Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Randka w sieci

Randka
|
25.02.2012
Randka Randka w sieci

Chcesz poznać kobietę przez Internet, ale pomysł na znalezienie kobiety via Facebook nie przemawia do twojej wyobraźni. Jeśli wolisz znaleźć miejsce, które da ci większą szansę na spotkanie kogoś odpowiedniego - pokaż się na portalach randkowych. Podpowiemy ci, jak uniknąć błędów i osiągnąć sukces.

Tagi: randka , podryw

Randka Randka w sieci

Do niedawna wydawało ci się, że takie wirtualne flirty to czysta fantazja, ale postanowiłeś jednak spróbować. Świetnie! Jak do każdego działania, także do randkowania w sieci trzeba zabrać się z planem. Inaczej grozi ci porażka już na starcie.

Po pierwsze - zastanów się, jaki stawiasz sobie cel. Możliwości jest wiele: towarzyszka na jeden wieczór, towarzyszka na więcej wieczorów, towarzyszka na jeszcze więcej wieczorów i wakacje, albo nawet partnerka na nieco dłużej. Tak czy siak, właśnie wyruszasz na poszukiwanie swojej przyszłej "eks".

Niezależnie od tego jaki obrałeś cel, masz do wyboru różne portale randkowe. Na każdym z nich możesz znaleźć tę, której szukasz. To kwestia czasu, cierpliwości i pieniędzy.

Dostęp do niektórych portali nie jest darmowy, płacisz nawet za "podstawowe konto". Na innych możesz swobodnie "polować" bez ponoszenia żadnych kosztów. Miejsca, w których zapłacisz, pomagają kojarzyć pary – to takie internetowe biura matrymonialne, które na zasadzie algorytmów dopasowania sprawdzają twoje preferencje i podpowiadają kandydatki o zbliżonych cechach. Na tych za darmo musisz zdać się na swój własny instynkt. Skoro wiesz już, po co i gdzie, dowiedz się rzeczy trudniejszej - jak?

Zaczynamy! Najczęściej tuż po założeniu konta trzeba wypełnić długi test, który szczegółowo cię prześwietli z każdej strony. Są tam pytania od najbardziej banalnych (o kolor oczu i upodobania kulinarne), aż po samoocenę cech swojej osobowości. Liczba pytań potrafi doprowadzić do szału, ale warto odpowiedać szczerze, by skojarzono cię z odpowiednimi osobami. Zresztą - szkoda czasu na zbędne opowieści i korowody.

Zadbaj o fajne, trochę intrygujące zdjęcie. To z legitymacji szkolnej, gdy oszczędzałeś, korzystając z książeczki SKO - zdecydowanie odpada. Możesz się "polansować", ale uważaj, żeby cię nie uznano za lansiarza-fajansiarza. Foto na jachcie jest ok, o ile masz wysportowane ciało. Ale to w małym kabriolecie, który wygląda jak damska torebka wzbudzi zainteresowanie najwyżej osób tej samej płci, ale za to odmiennej orientacji.

Kobiety zwracają uwagę na zdjęcia, na których widać twarz i oczy. Nie zasłaniaj się okularami przeciwsłonecznymi lub (co gorsza) czapką z daszkiem. Daj dziewczynie punkt zaczepienia. Jeśli nie masz żadnej pasji, która porwałaby miliony, to fotografia, na której karmisz wiewiórkę w parku lub głaszczesz kota też jest dobrym motywem do rozpoczęcia przez nią konwersacji.

Napisz o sobie. Jak? To proste, postaw się w roli czytelniczki - na kogo zwróciłbyś uwagę? Na kogoś, kto zamieszcza suche fakty, albo pisze „jestem jaki jestem”? Nie, nie i jeszcze raz nie! Za wszelką cenę unikaj banałów! Zastanów się, czym mógłbyś zainteresować potencjalną kandydatkę do randki w ciemno. Lubisz podróże? Napisz o tym. Pod warunkiem, że nie jest to tydzień smażenia się w Egipcie w wersji all inclusive. No chyba, że szukasz pani, która lubi mieć wszystko w cenie. Nie wygłupiaj się zanadto z natchnionymi tekstami. Obszerne cytaty z poezji sprawią, że trafisz na romantyczkę ubierającą się w koce i biegającą o świcie boso po rosie.

W najlepszych profilach jest i odrobina humoru, i trochę szczerości. Ot, choćby na temat muzyki, ostatnio wysłuchanego koncertu, albo osiągnięcia mistrzostwa w gotowaniu zupy pomidorowej.

Pamiętaj, żeby się wyróżnić. Jak donoszą internautki: „90% facetów na portalach randkowych uwielbia sporty ekstremalne, skacze na bungee, nurkuje na australijskich rafach koralowych i wspina się na Mont Everest w wolnych chwilach” (Karandash, kafeteria.pl). Miej to na uwadze i nie przesadzaj ze swoimi osiągnięciami. Teraz zaintryguj, szczegóły opowiesz jej przy lampce wina.

Zaglądaj na swój profil. Dzięki temu odświeżysz swoją wizytówkę i zwiększysz szanse, że tym razem zostaniesz zauważony przez tę najfajniejszą dziewczynę. Każda zmiana, której dokonasz w profilu, spowoduje, że wskoczysz na pierwsze miejsce na liście chętnych do zawarcia nowej znajomości. Ale pamiętaj - bycie pierwszym trwa krótko. Jak w każdym obszarze życia, także i tu działaj z umiarem. Nie siedź na serwisie randkowym 24 godziny na dobę. Kobiety pomyślą, że jesteś frustratem z obłędem w oczach.

Nawiązuj kontakt. Wysil się! Samo „hej!”, uśmieszek lub (nie daj Boże!) znak zapytania, to słaby początek. Podobnie jak informacja w stylu: „Mam na imię Wojtek,od 15 lat jestem bankierem, z wykształcenia technik-elektronik itd.”, która brzmi bardziej jak fragment CV niż próba poderwania. Ok, przed tobą rozmowa kwalifikacyjna, ale bez przesady. Od razu zauważą, żeś desperat i ten sam tekst wysyłasz hurtowo. Nie zdziw się, gdy cię oskarżą o spam.

Nie wiesz jak zacząć? Popatrz na jej zdjęcie, na profil - przecież coś cię w niej zaintrygowało. Ale uwaga, jeśli to były „duże niebieskie oczy”, to lepiej wspomnij o książce, którą ostatnio przeczytała lub o filmie, który widziała.

Bądź wytrwały. Nie każda zaczepiona kobieta ci odpowie. Nie każda spełni oczekiwania. Cóż - takie życie. W kawiarni też tylko 1 na 10 zechce z tobą porozmawiać (no, może 1 na 3). Niemniej, konsekwentnie szukaj, baw się tym i nie zrażaj niepowodzeniami. A jeśli odpuścisz sobie całkiem poszukiwania w sieci, to dzięki tym doświadczeniom znacząco wzrośnie twoja szansa na znalezienie "tej najlepszej" w najmniej oczekiwanym momencie w prawdziwym świecie.

Ed Borowski

Komentarz eksperta

Natalia PrzybyłekNatalia Przybyłek, psycholog, seksuolog

ww.psych-seks.pl

W ostatnich latach randki w sieci stały się jednym z wielu sposobów na nawiązanie nowych znajomości, miłe spędzenie czasu czy nawet znalezienie partnera na dłuższą metę. Niewątpliwym plusem nawiązywania znajomości przez Internet jest jego nieograniczony zasięg – możemy nawiązać je w zasadzie na całym świecie, siedząc wygodnie w fotelu. Internet daje też ogromne możliwości autoprezentacyjne.

Nawiązując znajomości przez portale randkowe mamy okazję pokazać się takimi, jakimi chcielibyśmy się widzieć, mamy możliwość przemyślenia każdego kolejnego ruchu, co w kontaktach „face to face” nie zawsze jest możliwe. Należy jednak pamiętać, aby kreować swój wizerunek w sieci rozsądnie i z pewną dozą rzetelności, gdyż podczas spotkań „w realu” wszystko, co o sobie napisaliśmy, prędzej czy później i tak zostanie zweryfikowane. Zasada weryfikacji działa w dwie strony i niestety czasem można się gorzko rozczarować, gdy z nieziemsko pięknej, długonogiej blondynki o zielonych oczach na spotkaniu zobaczymy kobietę mieszczącą się zdecydowanie w granicach przeciętnej (pamiętajmy – Photoshop czyni cuda ;)).

Moje doświadczenie zawodowe pokazuje, iż niektóre osoby traktują korzystanie z portali randkowych jako sposób na podniesienie samooceny czy wzrost poczucia swojej atrakcyjności seksualnej. Niewątpliwie wiadomości i komplementy otrzymywane od płci przeciwnej są w stanie wpłynąć znacząco na nasze postrzeganie siebie. Jednak istotą stabilnej samooceny jest to, czy my sami jesteśmy w stanie powiedzieć: „tak, lubię siebie, czuję się ze sobą dobrze”.

Podsumowując – portale randkowe są dobrym sposobem na nawiązywanie nowych znajomości, ale nie traktujmy ich jako jedynego źródła nowych kontaktów - warto wychodzić do ludzi.

 

Podrywanie w drodze
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (4) / skomentuj / zobacz wszystkie

Katarzynka
19 października 2015 o 10:47
Odpowiedz

Jak miło jest czytać takie historie. Od razu robi się lżej na sercu... Jak też niedawno załozylam konto na portalu [wpis edytowany przez moderatora z powodu naruszenia regulaminu serwisu] Poznałam fajnego faceta. jest tylko jeden minus dzieli nas duża odległość. To jest niestety duży problem jeśli chodzi o tego typu znajomości, bo nie zawsze pozna się kogoś ze swojego miasta, tym bardziej jak jesteśm y z małego miasteczka lub ze wsi. Poki co ciągniemy znajomośc na odlegość, ale co z tego wyjdzie nie wiem, bo każde z nas ma zobowiazania, rodzinę znajomych w swoim mieście i jakoś sobie nie wyobrazamy zacząć od nowa. Ale czas pokaze, jestem dobrej myśli,

~Katarzynka

19.10.2015 10:47
karol15001900
29 lipca 2014 o 14:57
Odpowiedz

Znam wiele przypadkow szczęśliwych malzenstw które poznaly się przez internet, mysle ze mamy takie czasy ze jednak najwięcej czasu spędzamy chcąc nie chcąc w internecie, ponieważ jest tam dostępne dosłownie wszystko , ulatwia nam on po prostu zycie. Jednak ja trochę tesknie za tym tradycyjnym sposobem poznawania ludz na ulicy, pisaniem listow itd.

~karol15001900

29.07.2014 14:57
Theri
02 września 2013 o 21:05
Odpowiedz

Ja poznałam swojego Pana na portalu randkowym (niemieckim) w 2009 roku. Na początku pisaliśmy tylko e-maile i co dziwne ale w dobie komórek, skype i innych msn-ów i ICQ pisaliśmy do siebie tradycyjne listy. Nie rozmawialiśmy przez telefon, nie widzieliśmy się na Skype.
Wymiana tych maili trwała około miesiąca, ponieważ niektóre nasze pytania z czasem wymagały szybszych odpowiedzi wymieniliśmy się numerami telefonu i zaczęliśmy pisać SMSy (ale żadne z nas nie zadzwoniło ;D ) no i oczywiście zaczęliśmy pisać na czacie.
Po dokładnie pół roku od wymiany pierwszej wiadomości spotkaliśmy się u mnie. Moj (teraz już) narzeczony przejechał 600 km żeby zobaczyć i usłyszeć mnie "na żywo" :D i wpadł jak śliwka w kompot. Ja byłam już totalnie zauroczona jego mądrością i dobrocią. W lipcu tego roku przeprowadziłam się, po kilkuletniej "odysei" (jeździliśmy naprzemiennie co miesiąc raz ja do niego, raz on do mnie) do Niemiec.
Moja córcia studiuje w Polsce i później do nas dołączy, syn (z poprzedniego związku) poszedł teraz tutaj do szkoły, wszystko się pomału poukładało. Czasami warto zaryzykować i wyjść krok do przodu. Nie każdy związek z kimś poznanym w internecie skazany jest na porażkę. Pozdrawiam

~Theri

02.09.2013 21:05
vviki
22 kwietnia 2013 o 19:16
Odpowiedz

Teraz niektórzy nawet się do tego nie przyznają ale na pewno każdy chociaż raz był , nawet bez rejestracji na portalu randkowym. Ja sama zarejestrowałam się na mydwoje.pl Nie wiem czy z ciekawości czy z potrzeby serca. Ale chyba bardziej z tego drugiego :) Marze o wielkiej miłości.

~vviki

22.04.2013 19:16