Jako ojciec bliźniąt (chłopca i dziewczynki) zawsze mówiłem sobie, że zrobię wszystko co w mojej mocy, by traktować dzieci sprawiedliwie i nie ulegać stereotypom płciowym i presji otoczenia. Noszą ubrania we wszystkich możliwych kolorach, nie tylko różowe czy niebieskie, i bawią się wszystkimi możliwymi zabawkami – czy to lalka, czy kolejka.
Nie byłem jednak gotowy na to, jak różnie traktować ich będzie otoczenie, mimo że mają dopiero 3 lata. Ludzie czują się zobowiązani, by koniecznie powiedzieć coś (zwykle miłego) o mnie i mojej rodzinie. Nie zrozumcie mnie źle. Komplementy są super – kiedy ktoś inny dostrzega w tobie coś pozytywnego i wskazuje to, od razu czujesz się lepiej.
Zauważyłem jednak, że płeć ma istotny wpływ na rodzaj komplementów, który otrzymują moje dzieci. Moja córka słyszy: „Cześć, ślicznotko” albo „Och, jaka jesteś ładna” za każdym razem, gdy gdzieś wychodzimy, podczas gdy mój syn jest „grzecznym” lub „fajnym chłopakiem”.
W dodatku wydaje mi się, że to kobiety najczęściej komplementują wygląd mojej córki. Może dlatego, że jako dzieci same słyszały podobne komunikaty i przekazują to dalej. Wiem natomiast, że w naszym domu nie dyskutuje się o tym, kto jest ładny, a kto brzydki i w ogóle o tym, jak kto wygląda. To nie jest dla nas istotna wartość.
Problem pojawia się jednak, kiedy okazuje się, że większość komplementów skierowanych do dziewcząt odnosi się do ich wyglądu.
Kiedy więc następnym razem zobaczysz swoją córkę (albo inną małą dziewczynkę) i będziesz chciał powiedzieć jej coś miłego, niech dotyczy to raczej jednej (lub wszystkich) z tych rzeczy, które znacznie bardziej zasługują na uznanie:
1. Gotowości do niesienia pomocy
Kiedy jesteśmy w sklepie spożywczym, zwykle chce potrzymać coś lekkiego, na przykład chleb. Nie tylko cieszy ją pomaganie innym, często sama wyznacza sobie rolę pomocnika.
2. Zdolności przywódczych
Kiedy ciągnie mnie za rękę, bo chce mi coś pokazać w sklepie, albo kiedy grzecznie przypomina bratu, żeby umył ręce, wcale się nie „rządzi”, tylko ćwiczy zdolności przywódcze!
3. Hojności
Kiedy jemy w restauracji, zwykle oddaje bratu swój chleb, bo wie, że za nim przepada (i że jest bardzo wybredny jeśli chodzi o jedzenie).
4. Otwartości
Gdziekolwiek jesteśmy, nigdy nie waha się podejść do kogoś, uśmiechnąć się i powiedzieć: „Cześć, jak masz na imię?”. Kocha ludzi i uwielbia zawierać nowe znajomości.
5. Odwagi
Kiedy jest na placu zabaw, wdrapuje się na najwyższą zjeżdżalnię i huśta się tak wysoko, jak tylko może, tak jak starsze dzieci (ku mojemu przerażeniu). Nie boi się niczego (poza muchami) i to coś, co w niej kocham.
6. Inteligencji
Moja córka już całkiem nieźle czyta. Czyta przypadkowe słowa, gdziekolwiek się nie znajdziemy. Jest ciekawa świata i ciągle chce dowiadywać się nowych rzeczy.
To przykłady, które dotyczą mojej córki. Jestem jednak pewien, że takie komplementy można też prawić wielu innym małym dziewczynkom. Możesz pochwalić dziewczynkę za wiele rzeczy poza jej urodą. Chłopcy słyszą dużo więcej znaczących, zróżnicowanych komplementów – powinniśmy się zastanawiać tak samo długo nad tym, co mówimy do ich koleżanek. Jako dorośli i, szczególnie, jako rodzice, uczymy dzieci tego, co się liczy. Doceniajmy wszystkie cechy naszych córek!
W końcu to dziewczyny rządzą światem, a nie osiągnęłyby tego tylko dzięki ładnym buźkom.
Jarosław Zakrzewski
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie