Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Co zrobić, aby seks nie był kiepski?

Seks
|
05.01.2024

Oto 12 elementów stylu życia i codziennych zachowań, które mogą być odpowiedzialne za spadek jakości twojego życia seksualnego. Jeśli twój seks cię ostatnio nie zadowala, możesz to zmienić!

Tagi: sposoby na rutynę w sypialni , seks w długoletnim związku , seks po 40.

kiepski w łóżku
Nudny, monotonny seks? A może mało podniecający? Możesz to zmienić.

Jeśli kiedyś szczyciłeś się sprawnością seksualną, ale ostatnio nie idzie ci już tak dobrze, być może sam wchodzisz sobie w drogę. Na seks, tak jak na sen, mogą mieć wpływ twoje codzienne zachowania. Na szczęście możesz zmienić styl życia i znów osiągać świetne efekty w łóżku.

Dowiedz się, co może wpływać negatywnie na twoje życie seksualne i jak znowu podkręcić atmosferę.

1. Seks jest rutynowy

Większość par popada w seksualną rutynę. Ciekawość, gra, wyobraźnia, kreatywność, eksploracja i koncentracja na rozkoszy – z czasem wszystko idzie w zapomnienie, zastąpione przez seks zawsze o tej samej porze i zawsze w tej samej pozycji.

Zmień nastawienie. Jeśli seks nie wydaje ci się już wart zachodu, czas coś zmienić. Wypróbuj na przykład nowe pozycje albo zabaw się z partnerką w odgrywanie ról.

2. Nie mówisz, czego chcesz

Jeśli obawiasz się poprosić o to, czego chcesz (np. klapsy albo niegrzeczne rozmowy), nie realizujesz swojego potencjału w życiu seksualnym. Nie musimy chyba tłumaczyć, dlaczego poproszenie o to, czego się pragnie, czyni seks bardziej satysfakcjonującym.

Musisz zacząć rozmawiać z partnerką o waszych pragnieniach, by nudny seks stał się bardziej ekscytujący. A jeśli twoja partnerka nie zamierza wziąć pod uwagę twoich potrzeb i fantazji (także prosząc o coś w zamian), być może jesteście niedopasowani.

3. Mówisz „tak”, kiedy myślisz „nie”

Żeby seks był udany, musisz czuć się wypoczęty i zrelaksowany. Kiedy jedziesz na oparach i nie możesz dać z siebie już nic więcej, seks może się wydawać przykrym obowiązkiem. Kiedy fizycznie i psychicznie nie masz ochoty i po prostu wykonujesz mechanicznie wszystkie potrzebne ruchy… zwyczajnie ją to odrzuca.

Nie mów „tak”, jeśli nie jesteś w formie. Najbardziej podnieca to, że partner nas pożąda.

4. Pornosy to twój punkt odniesienia

W wielu przypadkach pornografia odgrywa dużą rolę w poszukiwaniach i „edukacji” seksualnej młodych chłopców. Problem polega na tym, że nie możesz traktować takich filmów jako seksualnego instruktażu, bo wszystko tam jest przesadzone, nierealistyczne i oderwane od rzeczywistości.

Nieważne, jak bardzo popularny jest ten filmik. Jeśli chodzi o kwestie erotyczne, to ty jesteś ekspertem od własnych preferencji. Poszukuj w łóżku czegoś, co przemawia do was obojga i sprawia wam przyjemność.

5. Nie wysypiasz się

Badania wykazują, że odpowiednia ilość snu czyni cuda w życiu seksualnym i związku. Dla mężczyzn brak snu nie oznacza tylko kiepskiego humoru. Prowadzi też do obniżenia poziomu testosteronu, co może przyczynić się do zmniejszenia libido, zaburzeń erekcji i wydzielania mniejszej ilości spermy.

Jednym z powodów, dla których śpimy mniej, jest niebieskie światło z telefonów i tabletów. Postaraj się odłożyć wszystkie urządzenia na bok na godzinę przed pójściem spać.

6. Za dużo jesz

Najnowsze badania wykazują, że ograniczenie ilości spożywanych kalorii ma pozytywny wpływ na życie seksualne. Badacze podzielili zdrowych ochotników na dwie grupy. Członkowie jednej z nich jedli to, na co mieli ochotę, drudzy – ograniczyli ilość spożywanych kalorii o 25%. Jedzenie mniej sprawiło, że mieli lepszy humor, lepiej spali i mieli większą ochotę na seks. Może jednak warto przejść na dietę?

7. Angażujesz się tylko w przelotne znajomości

Przewijanie w prawo i w lewo to przyszłość randkowania – a może raczej szybkich numerków. Seks jest przyjemny, to doświadczenie fizyczne. Jednak dla wielu tym, co sprawia, że jest wart zachodu, jest bliskość i relacja, która pojawia się w związku.

8. W drogę wchodzi ci technologia

Jeśli należysz do tych, którzy czytają smsy w trakcie seksu (podobno aż 10% z nas to robi!) raczej nie korzystasz z tego doświadczenia w pełni. Jeśli słyszysz telefon, zignoruj go. Wyłącz dzwonek, kiedy tylko staniesz w drzwiach sypialni.

9. Jesteś seksualnym perfekcjonistą

Jeśli stawiasz śmiesznie wysokie łóżkowe wymagania, twoja partnerka może w związku z tym cierpieć na zaburzenia seksualne i mieć niską samoocenę. Kiedy kobieta czuje, że powinna być idealna i spełniać określone standardy, jej pewność siebie, stopień podniecenia i przyjemność spadają – spada też jakość waszego seksu. Spraw, by poczuła się bezpieczna i zrelaksowana. Dzięki temu będziesz mógł otwarcie porozmawiać o tym, czego chcesz i czego brak ci w waszym życiu seksualnym, a rozmowa ta raczej was zbliży, niż oddali od siebie.

10. Jesteś nieobecny myślami

Kiedy gra wstępna się zacznie, zapomnij o pracy, o tym, co będzie na kolację… Nawet o swojej rodzinie. Bądź tam, gdzie jesteś, nie w przeszłości ani przyszłości. Zrób sobie miejsce na różne możliwości i pozostań obecny. To tak jak z siłownią – jeśli cały czas martwisz się tym, co cię stresuje poza nią, trening nie będzie najlepszy.

11. Nie masz (wystarczającego) nawilżenia

Słyszałem już kobiety i mężczyzn w każdym wieku, chwalących się, że nie używają lubrykantów, jakby chcieli dostać za to medal. Jednak bycie „mokrą” nie jest oznaką podniecenia, która pojawia się u wszystkich. Kobieta może zrobić się „mokra” idąc na przystanek autobusowy, a potem pozostać zupełnie sucha, mimo że ma ogromną ochotę na seks.

Nie musisz używać nawilżacza przy każdym stosunku, po prostu przestań myśleć, że konieczność użycia żelu świadczy o tym, że nie jesteś dość dobry, by poradzić sobie bez pomocy. Popatrz na to jak na kolejną nowość. Możesz odkrywać nowe pozycje, techniki i możliwości, dlaczego nie wypróbować też czegoś śliskiego?

12. Martwisz się o osiągi

Seks będzie beznadziejny, jeśli za bardzo zajmujesz się swoimi „osiągami” (tym, jak wyglądasz, jak brzmisz, jak długo dasz radę). Masz duże szanse na przejście w tryb „obserwatora” – przyglądania się temu, co dzieje się w łóżku jakby z zewnątrz, zamiast po prostu doświadczać radości. Odłóż na bok swoje obawy i skup się na nagiej kobiecie, którą masz obok siebie!

Adrian Litwin

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (9) / skomentuj / zobacz wszystkie

Gosc
16 czerwca 2023 o 16:02
Odpowiedz

Ola….. myśle ze twój partner powinien czym prędzej wymienić „szczoteczkę do zębów”. Zanim zorientuje się jaka robisz mu łaskę. …. Nie rozumie dlaczego wogole kobiety takie jak ty wstępują w związki.

~Gosc

16.06.2023 16:02
Max
22 października 2022 o 08:37
Odpowiedz

Skoro sex jest dla Ciebie problemem i służy tylko dla prokreacji to dlaczego nie zastanawiałaś się wcześniej? Twój facet / mąż zapewne chciał sexu tyle co teraz , albo i więcej przed dzieckiem ! Po co było go oszukiwać, po co było pchać się w taki związek w którym wiedziałaś jakie On ma potrzeby?!!!

~Max

22.10.2022 08:37
Ja
11 grudnia 2021 o 22:09
Odpowiedz

No ta, fajnie, ale co zrobić, kiedy żona w zasadzie jest zainteresowana tylko opieką nad dziećmi i ich wychowaniem a mężczyzna zostaje odstawiony na boczny tor?

~Ja

11.12.2021 22:09
Maczo
19 września 2021 o 08:22
Odpowiedz

A jak było przed ślubem?

~Maczo

19.09.2021 08:22
ryko
01 marca 2021 o 02:53
Odpowiedz

Punkt 4 to wynik.
Tego, że nikt nikogo nie potrzebuje, prokreacja jest passe, a jest tyle innych interesujących rzeczy... nie zależących od dobrej woli czy widzimisię drugiej strony. No i jeszcze dziewczyny koło 40-stki zaczynają się robić całkowicie aseksualne, takie prawie niewidzialne...

~ryko

01.03.2021 02:53
Karina
22 lutego 2021 o 11:43
Odpowiedz

Punkt 4 to problem dzisiejszych czasow i będzie coraz gorzej. Seks zastapi masturbacja a ludzkosć wyginie... nadzieja w in vitro

~Karina

22.02.2021 11:43
Ola
13 listopada 2017 o 10:04
Odpowiedz

Świat się zmienia a ja wciąż słyszę niezmienne, że seks jest najlepszy "na wszystko" i jest najlepszym ćwiczeniem, formą rozrywki, spędzenia wolnego czasu, zamiast rozmowy, snu, jedzenia. Ja się nim nie zachwycam. Chciałabym raz na jakiś czas, on chce mnie używać codziennie. Na powitanie wsadza łapę w majtki i rozpina stanik. Czuję się jak szczoteczka do zębów albo papier toaletowy. Nie mam tez potrzeby utrzymania faceta za wszelką cenę, bo jestem niezależna finansowo. Owszem chciałabym aby był w domu, by dziecko widziało ojca. Cieszę się, że mam syna bo córka mogłaby być zagrożona przy takim temperamencie ojca. Czekam na ten moment, gdy się usamodzielni i będę mogła bez żalu powiedzieć, że z seksem kończę i się wyprowadzam. Że przestaję być robotem i zaczynam żyć jak człowiek. Ja chciałabym aby moje ciało wreszcie mogło należeć do mnie, aby nie było "maszynką" do rozładowania napięcia dla faceta. Szczególnie teraz, gdy po 40-stce jego potrzeby wzrosły. Nie wyobrażam sobie wspólnego życia na emeryturze. Nas dwoje w pustym domu to oznacza tylko jedno, że będzie mnie gonił, nagabywał i gwałcił, chyba, że po 60-tce dzięki miażdżycy zapomni, do czego mu służy.

~Ola

13.11.2017 10:04
jasu
29 sierpnia 2017 o 10:31
Odpowiedz

Witam również.

Kilka lat wcześniej ćwiczyłem też NW i mam pewne porównania.W wieku 60 lat (po dłuzszej przerwie w seksie) nagle potrzebowałem osiągnąć w tej dziedzinie wyniki i wymyśliłem to jako męski automasaż ,znacznie mocniejszy niż przy NW.(skutek jest bardziej niż zadowalający)Poza tym stwierdziłem,(z wiedzy inżynierskiej)że siła odciążenia kręgosłupa w odcinku piersiowym i lędzwiowym jest dużo większa niż przy NW a też następuje silne wzmacnianie mięśni grzbietowych odpowiedzialnych za schorzenia i stabilizację kręgosłupa.(Wyleczyłem stale odnawiającą mi się dyskopatię)Cwiczenie ponadto uniezależnia nas od pogody,stroju,pory dnia i można je po kilka minut np.co godzinę stosować w szkołach a nawet w biurach.Stosowane jest skutecznie od dwóch lat w przypadku neurochirurga w Australii,który je włączył do ćwiczeń korekcyjnych kręgosłupa a też w okolicznych u mnie centrach fizjoterapii.Najlepiej zorganizować wysokie,sztywne kijki i samemu próbować.Niewątpliwie może być ono stosowane wymiennie z NW np jak jest niepogoda lub brak czasu na wyjście. Proszę tylko zaznaczać,że jest to ćwiczenie polske. Zyczę sukcesów w próbach i proszę o kontakt i wnioski. Jasu


W dniu 2017-08-27 o 13:26, Helena Szulc pisze:
> Witam serdecznie Panie Jacku,
> Dziękuję za przesłanie ćwiczenia, którego jest Pan autorem. Proszę o informację, czy pisząc, że ćwiczenie to jest znacznie lepsze od Nordic Walking podpiera się Pan jakimiś badaniami? Czy może sam Pan jest autorem tego typu badań? Skąd tego typu opinia? Dodatkowo, czy uważa Pan, że, ćwicząc dane ćwiczenie już od wielu lat, ma Pan lepszą kondycję oraz sprawność od osoby (również w Pana wieku), która regularnie trenuje Nordic Walking?
> Ponadto chciałabym sprostować, że kije do Nordic Walking, absolutnie nie powinny posiadać amortyzacji - jest to błąd przy doborze kijów.
>
> Pozdrawiam i pozostaję w kontakcie,
> mgr Anna Helena Szulc
> terapeutka i Instruktor Nordic Walking
>
>
> W dniu 27.08.2017 o 07:07, Jasu pisze:
>> Szanowni Państwo
>>
>> Jestem autorem ćwiczenia podobnego do NW ale opartego na innej technice .Wprowadzam je bezinteresownie w Polsce bo chodzi o zdrowie społeczne.Opis i filmik załączam.Proszę wypróbować z nowymi kijkami-0pis w tekscie.(te do NW się nie nadają bo za niskie i z amortyzacją).Cwiczy je kilkansście znanych w Polsce osób. informacje mailowo
>>
>> mgr.Jasuterapeuta
>>
>

~jasu

29.08.2017 10:31
Marecx
30 maja 2017 o 17:18
Odpowiedz

Jest kiepski bo jest nudny! Trzeba stale coś zmieniać, wprowadzać nowe pozycje, urozmaicenia. Ja polecam gadżety erotyczne, bo u mnie zdziałały cuda i seks mocno odżył. Jak ktoś chce to proszę kod rabatowy na abcerotyki.com.pl - ABCMI. :)

~Marecx

30.05.2017 17:18
1