Squash to jedna z najbardziej dynamicznie rozwijających się dyscyplin w Polsce. Mówi się nawet, że nasz kraj wiedzie prym w Europie pod względem przyrostu ludzi uprawiających ten niesamowicie dynamiczny sport. Ty także możesz dołączyć to tej wielkiej rodziny, bo nie jest to aż takie trudne, a z pewnością przyniesie ci wiele satysfakcji. Tym bardziej, że to dyscyplina jak najbardziej na czasie.
Zabraknie ci tlenu
Squash stoi bardzo wysoko w rankingu sportów powodujących spalanie kalorii. Możesz ich spalić nawet 200 w ciągu zaledwie 15 minut, a więc w trakcie godzinnej partii daje to ok. 800 kcal. Jeżeli ostatnio zaniedbywałeś swoją kondycję, to po pięciu minutach oprócz łomotu serca, w głowie będziesz słyszał błagalne: „tlenu, tlenu!”. Pot będzie spływał z ciebie strumieniami, ale dzięki temu bez konieczności wizyty w saunie pozbędziesz się z organizmu toksyn, no i w perspektywie – kilku zbędnych kilogramów.
Ważne! Przed squashem nie zaniedbuj rozgrzewki, wręcz przeciwnie, niech będzie ona bardzo solidna (zwłaszcza nóg), bo twoje ciało będzie poddane ekstremalnemu wysiłkowi. Aby sobie pomóc z brakami kondycyjnymi, już w trakcie gry doskakując do piłki rób duże wykroki, niczym wypady w szermierce. Oczywiście na drugi dzień przygotuj się też na zakwasy, zwłaszcza, jeśli ostatnio trochę zardzewiałeś w fotelu.
Z trenerem lub na żywioł
Przed pierwszą wizytą w czterech ścianach kortu do squasha zapoznaj się koniecznie z zasadami gry oraz całą otoczką związaną ze squashem (np. nie zostawiaj komórki czy portfela w narożniku kortu, tylko w szatni!). Bardzo dobrze jest przyjrzeć się innym graczom, aby nie tylko przyswoić sobie reguły, ale zobaczyć także technikę, sposób bezpiecznego poruszania się, itd. Obsługa w klubie podpowie ci, na kogo warto zwrócić uwagę.
Co do korzystania z lekcji u instruktora przy pierwszej wizycie, są dwie szkoły. Jedna radzi pójść na żywioł, zwłaszcza, jeśli masz dobrą koordynację ruchową i grałeś np. w tenisa czy w badmintona. A więc spróbuj samemu, najlepiej mając za rywala kogoś z doświadczeniem. Graj zawsze na punkty, nawet ten pierwszy raz (nie przejmuj się porażką), aby uniknąć później psychicznej blokady. Dopiero gdy squash cię wciągnie, weźmiesz kilka lekcji od instruktora.
Druga szkoła zaleca skorzystanie z rad trenera już za pierwszym razem, abyś nie utrwalał w sobie złych nawyków, które później trudniej będzie skorygować. Wybór należy do ciebie.
W każdym razie, jeśli już połkniesz bakcyla, to dobrze, abyś potem grał w miarę systematycznie, najlepiej dwa razy w tygodniu.
Sprzęt na twój pierwszy raz
Gdy masz już zamiar wybrać się raz na squasha, musisz mieć odpowiedni ekwipunek. Nie ma sensu od razu wszystkiego kupować. W sprzęt zainwestujesz wówczas, gdy poczujesz bluesa i bez squasha nie będziesz mógł żyć.
Na pierwszy raz wyciągnij z szafy sportowe buty, koniecznie z jasną, nierysującą podłoża podeszwą (oznaczenie „non marking”). Chodzi o to, aby nie brudziła ona nawierzchni, bo w takim przypadku zostaniesz wyproszony z kortu.
Koszulka (taka bez rękawów to obciach!) i spodenki też nie muszą być zaraz z najwyższej półki. Ważne natomiast, aby twój strój był wygodny i zrobiony z dobrze „oddychającego” materiału oraz ułatwiał odparowywanie potu. Będzie go sporo, więc nie zapomnij spakować ręczników (jeden pod prysznic, drugi do wycierania się w przerwach na korcie) oraz zaopatrzyć się we frotki na nadgarstki, ewentualnie także na głowę.
Ważnym elementem wyposażenia są też okulary ochronne, zapewniające bezpieczeństwo w squashu, bo kontakt z piłką bywa bardzo nieprzyjemny i może cię narazić na poważny uraz oka. W dobrym klubie powinieneś je bez problemu wypożyczyć.
Rakieta do podstawa twojego ekwipunku. Na pierwszą wizytę w klubie nie ma sensu kupować markowego i drogiego sprzętu, a tym bardziej – taniego, aluminiowego. Większość klubów wypożycza rakiety, a na zakup (takiej z nowoczesnych kompozytów) zdecydujesz się wówczas, gdy zasmakujesz gry, poczujesz, co to znaczy balans, waga, itp. Pamiętaj! Nim wydasz pieniądze, przetestuj sprzęt w klubie. Instruktora zapytaj też o naciąg w rakiecie i owijkę, bo od takich rzeczy zależy twój komfort gry. Dla początkujących poleca się rakiety z dużą główką i ważone na główkę (łatwiej taką trafić w piłkę i mocniej uderzyć, kosztem kontroli).
Piłki też wypożyczysz w klubie. Pamiętaj o tym, że dla początkujących graczy najlepsze są piłki najszybsze (oznaczone jedną niebieską kropką lub całkowicie niebieskie)! Dlaczego? Ponieważ nierozgrzana od uderzeń piłka prawie się nie odbija, a takie najwolniejsze (oznaczone dwiema lub jedną żółtą kropką) bardzo trudno rozgrzać początkującym, co może cię zniechęcić do gry.
Teraz jesteś już prawie gotów na swój pierwszy raz ze squashem. Nie zapomnij też o wodzie mineralnej i napojach izotonicznych, by uzupełniać płyny, których – zapewniam – stracisz mnóstwo podczas gry. Powodzenia!
Paweł Pluta
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (1) / skomentuj / zobacz wszystkie
Gdzie grać w squasha? Co potrzeba, aby zacząć? Kontakt do trenerów w okolicy?
To wszystko wygodnie i za darmo znajdziesz w aplikacji mobilnej Squash Apka dostępnej za darmo w marketach i na https://bo5.pl/m
06.10.2018 09:57