Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Insignia 2.0 Turbo - ukryty temperament

Samochody
|
27.02.2012
Samochody Insignia 2.0 Turbo  - ukryty temperament

Kiedyś auta marki Opel uznawane były za lekko toporne, mocno wołowate i przeznaczone dla mało dynamicznych emerytów. Trzeba się pożegnać z tym stereotypem. W teście sprawdzamy reprezentacyjnego Opla Insignię z mocnym, 220-konnym silnikiem. Okazuje się, że auto ma ukryte pokłady temperamentu.

Samochody Insignia 2.0 Turbo  - ukryty temperament

Kiedyś auta były albo komfortowe, albo sportowe. A jak ktoś chciał mieć to i to, to musiał zainwestować w dwa samochody. Dziś do dużej części samochodów można zamówić magiczne przyciski, które mają zmieniać stateczne limuzyny w dzikie bestie. Niestety - zazwyczaj taki guzik robi niewiele lub tylko pogarsza sytuację. Słusznie zauważył w jednym ze swych felietonów Richard Hammond z magazynu „Top Gear”, że taki przycisk powinien się nazywać „rozczarowanie” lub „antyorgazm”.

Dlatego testując Opla Insignia, z dwulitrową, turbodoładowaną jednostką o mocy 220 KM trochę obawiałem się skorzystać z funkcji „Sport” będącej częścią systemu FlexRide. Poza nią są jeszcze dwie możliwości ustawiania charakterystyki silnika, układu kierowniczego oraz pracy skrzyni biegów: „Normal” i „Tour”. Różnice pomiędzy standardowo załączonym "normalem", a autostradowym tourem są niewielkie. W tym drugim Opel jest nieco bardziej oszczędny i miękki, ale nie jest to wyraźnie odczuwalne podczas jazdy.

W obu ustawieniach auto jeździ po prostu dobrze, ale nie dostarcza kierowcy siedzącemu w komfortowych fotelach zbyt wielu wrażeń. Tym bardziej obawiałem się wcisnąć na konsoli trzeci guzik, za którym stoi pełnia możliwości całej baterii systemów: układu kontroli charakterystyki pracy zawieszenia w czasie rzeczywistym CDC, 4-kanałowego systemu ABS z elektronicznym rozdziałem siły hamowania EBD oraz kontrolą trakcji i ESP®Plus.

Insignia przypadła mi do gustu, dlatego nie chciałem się zawieść. Podoba mi się w niej postęp, którego dokonał Opel: z nudnej Vectry dla niższej kadry kierowniczej zrobił auto, które naprawdę może imponować. Dobrze wyglądające, funkcjonalne, z całą masą przydatnych dodatków, jak np. inteligentne reflektory oraz z bajerami typu wysokiej klasy sprzęt audio. I - na szczęście - z przyciskiem „Sport”, który w tym przypadku nie jest oszustwem.

 

Po włączeniu tego trybu jazdy Insignia najmocniej oddziałuje na trzy nasze zmysły. Wzrok, gdyż podświetlenie zegarów zmienia się na kryształowo czerwone. Słuch, bo do naszych uszu dobiega rasowy dźwięk wydobywający się z dwóch końcówek wydechu. Najważniejsze jest jednak to, co co czujemy: potężną siłę przednich kół, które gotowe są zwinąć asfalt! 350 Nm momentu obrotowego dostępne jest już od 2000 obrotów silnika na minutę. Gdy dodamy do tego precyzyjny układ kierowniczy i zawieszenie mocno trzymające samochód w zakrętach - można zapomnieć na chwilę o kilku wadach auta.

Trudno ich jednak nie dostrzec. Automatyczna skrzynia biegów zbyt wolno operuje swoimi sześcioma biegami. Insignia, choć z pozoru sprawia wrażenie wielkiego samochodu, jest dość wąska, a miejsca na tylnej kanapie jest nawet mniej niż w starej Vectrze. To przekłada się na dyskomfort kierowcy i pasażerów - jest po prostu mało miejsca na nogi.

Niewielka szyba z tyłu auta oraz wąskie lusterka utrudniają manewrowanie. Trzeba dokupić czujniki parkowania, których w najbogatszej wersji – Cosmo - nie ma. To dziwi w aucie tej klasy, podobnie, jak konieczność dopłacania za reflektory ksenonowe czy autoalarm. Szczególnie, że w sumie, za porządnie, ale jak widać - niekompletnie wyposażoną Insignię, trzeba zapłacić ponad 140 tys. zł.

Dane techniczne

  • Silnik ECOTEC R4, benzynowy
  • Pojemność: 1998 cm3
  • Moc: 220 KM od 5300 obr./min
  • Moment obtrotowy: 350 Nm przy 2000-4000 obr./min
  • Skrzynia biegów: 6-biegowa, automatyczna
  • Napęd: przód
  • Prędkość maksymalna: 240 km/h
  • Przyspieszenie 0-100 km/h: 7 s
  • Spalanie: 11/9/10 (miasto/trasa/średnie)

Wyposażenie standardowe - wybrane elementy

  • Przednie i boczne poduszki powietrzne, kurtyny powietrzne
  • Elektryczne szyby i lusterka
  • Sterowanie radiem i telefonem z kierownicy
  • Tempomat
  • ESP, kontrola trakcji, ABS
  • 18-calowe felgi aluminiowe

Ed Borowski

VW CC
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie