Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Legalne anaboliki, czyli jak budować mięśnie szybko i bez sterydów

Sylwetka
|
20.08.2020

Chcesz szybko zbudować piękną sylwetkę i zaczynasz się rozglądać za suplementami? Stop! Najpierw przeczytaj rady doświadczonego trenera i dietetyka, Igora Mieńkowskiego i poznaj sposoby na podkręcenie twojego treningu w sposób naturalny i bezpieczny. Poznaj naturalne anaboliki, dzięki którym zbudujesz sylwetkę zdrowo i legalnie.

Tagi: trening faceta po 40.

naturalne anaboliki
Naturalne anaboliki, naturalne sterydy - oto, co legalnie możesz osiągnąć bez chemii

Nie wierz tym, którzy mówią ci, że budowanie mięśni to skomplikowana i czasochłonna sprawa. Jest wręcz odwrotnie. Pod warunkiem, że dysponujesz odpowiednim zapleczem teoretycznym. Jednak po to powstał zawód trenera personalnego, aby uświadamiać ludzi, że wspaniałe mięśnie można zbudować bez stosowania niebezpiecznych sterydów. Oczywiście powstał również, aby chwalić się swoimi fotami z treningów na Instagramie – ale to już zupełnie inna bajka ;-)

W dzisiejszym artykule z przyjemnością zdradzę ci kilka sekretów, o których wiedzą tylko nieliczni. Należy jednakże pamiętać, że te produkty, które tutaj wymienię, to tylko dodatek do dobrze zbilansowanej diety, a także dopasowanego pod twój cel treningu. Produkty te nie są jak Bruce Willis w „Szklanej Pułapce” – nie załatwią za ciebie całej roboty. Jeśli jednak potraktujesz je jak trener piłki nożnej, który w kluczowym momencie gry wprowadza na boisko nowego zawodnika, bo wie, że on tylko przypieczętuje sukces drużyny - wtedy jesteś w stanie zdobyć upragnioną sylwetkę swoich marzeń szybciej niż Brewster znokautował Gołotę.

Przedstawiam ci listę 8 naturalnych produktów, które mądrze użyte w zdecydowanym stopniu spotęgują twój progres na siłowni.

1. Kadzidłowiec indyjski

Inaczej boswellia serrata. Kadzidłowce występują na terenie Indii, Pakistanu, północno-wschodniej Afryki i na Półwyspie Arabskim. Roślina ta od setek lat używana jest jako składnik kadzidła i lekarstwo w medycynie afrykańskiej i azjatyckiej. Kadzidłowiec jest znany sportowcom głównie jako środek przeciwzapalny. Ze względu na zawartość kwasów bosweliowych, w tym kwasu AKBA, ekstrakt z żywicy kadzidłowca może być stosowany w zapaleniu kości i stawów. Przeprowadzone badania potwierdziły, że ekstrakt z kadzidłowca znacznie poprawia ruchomość przy zginaniu stawów, zmniejsza obrzęk oraz chroni przed utratą tkanki chrzęstnej spowodowaną stanami zapalnymi. Dodatkowo dzięki obecności triterpenoidów można go zaliczyć jako preparat antykataboliczny, który będzie chronił nasze mięśnie przed stresem oksydacyjnym. Niestety wdychanie pełną piersią samego kadzidła na niedzielnej mszy nie spowoduje, że nasze mięśnie urosną do gigantycznych rozmiarów, ani też na pewno nie przyczynią się do większej sympatii księdza proboszcza. Na szczęście boswellia serrata jest również ogólnodostępna w postaci suplementu.

2. Buzdyganek ziemny

Buzdyganek – znany o wiele bardziej pod chwytliwą nazwą – tribulus terrestis lub też „Tribu Stallion”. Nie bez przyczyny nazywany jest paliwem dla naszych mięśni. W buzdyganku znajdziemy wiele steroidów i flawonoidów stymulujących procesy anaboliczne.

Buzdyganek do niedawna był używany w medycynie chińskiej i indyjskiej przede wszystkim jako środek tonizujący, wzmacniający oraz jako afrodyzjak. Według ajurwedy zioło zwiększa płodność, produkcję nasienia i laktację. Obecnie jest ceniony przez mężczyzn jako środek zwiększający potencję i wspomagający erekcję oraz wiedzie zdecydowany prym wśród suplementów dla sportowców. Stosują oni buzdyganek w celu podniesienia poziomu wolnego testosteronu w organizmie lub też po prostu aby zaszpanować na siłowni chwaląc się partnerowi treningowemu, że biorą „Tribu Stallion” i są niczym włoski ogier - „Italian Stallion”.

3. Czosnek

„Strength and Conditioning Journal” opublikował wyniki badania dowodzące, że czosnek to prawdziwie legalny anabolik, który zwiększa w organizmie produkcję tlenku azotu. Czosnek już w czasach starożytnego Egiptu był polecany wojownikom do poprawy sprawności fizycznej. Dzięki bogatej zawartości flawonoidów, steroidów i związków siarkowych czosnek jest polecany nie tylko do poprawy odporności i wzrostu poziomu testosteronu, ale też nasilenia procesów spalania tkanki tłuszczowej. Tylko dla bezpieczeństwa po spożyciu odłóż randkę ze swoją kobietą na inną godzinę :-)

4. Dynia zwyczajna

Idę o zakład, że gdy twoja szanowna małżonka gotowała ostatnio dyniową zupę, to na myśl ci nie przyszło, że to uniwersalne warzywo o wszechstronnym wykorzystaniu w kuchni ma w sobie całą masę steroidów i triterpenoidów, czyli mówiąc krótko: moduluje układ hormonalny do większego wydzielania testosteronu i trzyma w ryzach ten niedobry estrogen, któremu mężczyźni zawdzięczają m.in. ginekomastię.

5. Herbata chińska

Chińska odmiana zielonej herbaty stanowi bogate źródło flawonoidów, steroidów i triterpenoidów. Czyli mówiąc krótko ma zdolność sterowania anabolizmem organizmu i może być wykorzystywana w dopingu wydolnościowym. Dzięki dużej ilości katechin i izoflawonów, herbata chińska nasila poziom anabolizmu białek (badania dowodzą o poprawie bilansu azotowego o prawie 10%) Czyli uwaga, panowie, robi to samo, co nieduże dawki metanabolu (popularny wśród kulturystów steryd). Przy okazji, zróbcie dobrze waszemu związkowi i zaparzcie porcję dla swojej ukochanej, bo substancje zawarte w chińskiej zielonej herbacie również podnoszą ochotę na seks…

6. Aralia mandżurska

Pod tą niezwykle egzotyczną i sexy nazwą kryje się niewielkie drzewko wiodące swój ród z Syberii. Zwana również „czartowskim drzewem”, ma działanie bardzo zbliżone do działania żeń-szenia, ale nie do końca, gdyż w jej składzie znajdziemy jeszcze triterpenoidy (wpływające pośrednio na poziom testosteronu w organizmie i mogące z powodzeniem być stosowane jako silny środek anaboliczny). Od wielu lat Aralia jest znana jako podstawowy składnik tamtejszej medycyny ludowej. Lecz jeśli nie po drodze ci na Syberię, bo chłodno i do domu daleko, możesz nabyć arelię w aptekach lub też w sklepach ze zdrową żywnością.

7. Palma sabałowa

Czyli autentyczny prekursor w leczeniu schorzeń prostaty. Zanim jeszcze wynaleziono pierwszy syntetyczny lek stosowany w terapii przerostu prostaty, mężczyźni stosowali właśnie Palmę Sabałową. Roślina ta jest znana przede wszystkim mieszkańcom terenów Morza Karaibskiego. Ale również jeśli zapytasz pierwszego lepszego twardziela z Teksasu, czemu zawdzięcza swoją buńczuczną potencję, to z szelmowskim uśmiechem pokaże ci wysuszone czarne owoce palmy sabałowej. Warto również dodać, że obecne w palmie flawonoidy i steroidy warunkują silne właściwości afrodyzyjne, tym samym mogą spowodować, że dzisiejszego wieczoru to ty będziesz królem strzelców.

8. Pokrzywa zwyczajna

Jeśli patrzyłeś z pobłażaniem jak twoi rodzice z lubością masochistów okładali się pokrzywą aby poprawić krążenie organizmu, to warto, abyś wziął na tę roślinę poprawkę. Pokrzywa to nie tylko działkowy chwast lecz również prawdziwa skarbnica aktywnych związków poprawiających funkcjonowanie naszego organizmu. Wspomaga wydalanie szkodliwych substancji, np. złogów kwasu moczowego. Równocześnie przeciwdziała zatrzymywaniu płynów w organizmie. Oprócz tego, normalizuje czynności prostaty oraz wykazuje charakter pobudzający, co można tłumaczyć występowaniem lignanów i steroidów w jej składzie. Nie muszę dodawać, że tym samym daje organizmowi silny bodziec do anabolicznej uczty dla naszych mięśni.

Chcąc więc zbudować większe mięśnie może zamiast zastawiać swoje mieszkanie, aby kupić drogie suplementy, warto od czasu do czasu po prostu zaparzyć sobie herbatkę?

Na zakończenie chciałbym ci opowiedzieć pewną historię: jakiś czas temu jeden z moich podopiecznych rozpoczynając ze mną współpracę powiedział: „Wiesz co, Igor? Zarabiam tylko 1,5 tys. na rękę miesięcznie, a moim największym marzeniem jest zostać kulturystą i wystartować w zawodach. Nie stać mnie na doping – nie jestem w stanie nawet opłacić podstawowego cyklu sterydowego na masę. Czy jest dla mnie w ogóle jakaś nadzieja? Moi koledzy wiecznie się ze mnie nabijają i mówią, że nic nie osiągnę, bo jestem biedakiem i nie stać mnie na koks.” Przyznam, że byłem przerażony tym, co usłyszałem – choć często spotykam się w mojej pracy z opiniami, że na scenie aż huczy od dopingu i bez tego ani rusz, to nie mogłem zrozumieć, jak można niszczyć marzenia jakiegoś człowieka samemu nie mając o całym zjawisku bladego pojęcia! Osobiście znam co najmniej kilkunastu kulturystów, którzy ze sterydami nigdy nie mieli nic wspólnego, a odnieśli niebywałe sukcesy. Pamiętaj, że sterydy to nie jest przymus. To tylko droga na skróty. Oczywiście, jeśli chcesz startować z powodzeniem w prestiżowych zawodach Arnold Classic lub Mr.Olympia, musisz się liczyć z tym, że bez sterydów się nie obędzie. W pozostałych jednak przypadkach wierzę i jestem w 100 % przekonany, że dasz radę to zrobić w naturalny sposób i tego ci z całego serca życzę.

Igor Mieńkowski

 

Mgr Igor Mieńkowski - właściciel firmy Fitness Security, dyplomowany trener personalny, trener kulturystyki, dietetyk.
Prowadzi treningi personalne w prywatnej siłowni, a także zajmuje się kompleksowym doradztwem treningowym oraz dietetycznym. Również pomaga wielu osobom w całej Polsce dojść do życiowej formy i na nowo rozkochać się w życiu. Większość jego podopiecznych to osoby po 40. roku życia. Jest otwarty na współpracę. Kontakt: imienkowski@gmail.com

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (2) / skomentuj / zobacz wszystkie

Autor
22 sierpnia 2020 o 16:40
Odpowiedz

Korzen pokrzywy! Dziwne że nikt o tym nie napisał wyrownuje albo podwyższa poziom testosteronu

~Autor

22.08.2020 16:40
Paweł
09 listopada 2017 o 12:17
Odpowiedz

Warzywa i owoce... proste, zwyczajne... a ile potrafią dać... artykuł zachęca do stosowania dobrej diety. Dziękuję Panie Igorze

~Paweł

09.11.2017 12:17
1