lat i mogę powiedzieć że czasami jest lepiej zapalić niż napić się alkoholu który wyniszcza nasz mózg. Proponuję filmik o alkoholu i przeważyć szalę https://www.youtube.com/watch?v=25lewJzNGRk&t=231s . Pozdrawiam wszystkie martwiące mamy
28.10.2017 07:17
Mój syn zaczął palić gdy miał 17 lat. W wieku 18 lat poprosił mnie o pomoc a ja dopiero zdałam sobie sprawę, że mój syn miał problem. To nie tak że się nim nie interesowałam, ale nie wykazywał żadnych oznak, że coś się dzieje. Kiedy mi o wszystkim powiedział byłam w szoku, załamałam się. Razem poszukaliśmy specjalistów którzy byliby w stanie mu pomóc. Wiele dobrego słyszeliśmy o terapeutce Joannie Połonowicz. Teraz pracuje w Revenu i tam też otrzymaliśmy pomoc. Nie pisze tego by sobie tak napisać. Tylko zwracajmy uwagę na mniejsze rzeczy otaczające nasze pociechy bo pomimo że myślimy, że jest ok, naprawdę może być zupełnie inaczej.
27.10.2017 11:17
jestes totalnym idiota
17.07.2017 21:35
Nienormalni jesteście chyba hahahahahaha palę kilogram zioła rocznie i czuję się lepiej niż ktokolwiek z Was rodziców się czuł kiedykolwiek w zyciu. Dajcie człowiekowi się cieszyć życiem i jeżeli macie podejrzenia iż Wasze pociechy raczą się tą wspaniałą używają znacznie zdrowszą od alkoholu lub papierosów poprosiles syna/córkę ażeby się zaopatrzyli w tą jakże niebezpieczna w Waszym mniemaniu substancje i spróbojcie a przekonacie się że nie ma się czego bać. Tak jestem właśnie tą osobą która jest za legalizacja marihuany i tak chcę żeby wszystkim setkom milionów palaczy zioła na całym świecie żyło się lepiej. Pozdrawiam i prosze wziąć sobie moje słowa głęboko do serca.
28.01.2017 12:37
Ja mam prawie 15 lat zajaralam już chyba 7 razy przez ostatnie pół roku i dalej żyje nie rozpaczajcie tak bo to że kogoś dziecko zapaliło Rambo to nic nie oznacza xd spokojnie ja jakoś o tym nie myślę przez całe dnie ;)
27.11.2016 17:03
Witam Panią nie potrzebnie rozpaczać nad tym. Dobrze radzę nie czytać alternatywnych mediów tylko niezależne. https://www.youtube.com/watch?v=W_NekjhPugI
25.11.2016 19:42
Podejrzewam że mój syn właśnie tego zasmakowal, jestem poprostu załamana a po przeczytaniu tego artykułu to to jeszcze bardziej jestem poprostu zrozpaczona. Proszę jeśli ktoś z was ma taki sam problem dajcie proszę jakieś rady. Bo już mi argumentów braknie
25.11.2016 15:21
Uczycie rozpoznawać dzieci po narkotykach a na zdjęciu majeranek XDDD
14.10.2016 15:26
Szanowni Państwo,
Poszukuję obecnie rodziców, którzy podejrzewają swoje dzieci o styczność z narkotykami, marihuaną i innymi używkami. Oferuję pomoc specjalisty, specjalne testy, a nawet możliwość przebadania dziecka urządzeniem wariograficznym.
Jeśli ktoś z Państwa ma taki problem, albo kojarzy osoby, które martwią się o swoje pociechy w tym temacie - bardzo proszę o kontakt na w.stanuch@tvn.pl.
Proszę podać numer telefonu to zadzwonię i wyjaśnię wszystkie szczegóły.
Pozdrawiam,
Weronika
30.09.2016 15:56