Kobiety kochają facetów, którzy tańczą!

Kobiety umawiają się z facetami, którzy tańczą. Uważają ich za najsilniejszych na świecie. Jeśli tańczysz, to oznacza, że stawiłeś czoła kolegom i powiedziałeś im: „idźcie stąd, zróbcie mi miejsce”. Pokazałeś, że masz charakter i odwagę by robić to, co cię kręci. Kobiety widzą to i wiedzą, że na takich facetach można polegać. Mają silne ramiona, ale przede wszystkim mocno stoją na ziemi. Tańcząc, znajdziesz w sobie taką siłę.

Gdy zaczniesz tańczyć, odkryjesz, że możesz operować nie tylko siłą ramion, ale i spokojem. Nawet największy raptus na parkiecie odkryje w sobie nieznane pokłady łagodności. Tańcząc nauczysz się języka dotyku, zaczniesz słuchać nie tylko uszami, ale całym ciałem. Będziesz wiedział, nawet się nie domyślał – po prostu wiedział, kiedy partnerka czuje się bezpiecznie, jest podekscytowana lub smutna. Albo się boi.

Do tego nic tak nie kręci kobiet jak facet, który potrafi jednym ruchem porwać kobietę w tańcu. I czuć się przy tym swobodnie. Stawiając pewnie kroki zachęcisz ją do tańca, sprawisz, że poczuje się przy tobie bezpiecznie. Będzie mogła nawet zamknąć oczy i dać się prowadzić, bo będzie wiedziała, że nic złego się jej nie stanie. Nauczysz się tego (albo – już nauczyłeś) na parkiecie. Nigdzie indziej.

Gdy zaczniesz tańczyć, poczujesz rytm życia. Będziesz nim wręcz emanował. Przepełni każdą komórkę twojego ciała. Będziesz mógł zabrać partnerkę w jakąkolwiek podróż, a ona będzie wiedziała, że ją poprowadzisz. Gdy ta podróż się skończy, ona będzie czuła, że brakuje jej czegoś. Będzie jej brakować… ciebie. Twojego uporządkowania, spokoju, spostrzegawczości. A przede wszystkim – poczucia bezpieczeństwa, które jej zapewnisz.

Gdy zaczniesz tańczyć, będziesz wiedział, jak dostosować krok, by zawsze był pewny. I to nie tylko po to, by się nie potknąć, ale też by złapać partnerkę, gdy ta się zachwieje. Twoja umiejętność odbierania bodźców całym ciałem na parkiecie sprawi, że dostrzeżesz drobne gesty, mowę ciała i niuanse, dzięki którym kobieta u twojego boku będzie się czuła dobrze. Zwłaszcza ta jedyna.

Taniec pomoże ci wzbudzić namiętność. Nie płytką, nagłą czy chaotyczną, ale taką, która rozpali nawet najbardziej nieprzystępne kobiety. Nie musisz nią epatować na każdym kroku. Wyjdzie to z ciebie naturalnie – w pewnym kroku, postawie, delikatności połączonej ze zdecydowaniem. Dokładnie tak, jak na parkiecie. Kobiety dostrzegają takie detale o wiele lepiej, niż możesz się tego spodziewać. Przyciąga je pasja widoczna w każdym kroku. Nie tylko przyciągniesz do siebie kobiety, ale też pociągniesz je za sobą. A gdy będziesz wiedział, w jakim kierunku chcesz iść, żadna się nie zawaha.

Nawet największy raptus na parkiecie odkryje w sobie nieznane pokłady łagodności. 

Tańcząc połączysz pierwotność z delikatnością. Naturalną energię ciała z rozsądkiem. Gdy zaczniesz tańczyć, zauważysz, że zmienia się twoje podejście do innych. Zaczniesz widzieć więcej, rozumieć lepiej, czuć wyraźniej. Będziesz błyszczał jak diament na tle innych mężczyzn. A im lepiej będziesz tańczył, tym mocniej się będziesz wybijał. Kobiety będą to dostrzegać i dadzą się porwać twojej pasji. Nie tylko na parkiet. Czasem na całe życie. Z tobą. Dla nich już nie będzie powrotu do świata, w którym nie ma siły i delikatności, jakie daje ci taniec.

Jeśli kiedyś dziwiło cię to, że pary z wieloletnim stażem nagle zapisują się do szkoły tańca, teraz już wiesz, dlaczego to robią. Chcą razem rozpalić na nowo tlący się w nich ogień namiętności, nawet jeśli nie są już w stanie wykonywać porywających układów tanecznych. Bo to, co rozpalą na parkiecie, nie zgaśnie, nawet gdy dopadnie ich rutyna.

Bartek Kulesza

Wejdź na FORUM! ❯