Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Gorączka swingerskiej nocy

Seks
|
01.06.2017

Myślałeś kiedyś o wyjściu do klubu dla swingersów? Zamykasz oczy i widzisz duże pomieszczenie z przyciemnionym światłem, ogromne łóżko, a na nim kilka lub kilkanaście kłębiących się w erotycznej ekstazie ciał… Widzisz siebie wśród nich? To teraz otwórz oczy i przeczytaj poniższy tekst, aby uniknąć zbędnych nieporozumień i aby tę wizję ziścić w możliwie najdoskonalszej formie.

Tagi: seks w długoletnim związku , seks po 40.

Seks Gorączka swingerskiej nocy

Zacznijmy od tego, że swing jest bardziej stylem życia, niż sposobem na łatwy seks. Z tego, że ludzie przychodzą do klubu z nastawieniem na zabawę w większym gronie, nie wynika jeszcze, że będą uprawiać seks z każdym i na każdych warunkach. Z tego, że zapłaciłeś za wejście nie wynika żadna gwarancja, że kogokolwiek dotkniesz, nie mówiąc już o czymś więcej. W swingers klubie absolutnie kluczowa jest atmosfera i szacunek, z jakim odnoszą się do siebie uczestnicy zabawy. Bywa, że jedna nieodpowiednio zachowująca się osoba psuje zabawę kilkunastu innym, a wtedy jej szanse na dłuższą przygodę w tym miejscu gwałtownie się kurczą. Spróbujmy zatem na tyle przybliżyć temat, by ułatwić ci wejście w ten fascynujący świat.

Dla kogo jest swingowanie?

Teoretycznie oczywiście dla każdego, kto pragnie w jakiś sposób wzbogacić swoje życie seksualne o nowe doświadczenia. Ale tu uwaga: „wzbogacić” nie oznacza „zastąpić”. Jeśli w twoim związku relacje z partnerką nie układają się po twojej myśli, czujesz się niedowartościowany, lub – mówiąc wprost – niedopieszczony, wizyty w swingers klubie mogą twoją frustrację jeszcze bardziej pogłębić, a przecież zupełnie nie o to chodzi. Grupowe zabawy polecałbym przede wszystkim tym, którzy prowadzą świadome i przynajmniej w miarę udane życie seksualne, którzy nie boją się eksperymentów i odkrywania nowych obszarów przyjemności, ale którzy też nie mają problemu z powiedzeniem sobie „dość”, kiedy czują się w jakiejś sytuacji niekomfortowo.

Kluby dla swingersów

Polskie kluby, dedykowane zabawom swingerskim można w zasadzie policzyć na palcach, ale ponieważ Polacy – co prawda z mozołem, ale jednak – coraz łatwiej wyzwalają się z więzów pruderii, można się spodziewać, że z czasem zacznie ich przybywać. Niemniej oferta w tych istniejących jest na tyle bogata, że nietrudno znaleźć coś dla siebie. Większość z nich proponuje dość szeroki wachlarz imprez tematycznych, zazwyczaj zapowiadanych z dużym wyprzedzeniem – warto zawczasu odwiedzić ich strony internetowe i przemyśleć, w jakim klimacie będziesz się czuł najlepiej. Jeśli na zabawę planujesz namówić partnerkę, raczej nie zaczynaj od klimatów gang-bang (chyba, że wiesz, że ona to lubi, a ty jesteś gotowy), jeśli natomiast jesteś singlem, unikaj imprez wyłącznie dla par (no chyba, że lubisz całować klamki ;)

Jak już będziesz przeglądał strony klubów, zwróć szczególną uwagę na regulamin i zasady, dotyczące dress-code na każdej z imprez. W jednym klubie zasadą może być poruszanie się w eleganckim, ale pełnym (sic!) stroju (zabawa toczy się wówczas zazwyczaj w odrębnej strefie), inny klub będzie preferował obecność wyłącznie w bieliźnie, a trafiają się imprezy, w których obowiązuje całkowita nagość. Zawsze wybieraj takie rozwiązanie, w którym czujesz się najbardziej swobodnie.

Jak zacząć?

Jeśli po głowie chodzi ci pomysł na swingerską imprezę, żeby ożywić i wprowadzić coś nowego swój związek, polecam dwie rzeczy. Najpierw koniecznie otwarcie i szczerze o tym porozmawiajcie. Najgorszym pomysłem, na jaki możesz wpaść, jest działanie z zaskoczenia. Musisz wiedzieć, jakie są jej oczekiwania, jakie obawy i jakie granice, po przekroczeniu których zabawa raptownie się skończy. Po drugie: razem ustalcie, na jaką imprezę chcecie się wybrać. Doskonałym pomysłem na pierwszy raz jest zabawa wyłącznie dla par - wiele partnerek czuje się w takiej sytuacji bezpieczniej i bardziej komfortowo. Jednej rzeczy musicie być też obydwoje świadomi: taka zabawa to okazja na przeżycie ekscytującego seksu, ale okazja to nie obowiązek. Jeśli czujecie się zbyt skrępowani, by kochać się przy innych, a sprawia wam przyjemność tylko obserwowanie – zostańcie przy tym. Naczelna zasada, obowiązującą w takim miejscu, brzmi: „wszystko możesz, nic nie musisz”.

Jeśli jesteś singlem, na pierwszą wizytę w klubie polecam otwartą imprezę typu „swingers party”. Zazwyczaj przychodzi na nie nieco więcej par, więc nie ma tak dużej przewagi mężczyzn, jakie zdarzają się na spotkaniach gang-bang, masz wówczas szansę poczuć się nieco luźniej. Jeśli wkręcisz się w klimat, możesz spróbować przyłączyć się do bawiących. I tu uwaga! Zasada „nic nie musisz” obowiązuje wszystkich, również tych, z którymi chcesz się bawić. Dobrym obyczajem (jeśli nie wprost koniecznością) jest prośba o zgodę na dołączenie do zabawy. Tylko wtedy, gdy otrzymasz wyraźne zaproszenie, możesz pozwolić sobie na pierwszy dotyk, pieszczoty, lub cokolwiek więcej. „Nie” oznacza po prostu „nie” – w klubie nie ma miejsca na negocjacje. Jeśli chcesz dołączyć do bawiącej się pary, warto pamiętać o tym, że zgodę powinni wyrazić oboje. Tylko wtedy wszyscy macie szanse na udaną zabawę.

Może się zdarzyć, że trafisz na imprezę gang-bang, czyli taką, na której kobiety bawią się ze znaczącą przewagą mężczyzn. W takim przypadku zazwyczaj głos decydujący należy do kobiety – ona wybiera partnerów do zabawy, ona wskazuje, co sprawia jej największą przyjemność, ona wskazuje, czy chce być pieszczona mocniej, czy delikatniej – twoim zadaniem jest sprostać jej oczekiwaniom. Wszystko jednak odbywa się wyłącznie za zgodą, lub na wyraźną prośbę kobiety.

Niektóre imprezy, lub ich fragmenty, miewają bardziej charakter pokazu, na przykład organizowane czasami tzw. „noce shibari”, czyli klimaty, związane ze sztuką wiązania. Zazwyczaj są to dość mocno działające na wyobraźnię i budujące silnie erotyczną atmosferę wstępy do niczym nie skrępowanej zabawy – gdy już poczujesz klimat swingowania, warto spróbować również takich wrażeń. Dość popularne są różnego rodzaju zabawy tematyczne, wymagające od uczestników określonego stroju – to również może być doskonały sposób na poćwiczenie kreatywności i zbudowanie fantastycznej atmosfery do seksualnej przygody.

Czego się wystrzegać?

Kilku rzeczy warto unikać. Przede wszystkim nadmiaru alkoholu. To, że twoje seksualne możliwości prawdopodobnie znacząco się obniżą, będzie w gruncie rzeczy tylko twoim zmartwieniem, ale moment, w którym zaczniesz opowiadać nieśmieszne dowcipy, albo nie do końca panować nad własnymi odruchami, może skutecznie zepsuć zabawę innym. Jeśli masz świadomość, że po alkoholu włącza ci się agresor – cóż, bywa – ale wówczas uważaj szczególnie. W większości klubów obsługa, której jednym z zadań jest dbałość o dobrą atmosferę dla wszystkich, zwróci ci zapewne uwagę, że zbliżasz się do granicy tolerancji. Warto posłuchać tych podpowiedzi.

Jeśli palisz – też się zdarza – dobrze jest pamiętać, że nie wszyscy dobrze reagują na „tytoniowy” oddech, a wtedy możesz zostać poproszony o wycofanie się z zabawy. O takich rzeczach jak elementarna higiena, korzystanie z prezerwatyw (zawsze!), czy lubrykantów (jeśli partnerka sobie życzy), wspominam tylko dla porządku, to jest oczywiście absolutna podstawa.

Życie swingerskie, choć poddane kilku ważnym regułom, jest niezwykle ekscytujące i bywa czasem początkiem niezwykłych znajomości, kontynuowanych również w innych okolicznościach – wszak zawsze prosto z klubu można się przenieść na tzw. domówkę i bawić się znacznie dłużej. Właściwie to tego wam wprost życzę! I trochę zazdroszczę tego dreszczyku emocji, który pojawia się za pierwszym razem. Mam nadzieję, że ta garść podpowiedzi pomoże wam zrobić pierwszy krok w chmury.

Kilka informacji praktycznych

Większość klubów funkcjonuje głównie w piątki i soboty, ale bez problemu znajdziecie takie, które zapraszają również w inne dni tygodnia.

  • Niektóre kluby oferują wydzielone strefy na określonego typu zabawy: tylko dla par, BDSM, pokoje z tzw. gloryhole, strefy z sauną i jaccuzi – warto dokładnie poznać ofertę klubu i wiedzieć, na co się przygotować.
  • W niektórych klubach organizowane są imprezy tematyczne lub o charakterze pół-otwartym, np. zabawy tylko dla par, MILF Party (preferujące dojrzałe kobiety), Young Party (dla osób do 30-35 lat), imprezy, na których obowiązuje przebranie – koniecznie sprawdzajcie kalendarium imprez.
  • Koszt imprezy najczęściej zamyka się w przedziale od 150 do 300 zł, ale są wyjątki. Zazwyczaj obowiązują osobne cenniki dla singielek, par i singli.
  • Niektóre kluby (lub podczas niektórych imprez) proponują formułę „open bar”, ale z powodów wspomnianych wcześniej radzę tu dużą ostrożność, nie warto dodawać sobie odwagi zbyt dużą ilością alkoholu. Nie musicie zawijać gotówki w ręcznik, system rozliczeń jest ściśle związany z numerkiem szafki, w której zostawiacie ubranie – rozliczacie się po prostu przy wyjściu.
  • No i rzecz ostatnia, ale absolutnie podstawowa: w klubach obowiązuje bezwzględny zakaz fotografowania i używania telefonów. Po prostu: nie i już.

Doskonale przyjemnej zabawy! A jak spróbujecie i się wam spodoba – koniecznie podzielcie się z nami wrażeniami!

Adrian Litwin

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (4) / skomentuj / zobacz wszystkie

Alka 52
02 stycznia 2022 o 09:27
Odpowiedz

Tadeusz, fajny facet z Ciebie ale nie martw się o ''cipsko'' żony, Twoja troska o nią jest bardzo ceniona ale myślę że ona by chciała częściej takie chwile ''bolesne'' przeżywać.

~Alka 52

02.01.2022 09:27
Tadeusz
01 stycznia 2022 o 13:48
Odpowiedz

Jeteśmy małżeństwem od 35 lat, to była żony taka wielka fantazja. Postanowiłem ja spełnić. Na 35 rocznicę zabrałem ją do klubu i tam się ona spełniła. Pominę szczegóły, ja nic wielkiego nie zdziałałem, a żoną przeżyła super rozkosz, jak się doliczyłem to 11 facetów ją zerżnęło, była zachwycona tylko po wszystkim cipsko ją bolało, miała czerwona jak róża. Od pory raz w miesiącu tam chodzimy, mamy już swoich znajomych i świetnie sie bawimy. Uważam że to jest dobry sposób na odświeżenie seksu w małżeństwie, polecam znużonym parom.

~Tadeusz

01.01.2022 13:48
Bogdan
20 września 2021 o 11:12
Odpowiedz

Na początku wybraliśmy z żoną klub postanowiliśmy że będzie to klub w Warszawie żeby nikt nas nie znał później przeczytaliśmy regulamin i po tym w zasadzie zostało nam tylko czekanie do Soboty.
Umówiliśmy się że nie będziemy mieć pretensji do siebie niezależnie co by się działo. Następnie przyszedł wyczekiwany wieczór i pojechaliśmy przed wejściem żona zapytała raz jeszcze czy na pewno chce tego i weszliśmy. W środku było przytulnie przyjemnie zamówiłem drinka już po chwili podeszła do nas para przedstawili się i zaczęliśmy rozmawiać po jakiejś godz. Poszliśmy z nimi do innej części tam już obowiązywał strój toples tutaj czułem się trochę skrępowany na początku i żon też usiedliśmy na sofie w czwórkę tamta para zaczęła się całować więc zrobiliśmy to samo. Po chwili byłem tak bardzo napalony że sex niestety trwał krótko. Tamta para dalej kochała się a my z żoną patrzyliśmy.

Po około godz. Zamieniliśmy się żonami tym razem na szczęście sex trwał dłużej i między czasie doszła do nas trzecia para pani usiadła na przeciwko a pan dołączył się do tego faceta i mojej żony trudno opisać to uczucie patrzyłem jak żona tamtemu robi lodzika a drugi zapinał ją od tyłu ja po paru min doszedłem a moja żona bawiła się z nimi jeszcze kilkanaście min.

Ja po tym już nie miałem siły na sex . Ale żona po jakiś 2h znowu zabawiła się z nimi a ja byłem obserwatorem.

Myślę że na pewno pójdziemy jeszcze raz.

~Bogdan

20.09.2021 11:12
arrrrr
09 marca 2020 o 11:53
Odpowiedz

Jesteśmy z narzeczonym swingersami. Oczywiście rodzina o niczym nie wie, ale naprawdę dobrze się bawimy. Mamy stałe pary i chodzimy wspólnie na imprezy [wpis edytowany przez moderatora z powodu naruszenia regulaminu serwisu]. Raz na miesiąc mniej więcej się wybieramy na coś grubszego, później hotel, czasami grill, jakieś inne atrakcje. Zależy akurat, co się dzieje w okolicy. Według mnie to najlepszy pomysł. Jak chcesz się integrować to na początek tam polecam. Bardzo ciekawe historie i żadnych kwasów, a to chyba najważniejsze z tego wszystkiego.

~arrrrr

09.03.2020 11:53
1