Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Triggo – polska odpowiedź na korki w miastach

Samochody
|
20.09.2019

O tym, jak trudno jeździ się autem w zatłoczonych centrach wielkich miast, wiemy wszyscy. Czasami, by dojechać do pracy, trzeba przedzierać się przez korki nawet kilka godzin. To prawie zawsze strata nerwów, czasu i pieniędzy. Znalazł się jednak śmiałek – motocyklista i przedsiębiorca Rafał Budweil – który postanowił rzucić wyzwanie miejskiemu tłokowi i, wykorzystując własne doświadczenia z jazdy motocyklem, stworzyć produkt łączący manewrowość jednośladów z wygodą normalnego auta. I chyba mu się to udało, gdyż pierwsze testy w ruchu miejskim przeszedł niedawno Triggo – pojazd elektryczny zaprojektowany z myślą o sprawnej jeździe po zatłoczonym mieście.

Tagi: samochody elektryczne

Triggo – pojazd elektryczny
Triggo – polski pojazd przyszłości

Triggo – połączenie zalet motocykla i samochodu

U podstaw pomysłu na sprawnie manewrujący, niezabierający za dużo miejsca środek transportu leżą osobiste doświadczenia jego twórcy. Zaobserwował on, że jadąc do pracy motocyklem udaje mu się osiągnąć cel 4 razy szybciej niż samochodem osobowym. Jednośladem, z racji jego niewielkich rozmiarów – przede wszystkim stosunkowo małej szerokości – może przemykać między stojącymi w korku autami.

Triggo - polski pojazd elektryczny

Z kolei atutem samochodu jest znacznie większy komfort podróży i wszechstronność – łatwiej nim jeździć przy brzydkiej pogodzie, chociażby w deszczu czy zimą. Ważną rolę odgrywa też oczywiście samo bezpieczeństwo jazdy, które w stabilnym, dużym i zakrytym aucie jest zawsze większe niż na motocyklu.

Na bazie tych wniosków powstał pomysł stworzenia środka transportu, który ma łączyć najważniejsze zalety jednośladu i auta, a przy tym być łagodnym dla środowiska. I tak powstało Triggo – pojazd miejski. Polski pojazd, który wyróżnia się kilkoma ważnymi cechami:

  • Jest elektryczny, przy czym jego projektanci wyposażyli go w bardzo zmyślny i wygodny system łatwo wymienialnych akumulatorów. Zamiast ładowania można po prostu wymienić kasetę z baterią i udać się natychmiast w dalszą drogę. W przypadku pojazdu miejskiego, gdzie czas ma kluczowe znaczenie, to rozwiązanie jest dużo praktyczniejsze niż stacje ładowania, zwłaszcza, że napełnienie ogniwa w każdym samochodzie elektrycznym (ze względu na ograniczenia technologiczne) póki co trwa dość długo. Nie znaczy to jednak, że nie można go doładowywać kablem – oczywiście jest taka opcja. Bateria o łącznej pojemności 10 kWh pozwala na przejechanie na jednym cyklu ok. 100 kilometrów.
  • Jeżdżąc Triggo nie utkniesz w korku. Pojazd, choć mogą nim wygodnie podróżować 2 osoby, ma szerokość zbliżoną do motocykla. Oznacza to, że w razie korka będziesz mógł przez niego po prostu przejechać. Dzięki ciekawie zaprojektowanemu układowi foteli do pojazdu wejdą 2 osoby – siedzenie pasażera znajduje się za fotelem kierowcy. Triggo bardzo dobrze się prowadzi, choć dla początkującego użytkownika, zwłaszcza takiego, który nigdy nie jeździł motocyklem, dość niestandardowe może być przechylanie się kabiny na zakrętach – ale bez obaw, proces przyzwyczajania nie trwa długo, poza tym wychył w pojeździe w pełni kontroluje i steruje (automatycznie) pokładowy komputer.
  • Triggo posiada zmienny rozstaw kół. To chyba jeden z największych atutów pojazdu: przełomowa funkcja (opatentowana przez producenta) pozwalająca na dwa tryby jazdy – pierwszy, w którym rozstaw osi wynosi zaledwie 86 cm, co oznacza, że pojazd będzie w stanie niczym motocykl lub skuter przecisnąć się przez każdy korek (z prędkością do 25 km/h), oraz drugi, do bardziej forsownej jazdy, w której rozstaw osi zwiększa się do 150 cm, a dopuszczalna prędkość to 90 km/h.
  • Zaparkujesz nim wszędzie. Triggo jest nie tylko wąskie – przy parkowaniu prostopadłym do osi jezdni na jednym miejscu dla zwykłego samochodu można ustawić kilka tych pojazdów, ale też bardzo łatwo nim manewrować. Średnica zawracania wynosi zaledwie 3,5 m, co przekłada się łatwość parkowania praktycznie wszędzie.
  • Może być pojazdem "autonomicznym". Triggo nie tylko z zewnątrz wygląda futurystycznie. Także pod maską kryją się najnowocześniejsze rozwiązania technologiczne. Pojazd jest przygotowywany na ruch autonomiczny, cały układ jezdny działa na zasadzie zautomatyzowanych mechanizmów – nie ma tam kolumny kierownicy znanej z klasycznych aut, jest za to ergonomiczny, wyposażony w przełączniki wszystkich najważniejszych funkcji wolant – atrakcja niczym z odrzutowca, oraz zaawansowany system drive-by-wire, czyli sterowanych sieciowo serw i siłowników, które w razie implementacji autonomii automatycznie pokierują pojazdem. Nie ma co prawda planów pełnej autonomii, czyli przewożenia pasażerów bez kierowcy, ale technicznie auto będzie na to gotowe.
  • Jest lekki i oszczędny, a do prowadzenia wystarczy prawo jazdy kat. B. Triggo zbudowany jest na lekkiej, aluminiowej ramie, a jego wyglądające bardzo nowocześnie nadwozie wykonane jest z jeszcze lżejszych materiałów kompozytowych, co umożliwia utrzymanie masy własnej ok. 450 kg (dopuszczalna masa całkowita to 750 kg). Do jego prowadzenia wystarczy zwykłe prawo jazdy kat. B i B1.

Triggo - polski pojazd elektryczny

Auto idealne dla miejskich systemów car-sharingowych i Robo-Taxi

Firma, która stworzyła prototyp Triggo, nie ukrywa, że jej podstawowym celem jest podbicie rynku miejskich samochodów na krótkoterminowe wypożyczenia, zarówno w kraju, jak i za granicą. Car-sharing to obecnie jedna z najszybciej rosnących gałęzi miejskiego transportu: wynajem małych, miejskich aut na minuty czy kilometry jest coraz popularniejszy, w związku z tym pojawia się coraz więcej firm świadczących takie usługi. A Triggo do krótkiej jazdy po mieście nadaje się znakomicie i co ważne – ze względu na niewielkie gabaryty – lepiej niż większość sprzedawanych obecnie samochodów. Łatwo nim manewrować, wszędzie wjedzie, z łatwością ominie korki, a do tego nie zatruwa środowiska.

Jeszcze większą szansę na sukces tego projektu daje dopiero powstający rynek taksówek autonomicznych – Robo-Taxi. Pojazd ten może być bowiem w pełni autonomiczny, o czym już wcześniej wspomniałem, a to oznacza, że potrafi sam podjechać do klienta czy punktów serwisowych.

W praktyce pojazdy te, w zależności od potrzeb, same przemieszczałyby się pomiędzy stanowiskami wypożyczania z tych o mniejszym popycie do tych, gdzie jest najwięcej chętnych, zapewniając pełną płynność usługi.

Triggo - prototyp badawczy
Prototyp badawczy

Kiedy Triggo trafi na drogi?

Na razie Triggo to jeszcze prototyp. Koncepcja jest już właściwie w pełni wyklarowana, a sam pojazd uczestniczył w testach drogowych, jednak potrzeba jeszcze trochę pracy, by mógł trafić do finalnych odbiorców. Komercjalizacja Triggo przewidywana jest na 2021 rok.

Teraz wypada tylko życzyć pomysłodawcy i producentowi Triggo wielkiego międzynarodowego sukcesu. Pojazd ten jest pierwszym zaprojektowanym i zbudowanym w Polsce pojazdem elektrycznym o bardzo ciekawych parametrach i futurystycznej konstrukcji. Użyte w nim rozwiązania, a także nowoczesny design sprawiają, że będziemy mogli być z Triggo dumni, widząc je na ulicach wielu miast na świecie.

Tomasz Sławiński

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie