Romans w drodze do pracy

Aby zrekompensować sobie tę porażkę, szukają kobiety wyglądającej na mniej wymagającą, gotowej złapać się na ich mało efektowny, tani podryw od niechcenia, by chwilę później porzucić ją na parkiecie i uśmiać się z tego kawału kumplami przy barze.

Chcesz być takim facetem? My też nie.

Zapracowanych facetów, jakimi jesteśmy, wyczerpujący dzień może całkowicie pozbawić energii. Czasami nie mamy ani czasu ani siły, by gdzieś wyjść po godzinach i poznać jakąś miłą kobietę w klubie czy pubie. Jednak pocieszająca prawda jest taka, że piękne kobiety są wszędzie, a prawdziwy zawodnik potrafi poderwać fajną babkę gdziekolwiek – nawet w środkach komunikacji miejskiej.

Długa i nużąca podróż pociągiem może stać się naprawdę odlotowym przeżyciem. Z poniższą listą trików, które zebraliśmy, najbliższa twoja podróż może przerodzić się w początek fascynującego romansu.

Pokaż się od pozytywnej strony

Jeśli nie masz w zwyczaju być uprzejmym gościem, to bezwzględnie czas zacząć nim być. Spraw, by wszyscy odbierali cię pozytywnie, także oczywiście ona. Możesz to osiągnąć dzięki prostym grzecznościom, takim, jak ustąpienie miejsca starszej pani czy pomoc kobiecie z dzieckiem w wejściu do autobusu. Widząc to, ona pomyśli o tobie jak o miłym, dobrze wychowanym facecie.

Uśmiechaj się

Dale Carnegie, autor bestsellera "Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi" napisał w swojej książce, że uśmiech jest jedną z sześciu rzeczy, jakie musisz w życiu robić obowiązkowo. W rzeczy samej, uśmiech, mimo swojej prostoty i spontaniczności, może odmienić cały świat wokół ciebie. Może być też bardzo zaraźliwy, dlatego proponując jej randkę, uśmiechnij się do niej najlepiej jak potrafisz (byle nie jak wazeliniarz). Masz szansę, że ten uśmiech zostanie szczerze odwzajemniony.

Mów do niej

W pociągu czy autobusie wypada, abyś dość szybko i naturalnie rozpoczął towarzyską konwersację, szczególnie, jeśli znajdujesz się dość blisko swojej rozmówczyni (np. gdy stoicie lub siedzicie obok siebie). Jeśli będziesz zwlekał i zagaisz pasażerkę zbyt późno, możesz zostać oceniony jako odpychający dziwak, który przez ostatnie pięć minut układał sobie w głowie plan odezwania się do nieznajomej.

Są trzy sposoby na rozpoczęcie rozmowy w środkach komunikacji: uwagi okolicznościowe („Nie mogę uwierzyć, autobus po raz pierwszy jest o czasie”), komplementy dotyczące jej rzeczy („Ładna torba – gdzie pani ją kupiła?”) lub coś kompletnie zaskakującego i nietypowego ("Czy pani wie, że na Antarktydzie i Arktyce odkryto te same gatunki zwierząt, które nie występują nigdzie indziej na świecie?").

Weź numer i wyjdź

Jak tylko poczujesz w trakcie rozmowy, że zainteresowałeś ją swoją osobą, wyciągnij telefon komórkowy i poproś o jej numer. Możesz na przykład powiedzieć coś w stylu: „Słuchaj, muszę wysiąść na następnym przystanku, chociaż tak dobrze mi się z tobą rozmawia. Więc wpisz tu po prostu swój numer, a może znów się spotkamy.” Aby uniknąć niezręcznego milczenia i czajenia się po tym, jak dostaniesz jej numer telefonu, wysiądź na najbliższym przystanku.

Romans komunikacyjny rozpoczęty. To bardzo ważne, abyś wysiadł zaraz po zapisaniu jej numeru, jednak dobrze jest, jeśli zdążysz powywierać na niej wrażenie jeszcze przez chwilę, aby umocnić dopiero co powstałą więź między wami. Idealnie by było, gdybyś miał na to kilka minut przed najbliższym przystankiem. Wymaga to od ciebie dobrego wyczucia chwili. Jeśli ci się powiedzie, możesz być pewien, że umówienie się z nią na randkę pójdzie ci już gładko.

Brunon Nowakowski