Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Krok we właściwym kierunku

Rusz się!
|
28.07.2012
Rusz się! Krok we właściwym kierunku

Szukasz prostego sposobu na lepszą sylwetkę i dobre samopoczucie? Zacznij więcej chodzić! Spacer za miastem, marsz z kijami czy kilkudniowa eskapada z plecakiem - formy ruchu mogą być różne. Naukowcy są jednak zgodni - każda z nich ma zbawienny wpływ na nasze zdrowie.

Rusz się! Krok we właściwym kierunku

Reklamy próbują nas przekonać, że nic nie poprawia humoru lepiej niż wizyta w centrum handlowym i oddanie się szałowi zakupów. Jest w tym ziarno prawdy. Naukowcy udowodnili, że chodzenie od sklepu do sklepu może wpływać na nasz nastrój, ale w inny sposób, niż nam się do tej pory wydawało.

Brytyjska organizacja Mind, zajmująca się zagadnieniem zdrowia psychicznego, przeprowadziła badania, w których wzięły udział osoby cierpiące na depresję. Część z nich spędziła popołudnie chodząc po centrum handlowym. Druga grupa badanych udała się na pieszą wycieczkę za miasto. Naukowcy zbadali samopoczucie osób, które wzięły udział w eksperymencie. Okazało się, że ruch na świeżym powietrzu nie tylko wpływa na ogólny stan zdrowia, ale może łagodzić objawy depresji.

Po dniu spędzonym na łonie natury blisko 90 proc. badanych poczuło poprawę nastroju, a u 84 proc. poczucie własnej wartości wzrosło. Odmienne wyniki badacze zanotowali u osób, które zamiast w otoczeniu drzew spacerowały wśród witryn sklepowych. Blisko połowa z nich odczuła pogorszenie nastroju i oceniała się bardziej krytycznie niż przed rozpoczęciem badania.

W zdrowym ciele zdrowy duch

Wnioski publikowane na łamach naukowych czasopism potwierdzają to, co miłośnicy turystyki pieszej wiedzą od dawna. Włóczęga z dala od cywilizacji nie tylko poprawia humor, ale pomaga zapobiegać chorobom, z którymi zmaga się wiele osób żyjących w miastach.

Eksperyment przeprowadzony w austriackich Alpach udowodnił, że regularne pokonywanie wzniesień obniża poziom LDL, czyli tak zwanego „złego cholesterolu”, powodującego pojawianie się zmian miażdżycowych. Codzienna aktywność fizyczna pomaga również walczyć z nadmiarem trójglicerydów i pozwala utrzymywać poziom cukru w normie.

Takie wnioski wysnuli austriaccy naukowcy, badając osoby, które codziennie chodziły do pracy pieszo, pokonując wzniesienia. Grupą kontrolną byli uczestnicy badania, którzy dojeżdżali do pracy kolejką linową i wracali schodząc na własnych nogach. Co ciekawe, okazało się, że również u nich stan zdrowia poprawił się, mimo iż wkładali mniej wysiłku w codzienną podróż.

Pół godziny dla zdrowia

Chcąc zadbać o własne zdrowie, nie musisz wyjeżdżać w góry, ani pokonywać stromych wzniesień. Wystarczy, że będziesz chodzić przez 30 do 45 minut dziennie. Pozytywny wpływ tej najprostszej formy ćwiczeń potwierdzają wyniki badań przeprowadzonych w Atlancie. Wśród osób żyjących na przedmieściach i dojeżdżających do pracy samochodami, odsetek mężczyzn z nadwagą wyniósł 45 proc. Panowie mieszkający w centrum miasta, pokonujący niewielkie odległości pieszo, okazali się zdrowsi. Tylko 37 proc. z nich borykało się z nadwagą.

Jeśli dotychczas chętniej niż spacer wybierałeś windę lub ruchome schody, to wakacje są doskonałą okazją do zmiany codziennych nawyków. Podczas urlopu możesz wypróbować jedną z odmian chodzenia, które w krajach anglosaskich doczekały się rozbudowanej klasyfikacji:

  • Najprostszą i wymagającą najmniej przygotowań formą ruchu jest hiking. To nic innego, jak piesze wędrówki, odbywające się na łonie przyrody, czasem w lekkim terenie. Regularne uprawianie marszów pozwala ograniczyć masę ciała, obniża ciśnienie krwi i pomaga zadbać o kondycję nawet seniorom lub osobom po przebytych urazach.
     
  • O ile hiking, poza dobrym obuwiem, nie wymaga specjalnego ekwipunku, o tyle chcąc spróbować swoich sił w nordic walkingu musisz liczyć się z dodatkowym wyposażeniem w postaci specjalnych kijów. Ta forma rekreacji powstała w Finlandii jako letni trening dla narciarzy biegowych. W ciągu ostatnich lat maszerowanie z kijami staje się coraz popularniejsze w naszym kraju. Nie bez powodu. W porównaniu do marszu, nordic walking angażuje mięśnie klatki piersiowej, ramion i brzucha. Dodatkową zaletą tej formy aktywności jest większe spalanie kalorii, niż przy chodzeniu bez kijów oraz ograniczenie nacisku na kolana, biodra i plecy, co doceniają szczególnie osoby starsze. Najlepsze efekty można osiągnąć stosując specjalne techniki marszu. Przed rozpoczęciem treningów warto zasięgnąć rady instruktora.
     
  • Bardziej intensywną formą aktywności jest trekking. Nazwa wywodzi się od słowa trek, używanego przez białych osadników, żyjących od XVII wieku w Afryce Południowej. W ten sposób Afrykanerzy określali długie piesze wędrówki, odbywające się w ciężkim terenie.

    Dziś wyprawy trekkingowe nie są już tak trudne i niebezpieczne jak kiedyś, jednak wciąż wymagają skompletowania specjalnego ekwipunku. Podstawowym elementem wyposażenia są wygodne i nieprzemakalne buty sięgające za kostkę. Wycieczki często trwają kilka dni i są związane z noclegiem pod gołym niebem lub w schroniskach. Dlatego wymagają zabrania ze sobą pojemnego plecaka i namiotu.

Cechą wspólną trekkingu i nordic walkingu są kije, które na pierwszy rzut oka wyglądają podobnie, jednak mają odmienne zastosowanie. Głównym zadaniem kijów trekkingowych jest zapewnienie równowagi podczas podchodzenia pod strome zbocza - tłumaczy Jarosław Gewinner, przedstawiciel marki Hi-Tec. Odciążają one ramiona i plecy, gdy niesiemy ze sobą ciężki plecak. Są również pomocne przy schodzeniu i pozwalają zmniejszyć obciążenie kolan. Pomimo, iż nowoczesne kije trekkingowe są wykonane z lekkich materiałów, są one znacznie bardziej wytrzymałe niż te, które stosuje się przy nordic walkingu.

Hiking, trekking i nordic walking to tylko trzy spośród wielu różnych form aktywności, opartych na chodzeniu. Wybór jest naprawdę szeroki. Anglojęzyczna Wikipedia wymienia między innymi waterfall hiking czyli wędrówki w poszukiwaniu wodospadów, free hiking, odbywający się poza szlakami turystycznymi, a nawet dog hiking, czyli piesze wycieczki z psem. Określenia można mnożyć, jednak ważniejsza od etykiet jest radość czerpana z kontaktu z naturą i twoje własne zdrowie, od którego dzieli cię zaledwie kilka kroków.

Maciej Kurek

Rafting i canyoning
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie