Dwa Fordy i jeden Lincoln – każdy z innego okresu historii tej zasłużonej dla motoryzacji firmy, ale łączy je jedna, wyjątkowa cecha. Każdy z nich jest widoczny z daleka dzięki karoserii, która została wykonana ze stali nierdzewnej. Skąd w ogóle taki pomysł?
Historia tego dziwnego pomysłu sięga czasów przedwojennych, a konkretnie roku 1935, kiedy to firma założona przez Henry’ego Forda nawiązała współpracę z Allegheny Ludlum Steel, aby promować stal nierdzewną. Materiał ten był wówczas stosunkowo nowy, zatem potrzebował dobrego PR-u. Aby zapewnić stali dobrą reklamę, zbudowano sześć unikalnych egzemplarzy modelu Deluxe Sedan, aby „pokazać ekstremalną wytrzymałość i wyjątkowy aspekt estetyczny nowego metalu”. Wszystkie samochody trafiły do dyrektorów Allegheny Ludlum, którzy traktowali je jak normalne pojazdy do poruszania się na co dzień. W ciągu około 10 lat każdy z nich przejechał ponad 200 tysięcy mil (czyli 320 tysięcy kilometrów), zanim przeszły na „emeryturę”. Do dziś przetrwały cztery egzemplarze.
Sukces wspólnej inicjatywy sprawił, że Ford i Allegheny Ludlum Steel postanowili ją powtórzyć – jak się później okazało, dwukrotnie! Najpierw w 1960 roku zbudowano dwa egzemplarze Thunderbirda, a później – w 1967 – trzy Lincolny Continentale (Lincoln to marka należąca do Forda) w wersji cabrio. Thunderbirdy przejechały po około 160 tysięcy kilometrów, natomiast przebieg Continentali nie został podany.
Nie ulega wątpliwości, że każdy z oferowanych na aukcji samochodów to motoryzacyjny biały kruk, który chciałby mieć w garażu niejeden kolekcjoner. Pojazdy są tak unikalne, że ich wartość jest niezwykle trudna do oszacowania. Z tego też powodu dom aukcyjny nie podaje – jak to bywa zazwyczaj – wyceny kwoty, jaką spodziewa się osiągnąć. Jego przedstawiciel o dwóch Fordach (i jednym Lincolnie) mówi, że są to „niezwykłe artefakty z ery dynamicznych innowacji z obu gałęzi przemysłu – zarówno stalowego, jak i motoryzacyjnego. Po tym, jak samochody spędziły całe swoje życie w rękach Allegheny Ludlum firma wierzy, że zasługują one na miejsce w ciekawej kolekcji lub muzeum, gdzie mogą być bardziej docenione przez kolejne pokolenia. My jesteśmy zaszczyceni, że powierzono nam ich sprzedaż”.
Michał Miernik
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (2) / skomentuj / zobacz wszystkie
Jesteś pewien? Mnie wychodzi dokładnie 321 868 km.
25.05.2020 15:20
200 tys.mil to 360 tys. km , a nie 320...
24.05.2020 20:30