Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Weź narty, biegaj i spalaj

Rusz się!
|
08.12.2023

Może inspiracją dla ciebie będzie Justyna Kowalczyk. Może... 40-letni zdobywca złotych medali IO w Soczi – biathlonista Ole Einar Bjoerndalen. Czy wiesz, że narciarstwo biegowe angażuje wszystkie główne partie mięśni i obok pływania czy wioślarstwa, prowadzi do spalania największej ilości kalorii. A gdy nie ma śniegu... zamiast na biegówkach możesz poszaleć na nartorolkach lub rolkach terenowych.

Tagi: sport dla faceta po 40.

chodzenie na biegówkach
Narciarstwo biegowe to świetny sposób na dobrą formę

Bieganie na nartach po medale to niebywały wysiłek, co widać, gdy wyczynowcy przekraczają linię mety. Nie proponuję ci zaraz aż tak nadludzkiego wysiłku. Wręcz przeciwnie, chcę aby biegówki stały się dla ciebie świetnym hobby i sposobem na piesze wycieczki na nartach. A co, gdy nie będzie śniegu? Wtedy zamiast nart założysz nartorolki lub rolki terenowe i dopiero poczujesz jaka to jazda!

Sprzęt możesz też wypożyczyć

Zakładam, że nie masz lekarskich przeciwwskazań do ćwiczeń czy biegania. A do posługiwania się podstawowym stylem – klasycznym, wystarczy przeciętna kondycja oraz koordynacja ruchowa. Nie warto też, abyś od razu wydawał pieniądze na zakup przyzwoitego sprzętu (to ok. 1000-1200 zł za komplet), bo narty z wiązaniami, buty i kijki można już coraz częściej wypożyczać przy stokach narciarskich (25-40 zł za cały komplet). Na zakup swojego sprzętu zdecydujesz się, gdy na dobre połkniesz bakcyla do biegówek. Wówczas warto już zaczerpnąć opinii fachowca w temacie odpowiedniego doboru nart do wzrostu, wagi, siły oraz umiejętności.

Generalnie na początek powinno wybrać się narty touringowe, czyli przeznaczone zarówno na trasy przygotowane, jak i te, które nie mają śladu do stylu klasycznego (o stylach przeczytasz niżej). Przy wyborze nart pamiętajmy także o stylu, którym chcemy biegać, bo np. na nartach touringowych nie pobiegamy łyżwą (wówczas na początek fachowcy polecają Salomon Equipe 6 Skate). Pamiętaj też, że narty trzeba smarować! W przypadku rekreacji co kilkadziesiąt kilometrów. Biegać, i to prawie w każdych warunkach, pozwalają m.in. parafiny uniwersalne.

A co z kijami? Zasada jest prosta: czym lepiej biegamy, tym dłuższego kija potrzebujemy. Jeżeli zaczynamy biegać stylem klasycznym, nie mamy jeszcze za dużo siły, więc kije powinny nam sięgać pod pachę.

Styl klasyczny, polega na równoległym ułożeniu nart, które cały czas przylegają do podłoża, a ty odpychasz się na przemian, raz z jednej, raz z drugiej nogi, odpychając się przy tym kijkami. Bardziej wymagający jest styl łyżwowy, który polega na kątowym ustawieniu nart oraz odbijaniu się z ich wewnętrznych krawędzi. Po biegnącym tą techniką, zostaje na śniegu charakterystyczny ślad, przypominający jodełkę. Jeśli jeździłeś na łyżwach czy rolkach powinieneś znacznie łatwiej poradzić sobie z tym stylem.

Bez kaptura i w dobrych rękawicach

By czerpać pełną satysfakcję z biegów narciarskich warto natomiast zainwestować w ubiór. Przyda się bielizna termoaktywna (wiele firm oferuje komplety w postaci dopasowanej koszulki w długim rękawem i kalesonów, te drugie przydadzą się na mróz). Potem bluza dla biegaczy, a na mróz cienki polar (bawełniane dresy chłonące wilgoć odpadają!).

Spodnie i kurtka mają nie tylko izolować przed zimnem, ale co ważne, również sprawnie odprowadzać nadmiar ciepła i wilgoci wytwarzanej przy intensywnym wysiłku. Idealnie sprawdzają się typowe legginsy biegowe, a na mróz ocieplane od wewnątrz meszkiem. Dobrze jeśli spodnie zapobiegają też dostawaniu się śniegu do butów. Ewentualnie wyposaż się w stuptuty, czyli krótkie getry nakładane na buty, które zapobiegają dostawaniu się śniegu do wewnątrz.

Kurtka musi pozwalać na swobodne wykonywanie ruchów, a rękawy powinny być na tyle długie, aby nie odsłaniały rąk przy każdym wyciągnięciu do przodu. Dobrze jeśli przód kurtki i rękawy obszyte są materiałem z wiatroodporną membraną. Pamiętaj też o czapce, bo podczas biegu na nartach kaptur więcej szkodzi, niż pomaga. Gdy nie ma wielkich mrozów wystarczy cienka czapka, ale utrzymująca ciepło i oddychająca.

Ważne są też odpowiednie rękawice, bo na biegówkach praca rąk jest równie ważna jak praca nóg. Na dystansie 10 km każda ręka wbija kij i odpycha się nawet kilka tysięcy razy. Dlatego twoje rękawice muszą chronić dłonie przed otarciami, być dobrze dopasowane i zapewniać pewny chwyt oraz dobre czucie rękojeści kijów. Uwaga: rękawiczki przeznaczone do nart zjazdowych nie nadają się na biegówki, bo są zbyt ciepłe i dłonie obficie się pocą, a gruba warstwa wewnętrzna uniemożliwia właściwy chwyt kijka.

Na oczy, gdy mocno świeci słońce lub pada śnieg, fachowcy polecają okulary do narciarstwa biegowego, które można też stosować do jazdy na rowerze. Zwykłe okulary przeciwsłoneczne albo gogle nie nadają się, bo przy dużym wysiłku natychmiast ci zaparują.

W górach i w mieście

Rozpoczęcie przygotowania z fachowcem znacznie skróci czas potrzebny do uzyskania podstawowego poziomu, pozwalającego ci korzystać z uroków biegówek. Możesz także skorzystać z bogactwa internetu, gdzie dostępne są filmowe kursy nauki stylem klasycznym i łyżwowym. Początkujący są niemal skazani na prostszą technikę, czyli bieganie klasykiem. Ten styl najłatwiej opanować biegnąc w przygotowanych torach, jakie spotkacie np. w Jakuszycach, w Zakopanem czy w Ustroniu. Ale na biegówki możesz też wybrać się w dużych metropoliach, np. w Warszawie, Łodzi, Bydgoszczy, Gdyni czy Toruniu. Wystarczy przeszukać fora internetowe, abyś znalazł w swojej okolicy przyzwoitą trasę i posmakował, jak to jest być... Bjoerndalenem.

A gdy już wyruszysz, to nie przejmuj się, że na początku będziesz poruszać się powoli i twój ruch będzie przypominał raczej marsz, niż bieganie. Z pewnością tętno ci skoczy, będziesz się pocić, a przy próbie pierwszego hamowania na zjeździe poczujesz adrenalinę, bo na biegówkach praktycznie hamować się nie da. Najskuteczniejsze jest tzw. hamowanie pługiem (czubki nart do środka), ale wygląda to zupełnie inaczej (dość pokracznie), niż przy nartach zjazdowych, bo but w biegówkach nie trzyma się sztywno narty. A gdy poczujesz, że jedziesz za szybko, a przed tobą pojawi się inny biegacz, czy np. drzewo, to w ostateczności wykonaj kontrolowany upadek, czyli płynnie połóż się na bok.

A gdy nie ma śniegu...

Gdy za oknem nie ma śniegu lub przyjdzie wiosna czy lato, na nogi założysz nartorolki, ewentualnie rolki terenowe. Ten pierwszy termin został zarezerwowany dla sprzętu, na którym technika jazdy jest identyczna z ruchem narciarza na biegówkach (z wykorzystaniem kijków). Nartorolki są też wyposażone w biegowe wiązania narciarskie, identyczne jak stosowane w nartach biegowych i pięta porusza się w nich swobodnie góra-dół. Nartorolki, wyposażone w małe i twarde koła, wymuszają przeważnie jazdę po gładkim asfalcie.

Przy jeździe na rolkach terenowych (także z wykorzystaniem kijków), wyposażonych w duże, pompowane koła, pięta na stałe styka się z rolką. W opinii fachowców, jeśli zależy ci na nauce poprawnej techniki biegu na nartach, nie powinieneś korzystać z rolek terenowych. Jednak na nich będziesz mógł poszaleć także w terenie (szutrowe drogi czy leśne ścieżki).

Zatem w drogę!

Paweł Pluta

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie