Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Aznom Palladium, czyli luksusowa limuzyna na pustynię

Samochody
|
13.07.2020

Bentley Bentayga? Mercedes Klasy G? Rolls-Royce Cullinan? Wszystkie te auta nikną w blasku Aznoma Palladium – ultraluksusowego włoskiego sedana na szczudłach opracowanego z myślą o klientach, którzy nie chcą rezygnować z komfortu nawet w trudnych warunkach. Prace nad samochodem trwają już od dwóch lat.

Aznom Palladium
Zbytek, przepych i nieszablonowość narysowały ten samochód

Aznom Palladium to jeden z najbardziej ostentacyjnych projektów, jakie ostatnio widzieliśmy. Jest kolosalny, wulgarny i trudny do sklasyfikowania, bo wymyka się wszelkim istniejącym dziś schematom. Poza jednym – na pierwszy rzut oka widać, że to samochód dla kogoś niezwykle majętnego, kto oprócz tego auta ma jeszcze co najmniej pięć innych, prywatny odrzutowiec, ogromny jacht i kilka willi na różnych kontynentach. I to właśnie jest w Aznomie najpiękniejsze.

Luksus w każdych warunkach

Bogacze przedzierający się przez trudno dostępne rejony do tej pory mogli wybierać między Bentleyem Bentayga, Mercedesem Klasy G, Range Roverem Vogue i Rolls-Royce’em Cullinan. Dla tych nieco mniej wymagających, jeśli chodzi o prestiż, zostawały Toyota Land Cruiser lub Nissan Patrol (tak, tak – w niektórych częściach świata wciąż można go zamawiać). Problem w tym, że każde z tych aut to typowy SUV lub typowa terenówka, a to przecież nie jest tak reprezentacyjny rodzaj samochodu jak trójbryłowa limuzyna.

Szkic Aznoma Palladium
Projekt Aznoma Palladium
Luksus w bardzo nietypowym opakowaniu. To coś dla szejków, których nudzą już Rolls-Royce'e i Bentleye

Dwa lata temu wyjście z tej niefortunnej (i jakże uwłaczającej miliarderom) sytuacji zaproponował Mercedes, pokazując na targach Auto China w Pekinie wzorowanego na Klasie S niekonwencjonalnego SUV-a o nazwie długiej jak jego 6,5-metrowe nadwozie – Vision Mercedes-Maybach Ultimate Luxury. Niemcy jednak wciąż nie są przekonani, że znajdzie się odpowiednia liczba klientów na tak nietypowy samochód. Beztroscy Włosi mają nieco inne podejście do życia, dlatego w manufakturze w Monzie nie było podobnych wątpliwości i projekt Aznoma Palladium szybko dostał zielone światło.

Rozmiar ma znaczenie

Włoska odpowiedź na wóz Mercedesa jest nieco krótsza, bo karoseria „niekonwencjonalnego luksusowego samochodu terenowego” (tak nazywają swój projekt w Aznomie) ma „zaledwie” 6 m długości. Podobno prace nad nadwoziem wykonywane są ręcznie, młoteczkiem, jak za starych dobrych czasów. Jeśli to prawda, to Palladium jest jeszcze bardziej wyjątkowy. Wyjątkowa nie jest za to stylizacja przodu, w której widać bardzo dużo zapożyczeń z Rolls-Royce’a. Ale to tylko zmyłka, bok i tył to bowiem coś zupełnie niepowtarzalnego.

Aznom Palladium z profilu wygląda jak skrzyżowanie pikapa z amerykańskim krążownikiem szos z lat 70. Tył zaś opada jak w liftbacku, ale ma zwężającą się ku dołowi szybę charakterystyczną dla aut typu coupé. A skoro już jesteśmy przy samochodach sportowych, to niejeden właściciel takiego wozu pozazdrościłby kierowcy Aznoma gigantycznego dyfuzora. Przerost formy nad treścią? Niekoniecznie, wszak za napędzanie tego przedziwnego pojazdu odpowiadać będzie podwójnie doładowana jednostka (najprawdopodobniej V8) o mocy 680 KM, a to zapowiada bardzo dobre osiągi. Premierę Aznoma Palladium zapowiedziano już na wrzesień tego roku. Wtedy też dowiemy się, czy jest to całkowicie niezależna włoska konstrukcja włoskiej, czy też Palladium bazuje na już istniejącym samochodzie.

Krzysztof Grabek

 

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie