Pod względem stażu na rynku nie ma sobie równych. I to nawet uwzględniając przerwy w produkcji, które Morgan Plus 4 zaliczył w latach 1969-1985 i 2000-2005. W teorii od zeszłego roku produkowany jest „zupełnie nowy” model Plus Four, ale tylko na niego spójrzcie – wciąż widać, że to stary, dobry Morgan. Plus Six różni się od niego tylko silnikiem.
Pod względem konstrukcji rzeczywiście możemy mówić o nowości, bo główna zmiana z 2020 r. to całkowicie nowa rama. Zamiast ciężkiej stalowej inżynierowie opracowali znacznie lżejszą (cały samochód waży tylko tonę!), a przy tym sztywniejszą konstrukcję z aluminium. Są też światła wykonane w technologii LED i rzeczy dotąd niespotykane w Morganie – centralny zamek i ABS!
Styl? Maksymalna nota! Frajda z jazdy? Również 10/10! Cena? No, niech będzie, że 6/10
Dostojnie, ale sportowo…
Chociaż karoseria Morgana Plus Four wygląda, jakby zatrzymała się w czasie, nowości w 2020 r. było więcej. Spod tradycyjnie uchylanej na boki maski wyleciał silnik Forda. Jego miejsce zajęła 4-cylindrowa, turbodoładowana jednostka BMW TwinPower o pojemności 2 litrów i mocy 255 KM. Dzięki niej leciutki roadster z napędem na tył rozpędza się do 100 km/h w zaledwie 4,8 s, a maksymalnie „dociąga” nawet do 240 km/h (to musi być ciekawe doświadczenie). Do wyboru 8-biegowy automat firmy ZF znany z BMW albo 6-biegowa skrzynia manualna (ale wtedy sprint do setki zajmuje 5,2 s).
Jeśli dla kogoś 4 cylindry to za mało, to znaczy, że musi wybrać Morgana Plus Six z 6-cylindrowym silnikiem 3.0 BMW o klasycznym dla bawarskiej marki rzędowym układzie. Tutaj kierowca ma do dyspozycji aż 340 KM i 550 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Efekt? W tym wydaniu brytyjski „starzec” jest jeszcze bardziej rzutki – do 100 km/h przyspiesza w 4,2 s, a rozpędzanie kończy na 267 km/h (to musi być nawet ciekawsze). Nic dziwnego, samochód waży tylko o 65 kg więcej od bazowego Plus Four.
…i nowocześnie
Tak się składa, że obydwa modele przeszły właśnie drobną aktualizację. Po premierze klienci i dziennikarze zasugerowali Morganowi, że mógłby jeszcze bardziej unowocześnić swoje flagowe modele bez uszczerbku na tradycyjnym wizerunku. Morgan przyznał im rację i ponownie zagonił inżynierów do pracy.
Spartańsko? Raczej minimalistycznie. Klienci mogą zażyczyć sobie nawet klimatyzacji albo automatycznej skrzyni biegów
W Plus Four i Plus Six mamy więc teraz udoskonalone oświetlenie wnętrza (oczywiście LED-owe), dwa porty USB do ładowania telefonu (przedtem była tylko łączność Bluetooth), fotele z lepszym podparciem bocznym i bardziej elastycznym siedziskiem oraz zaprojektowany od nowa dach materiałowy. Dzięki uproszczonej konstrukcji otwieranie i zamykanie go nie stanowi już takiego wyzwania, a dodatkowo klienci mogą liczyć na lepszą izolację akustyczną. Ale nie tylko, bo poprawiono także „kaptury” przypinane na drzwiach, aby utrudnić wodzie dotarcie do kabiny.
W pakiecie aktualizacji na rok 2022 pojawiło się też kilka niedostępnych wcześniej pozycji na liście wyposażenia opcjonalnego. Należą do nich nowy zamykany schowek, polakierowana na czarno dolna kratownica grilla i aktywny układ wydechowy, który może mieć czarne lub srebrne końcówki. I teraz najlepsza informacja – obydwa modele są dostępne w Polsce! I to z kierownicą po lewej stronie. Najtańszy Plus Four kosztuje 363 312 zł, a Plus Six – 543 434 zł. Wymarzona weekendowa zabawka dla dużych chłopców?
Krzysztof Grabek
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (1) / skomentuj / zobacz wszystkie
Auto dla snobów od Angoli
19.06.2022 19:38