Facetpo40.pl kibicuje wszystkim facetom, którzy kochają się ruszać! Podoba nam się MTB (od ang. mountain biking) - forma kolarstwa uprawianego w trudnym terenie na rowerach górskich. Sami bierzemy udział w corocznych Bike Maratonach i pragniemy was zarazić tą wspaniałą pasją. Bo zmęczenie, pot, czasem krew i łzy to elementy, których prawdziwy facet potrzebuje jak powietrza! Zatem – przygotuj się i ruszaj z nami!
Zacznij od ćwiczeń fizycznych
Jeśli już czujesz tę moc i marzysz o spróbowaniu swoich sił w MTB (mountain biking) – przede wszystkim pracuj nad poprawieniem swojej siły, kondycji i szybkości. Najlepszy trening na zwiększenie siły zapewnią ci regularne ćwiczenia na siłowni. Trenuj różne partie ciała, zwracając uwagę na mięśnie nóg. Ważna wskazówka – jeśli intensywnie trenujesz na siłowni, nie przesadzaj z wycieńczającą jazdą na rowerze i odwrotnie. Staraj się zachować harmonię, aby nie doprowadzić do przemęczenia mięśni. Oprócz tego warto dodatkowo biegać, aby poprawić również kondycję.
Ćwiczenia na szybkość: nie musisz wychodzić z domu, aby zwiększyć swoje umiejętności szybkościowe. Doskonałe wyniki osiągniesz, codziennie wykonując ćwiczenia rozciągające. W ten sposób wzmocnisz nie tylko mięśnie nóg, ale także – co jest istotne podczas długotrwałej jazdy – mięśnie pleców i grzbietu.
Rekreacyjna jazda rowerem będzie dla ciebie na początku więcej niż wskazana. Przykładowo jazda pod górkę z jednakowym tempem zwiększy nie tylko twoją wydolność, ale także szybkość. Ścigaj się z przyjaciółmi – rywalizacja to dobry sposób na poprawienie własnych wyników. Więcej o ćwiczeniach i zwiększaniu wydolności szukaj tutaj.
Jaki sprzęt?
1. Rower
Niezależnie od tego, czy zamierzasz uprawiać kolarstwo górskie rekreacyjnie, czy próbować swoich sił w maratonach, powinieneś zadbać o dobry sprzęt. Rower do MTB powinien być lekki i wyposażony w sprawne amortyzatory. Niezwykle ważne jest również dopasowanie ramy do twojej sylwetki – inne części zawsze można wymienić, z ramą sprawa nie jest już tak prosta. Polecam ramy aluminiowe, które są stosunkowo lekkie. Poproś sprzedawcę w sklepie rowerowym, aby pokazał ci modele z ramą dopasowaną przede wszystkim rozmiarem.
Kolejną istotną sprawą przy zakupie roweru są koła – ich wielkość to zwykle 26 lub 29 cali. Czy warto wybierać rower z dużą średnicą kół? To zależy – im większe koła, tym większa szybkość jazdy, ale na trasach górskich nie zawsze jest to przydatne. Wadą takiego rozwiązania jest większy ciężar roweru i mniejsza możliwość manewru. Na kołach obowiązkowo powinny być założone opony antywstrząsowe, które zwiększą komfort jazdy i ograniczą ryzyko upadku.
Na początek nie kupuj najdroższego sprzętu – to nie ma sensu, bo jeszcze nie znasz swoich preferencji. Ale najtańszy szmelc tym bardziej nie jest wskazany. Zorientuj się w sprzęcie w przedziale cenowym: 1500-2500 zł. Wtedy, porównując poszczególne komponenty sprzętu i ich jakość, zdecyduj, co będzie najbardziej odpowiednie dla ciebie i twojego portfela.
2. Kask
Podstawowy sprzęt zwiększający bezpieczeństwo jazdy. Nikt po prawdzie nie zmusi cię do jazdy w kasku, ale na pewno zdajesz sobie sprawę, że to może uratować ci życie i oszczędzić masę problemów zdrowotnych. Ceny kasków wahają się od 50 do1000 zł. To duża rozbieżność cenowa, ale ważne, abyś wybrał model dopasowany do kształtu głowy, zapewniający maksymalne bezpieczeństwo.
Kaski do MTB cechują się dobrą wentylacją, opływowym kształtem oraz ochroną górnej, bocznej oraz tylnej części głowy.
3. Kamizelka odblaskowa
Warto rozważyć jej kupno, o ile będziesz brał udział w ruchu drogowym. Dzięki kamizelce będziesz widoczny dla innych kierowców. Ceny zwykle oscylują w granicach 100-200zł. Jeśli nie kamizelka – warto pomyśleć o gadżetach odblaskowych, jak taśmy lub opaski na nogę. Jeżdżąc w różnych warunkach, będziesz napotykał mżawkę czy mgłę, które znacznie ograniczają widoczność. Warto się wtedy rzucać w oczy kierowcom.
4. Rękawice
Niezbędne podczas dłuższej jazdy rowerem, szczególnie po nierównym, górskim terenie. Zwracaj uwagę na rozmiar rękawic i materiał, z jakiego są wykonane (w zależności od pory roku i rodzaju sportu, jaki chcesz uprawiać, możesz wybierać z szerokiego asortymentu – najlepiej poradź się sprzedawcy). Dobrze dopasowane rękawice powinny chronić twoje dłonie, zapewnić odpowiednią wentylację i kontrolę chwytu. Cena rękawic: 20-100 zł.
5. Ubiór kolarski
Składa się zwykle z bluzy, koszulki i spodenek. Czym powinieneś się kierować wybierając ubranie? Porą roku, pogodą, no i oczywiście komfortem. Strój powinien być dopasowany do twojego ciała, elastyczny i zapewniający swobodę ruchu. Pamiętaj, że każde niedociągnięcie w ubiorze podczas jazdy może po pewnym czasie cholernie przeszkadzać. Spodenki powinny być zaopatrzone w specjalną wkładkę, dzięki czemu wytrzymasz na siodełku dłużej i zniwelujesz ryzyko nieprzyjemnych otarć. Cena specjalistycznego stroju może się zamknąć w granicach 500-600zł (wziąłem pod uwagę pełny strój zimowy).
Jaką dyscyplinę MTB wybrać?
W zależności od twoich preferencji, możesz wyspecjalizować się i odnosić sukcesy w konkretnej kategorii MTB. Oto kilka wybranych:
1. Downhill (zjazd) – to sport dla uzależnionych od adrenaliny. Dyscyplina polega na jak najszybszym zjeździe po stromych, naturalnych stokach, na których możesz trafić na duże nierówności, wystające kamienie czy korzenie drzew. Sport o tyle niebezpieczny, co pociągający.
2. Cross-country – jazda w terenie, polegająca na pokonywaniu kilku do kilkunastu rund na trasach 6 i 8 kilometrowych. Wygrywa kolarz, który najszybciej dotrze do mety. Sport mniej niebezpieczny od powyższego – biorą w nim udział nawet osoby starsze.
3. Maraton – coraz popularniejsza dyscyplina sportowa, na dłuższych trasach 28-200km (zwykle 45-70km w zawodach amatorskich). W Polsce ważnym, cyklicznym wydarzeniem jest Bike Maraton, z każdym rokiem zwiększający ilość uczestników.
4. Enduro – to połączenie cross-country i wolnej jazdy. Wybierasz trasę, która najbardziej ci odpowiada i w drogę! W tej kategorii co prawda organizowane są zawody, ale liczy się głównie przyjemność z samej jazdy a nie rywalizacja i wygrywanie.
Gdzie jeździć?
Rowerem możesz jeździć wszędzie, ale generalnie MTB w Polsce jest najczęściej uprawiane na trasach górskich na południu kraju (chociaż nie tylko) na różnych dystansach. Oczywiście na samym początku lepiej próbować sił na krótszych trasach. Tutaj dużo zależy od twoich preferencji, kondycji i ochoty.
Bez względu jednak na to, jaką odmianę MTB wybierzesz i gdzie będziesz jeździł, muszę cię lojalnie ostrzec – to wciąga! Kiedy czujesz, że wszystko zależy wyłącznie od siłuy twoich mięśni i umysłu, gdy we wszystkich żyłach płynie 100% adrenaliny, kiedy serce bije jak oszalałe z wysiłku, a płuca nie nadążają z pompowaniem tlenu, gdy każdy mięsień boli nie do wytrzymania a ty to wytrzymujesz i podkręcasz jeszcze gałkę, wtedy zaczynasz czuć, że naprawdę żyjesz pełnią życia!
W Polsce od lat odbywa się Bike Maraton - największa tego typu impreza dla kolarzy górskich. Udział w niej może wziąć każdy, kto posiada rower i kask. Do wyboru są 3 dystanse główne – Medano (Mini) ok. 30 km, Mega ok. 60 km oraz Giga ok. 80 km. Więcej o Bike Maraton: www.bikemaraton.com.pl/
Michał Mazik
Komentarz eksperta
Paweł Urbańczyk, zawodnik i trener MTB, współautor książki „Maraton z blatu 2.0”
Przyglądając się frekwencji na maratonach MTB i przedziałom wiekowym startujących, można zauważyć wiele osób po 40-stce, dlatego wiek na pewno nie jest przeszkodą. Wielokrotny uczestnik Wyścigu Pokoju – Zbyszek Krzeszowiec jest po sześćdziesiątce, nadal startuje i wygrywa często z zawodnikami kilka dekad od niego młodszymi. Sądzę, że największą przeszkodą może być nie wiek, ale opuszczenie strefy komfortu, która może towarzyszyć takiemu wiekowi.
10 lat temu większość zawodników, nie wyłączając mnie, trenowała bez wiedzy i uczyła się na własnych błędach. Dziś wiedza na temat treningów jest powszechna, wsparcie trenera w kolarstwie amatorskim stało się również powszechne, dlatego przy ambitnym zawodniku – już 2-3 lata fachowej współpracy z trenerem mogą przynieść znaczne postępy treningowe i postęp sportowy. Na pewno własny rozwój sportowy, nawet w kolarstwie amatorskim, będzie powodem ogromnej satysfakcji. Warto więc zwrócić uwagę na właściwy, nie powodujący przetrenowania trening – za błędy treningowe w wieku 40 lat płaci się zdrowiem znacznie mocniej niż w wieku 20 lat. Trzeba zacząć od rozejrzenia się za wiarygodnym trenerem kolarstwa. Następie – obowiązkowo wykonujemy badania wydolnościowe, wyznaczenie progów metabolicznych i indywidualnych stref treningowych, na podstawie których trener ułoży plan. Na pewno warto obowiązkowo poprzedzić powyższe działania wizytą u lekarza sportowego i „przeglądem serca” – zapisujemy się na badanie echa serca i konsultujemy ze specjalistą czy nie ma przeciwwskazań do uprawiania sportu.
Mniej doświadczonym amatorom kolarstwa proponuję zacząć od prostszych, bardziej płaskich tras. Maratony w górach wymagają nieraz dużych umiejętności technicznych, które najlepiej zdobyć „na sucho” podczas odpowiednich treningów techniki. Można zacząć od prostych zjazdów z parkowych górek, w miarę podnoszenia umiejętności wybrać się na kilka wyjazdów w sprawdzonym towarzystwie w góry. Na pewno totalnym błędem jest startowanie na trudnych maratonach górskich bez odpowiednich treningów opanowania roweru – można skończyć z gipsem. Nawet doświadczony kolarz przed pierwszym startem w górach wykonuje sporo sesji treningowych podczas których przypomina sobie technikę jazdy. Nowa osoba musi się tej techniki od zera nauczyć.
Warto zwrócić uwagę na to, aby sprzęt współgrał z budową naszego ciała: odpowiednia wielkość ramy, wysokość siodła, odpowiednio ustawiona pozycja na rowerze, odpowiednie ciśnienie w amortyzatorze, dobry dobór opon pod trasę. Musi istnieć harmonia pomiędzy kolarzem a rowerem.
Oczywiście. 3-4 godziny na maratonie MTB skutecznie odrywają nas od prozy tygodnia. Nie istnieje wtedy opcja, aby myśleć o pracy i troskach codziennych. Jest za to rywalizacja, adrenalina i oczyszczenie umysłu. Te kilka godzin przewietrza umysł. Z nową energią wpadamy w nowy tydzień pracy.
Komentarze (1) / skomentuj / zobacz wszystkie
Polecam z całego serca. Dwa lata temu zaczynałem od jazdy po pobliskim lesie. Dziś mam przejechane 2500 km po górach. Mam 46 lat, a kolega z którym jeżdżę ma 49 lat. Nigdy nie jest za późno na MTB. :)
Kilka moich filmów z zimowej jazdy po Beskidzie Ślaskim:
https://www.youtube.com/channel/UCMNzNOJh8IOFJ2-LDwBKMcg
MTB Freak
28.02.2017 08:49