Brak ochoty na seks

no właśnie problemem jest łatwo dostępna pornografia w internecie a później gdy dochodzi do zbliżenia z prawdziwa kobietą faceci muszą łykać prosent 600 na popęd i erekcję bo prawdziwa kobieta dostarcza zbyt mało bodzców.

P.S. Ostatni raz jakieś 2 miesiące temu. Ogólnie średnia w roku ok. 4-5 razy...

Ochotę być może ma , ale może ma też żonę i nie chce zdradzać? Nie mówi ci o niej, ale fajny romans może być również bez sexu, taka strefa bezpieczeństwa. Podejście psychologiczne do romansu. Bierze, to czego brakuje mu w domu.

Czy przypadkiem nie jest to bardziej na zaburzenia erekcji?

Naturalna reakcja po utracie Dziecka.
Nie obwiniaj siebie, każdy Facet około 50-tki przez to przechodzi - czyli spadek zainteresowania seksem. Kobiety mają trzy podstawowe wybory; rozwód - najgorsza opcja, młody kochanek lub korzystanie z usług płatnych. Ogólnie Kobiety nie dbają o figurę. Tylko 10% Kobiet rozumie co to znaczy zgrabna sylwetka. Faceci też nie wszyscy wiedzą o co chodzi z tą figurą.
Pociągu fizycznego na dłuższą metę się nie oszuka, jeżeli Kobieta lub Facet nie powie drugiej połówce co przeszkadza w zbliżeniach to po latach "udawania" organizm odmówi posłuszeństwa. Ogólnie mówiąc; tragedia rodzinna odsłania prawdziwe oblicze seksualne związku.
Przepraszam za twarde słowa, ale znalezienie odpowiedniej połówki do grobowej deski to cud, łatwiej trafić w lotto. Ja w swoim życiu tylko raz trafiłem na mój typ Kobiety, problem w tym, że nie mogłem wydobyć z siebie głosu gdy zatrzymała mnie by spytać się o drogę... już więcej Jej nie spotkałem.
A więc ponownie, nie obwiniaj siebie, każde Twoje decyzje były i będą najlepsze dla Ciebie. Organizm potrzebuje czasu a ten czas to sprawa indywidualna. Uprawiaj sport dla zdrowia; pompki, brzuszki, przysiady, bieg, jazda na rowerze itp. Stan mięśni, ścięgien, stawów jest bardzo ważny. Prawda jest taka, że jak sam nie zadbasz o kondycje własnego ciała to ciężko będzie Ci znosić trudy codziennego życia.
Zawsze mów sobie, że

Kochani, może mi coś doradzacie. Od ponad pol roku spotykam się z facetem. Spotykamy się dwa razy w miesiącu, ponieważ pracuje w innym kraju. Zakochałam się w nim i bardzo mi na nim zależy. Obydwoje jesteśmy atrakcyjni i dobrze dopasowani pod kątem psychologicznym. Lubimy się i codziennie ze sobą rozmawiamy. Mamy wspólne plany, ponieważ nie mamy już po 15 lat i wiemy czego chcemy od życia. Ale pożądanie jest u nas problemem. Kiedy go poznałam kończył terapie lekami, które wpływały na jego popęd. Ma bardzo stresująca pracę i jest bardzo ambitny. Pierwsze dwa spotkania były wspaniałe chociaż stresował się tym, ze nie jest w pełni sprawny a ja stawałam na głowie, żeby nie myślał o tym, ponieważ jest dla mnie bardzo ważny i poczekam na to aż leki zupełnie stracą swoją moc i wróci do pełni sił. Ale miesiące mijają a seks jest inicjowany tylko przeze mnie. Zdażyło się, ze mi dwa kilka razy odmówił. Nie umiem sobie z tym poradzić. Wiem, ze jestem atrakcyjna i pociągająca. Ale nie dla mężczyzny którego kocham. Kiedy o tym pisze łzy same płyną. Poza brakiem pożądania z jego strony wszystko jest tak, jak powinno być. Ale czy miłość i związek maja szanse przetrwać jeśli brakuje pożądania? I to od samego początku? Słyszę od niego, ze on WIE, je jestem TĄ właściwą. Ponieważ ma pewność, ze zadbam o niego, o dom. Ponieważ jestem mądra i niezależna. Ale ja potrzebuje, żeby widział we mnie nie tylko przyjaciółkę i materiał na dobra partnerkę. Chce żeby widział we mnie kobietę, której pragnie i pożąda. Rozmawiałam z nim o tym kilka razy, ale widzę ze te rozmowy go denerwują. Mówi mi, ze dla niego to jest trudne, ze chciałby żeby było inaczej ponieważ czuje, ze nie jest w pełni mężczyzną. Nie chce poruszać tego tematu zbyt często bo wiem ze ma dużo innych zmartwień. Ale jestem zrozpaczona.

Facet po 40-tce nie powie Ci całej prawdy. Te informacje, które masz - idź do Urologa, Seksuologa.
U mnie już 50 wiosen i od 40-tki mam coraz mniejszą ochotę na seks. Główny powód to moje zęby i nos, niby wszystko OK ale... następny powód to moje "duże wymagania" - wylewający się tłuszcz lub same kości i skóra to silna antykoncepcja. Tylko 10% Kobiet dba o figurę od stóp do głów. 90% nie chce lub nie potrafi skumać o co chodzi z tą figurą. Patrzenie w lusterko na wysokości twarzy i wskaźnik wagi to za mało.
Z wiekiem Facet traci chęć na seks, a tym bardziej jak przez wiele lat tego seksu prawie nie było bo Kobiety mu odmawiały, z czasem człowiek przestaje próbować bo ileż można dostawać kosza w stylu "facet !!! z czym do ludu !!!???"
Być może ten którego znasz jest w fazie bycia samemu lub nie jesteś już w jego typie, ale nie chce Ci tego powiedzieć by Cię nie urazić.
Pamiętaj jak spotykasz się z facetem po 40-tce od dłuższego czasu i bez podania przyczyny odmówisz mu seksu, to możesz być pewna że ten związek już się zakończył. Taki facet, któremu odmówiłaś będzie z Tobą o momentu aż się od Ciebie usamodzielni i znajdzie młodszą seksowną, jędrną.
Jeżeli coś pomogłem ? to dobrze. A jak uważasz, że piszę głupoty to powyzywaj mnie. Już się przyzwyczaiłem, że jak czasem chcę komuś pomóc to dostaję po łbie.
Tak czy inaczej, życzę Ci wszystkiego najlepszego. Świat nie kończy się na jednym Facecie lub Kobiecie.

W zasadzie nie nowe, ale mniej rozreklamowane. Również są bez recepty, chociaż sama zamawiałam je przez internet. Moim zdaniem libido therapy jest nieco lepsze od stimei ( chociaż tak jak pisałam wcześniej jednej osobie będą pasowały lepiej jedne tabletki, drugiej drugie).

Nie istnieje, ale viagra nie jest lekiem na libido. Jest to lek na erekcję, którzy mężczyźni biorą jak ich sprzęt nie chce działać jak należy. Czyli chcą, ale nie mogą i to ich frustruje. Jeśli nie mają ochoty na współżycie to mogą wziąć i 5 tabletek viagry i penis stał nie będzie. Tabletki na lepsze libido dla kobiet to zbiór mikroelementów ( takich jak larganina, wapń, miłorząb, catauba), które mają związek ze współżyciem. Jeśli ich brakuje to kobieta może odczuwać mniejsze pożądanie Takie tabletki nie na każdego zadziałają oczywiście, ale warto jest moim zdaniem spróbować. Polecam tutaj albo stimeę albo libido therapy.

No właśnie/ Bierzesz tabletki? Bo w wielu przypadkach właśnie tabletki są winne spadku libido. Sama tak miałam, ostatecznie zmieniłam tabletki na inne i było lepiej.Tabletki anty mogą mieć bardzo rozny skład. Nie każdemu będą pasowały takie same. Druga sprawa to może jakaś blokada psychiczna z przeszłości? Może sama negatywnie nastawiasz się do seksu, wyobrażasz sobie,że będzie tak jak wcześniej i przez to masz problem z osiągnięciem przyjemności. WIzyta u seksuologa nie będzie w tym przypadku niczym złym. Mogłabyś ewentualnie wypróbować jakichś tabletek na libido, niektórym pomagają.

Coś jak bym słyszała mojego męża. Facet na poziomie po 40..Tylko wracając do domu nie robi kompletnie nic ,zje wykompie się i leży. Jak tu nie wkurzac się na takiego faceta .Co przymykac na wszystko oko żeby się w nocy kochać. W życiu! wytrzymałam 19-lat .Teraz chce rozwodu ,bo już nic nie da się zrobić. Chce odpocząć i kochać się co noc .

też mi ten korzeń maca pomaga utrzymać na właściwym poziomie libido. A najważniejsze, że te kapsułki herbaya to sama natura, a nie jakaś chemia

A tu wklejam link, jeżeli drogie Panie takie macie ciało to możecie mówić, że jesteście atrakcyjne. Jeszcze pozostaje kwestia urody, zapachu całego ciała, wyglądu miejsc intymnych, ale to narazie pomine: https://www.youtube.com/watch?v=xQCfZl4bFQc

wspólczuje Ci.... znam ten problem....

ja się przekonałem, że brak ochoty na seks to nie koniec świata. Za namową żony kupiłem w aptece suplement herbaya z wyciągiem z korzenia maca, bo chemii żadnej na poprawę libido nie chciałem brać. Biorę te kapsułki regularnie i ochota na seks wróciła

Wystarczy przyjrzeć się kobietą po 40 to od razu odechciewa się seksu. Zaniedbane, brzydkie, puste i głupie. Nie ma w czym wybierać. Te ładne są obstawione, ale tu trzeba uważać.. Samotna, ładna oznacza, że coś jest z nią nie tak. Najczęściej ma wybąbane ego. Jestem super, ochy i achy.. Mając do wyboru wyspać się czy seksić wolę się wyspać. Przynajmniej na drugi dzień będę się lepiej czuł.. A paniom. W związku narzekajacym na faceta radzę się sobie przyjrzeć.. Najseksowniejszy strój nie pomoże gdy kobieta po prostu w dzień wkurwia.. A w nocy wredna suka staje się mruczaca krótką.. I tragedia, bo jemu się nie chce.. Pozdrawiam wszystkie pustaki narzekajace na swoich facetów..

Zmień myślenie, że coś jest nie moralne itp. mówie tu o ogólnych stereotypach - np: nie rób tak bo to jest zboczone, tak się nie robi, co ty wyprawiasz itp. itd. Mniej to wszystko w D...., jezeli sama będziesz trzymać się stereotypów ogólnie przyjetych przez społeczeństwo to będziesz cierpieć a Twoje potrzeby nie będą zaspokojone, tak jak nasze facetów w wieku 20 lat nie były zaspokojone a wacek stał od rana do wieczora. Byłem zmuszony do masturbacji bo żadna dziewczyna nie chciała się kochać, wszędzie dookoła słyszałem - ty jesteś zboczony, ty tylko o jednym a mi tak bardzo chciało się seksu... dużo by opowiadać, jeden wielki koszmar a zrozumienia od ludzi żadnego.
Moja rada: nie myśl o rozwodzie z mężem, znajdź sobie partnera tylko do seksu, nie zakochuj się w nim, kochaj nadal męża i nie myśl, że jak z kimś innym pójdziesz do łóżka to zdrada - to jest właśnie m.in. ten stereotyp, który musisz przełamać.
Możesz sobie pomysleć, że na głowe uadłem, jak większość społeczeństwa. Twój wybór - albo podążać za stereotypami, chodzić po lekarzach i cierpeć albo nie przejmować się co ludzie powiedzą i cieszyć śię zyciem a wtedy gwarantuje Ci, że spojrzysz na Mężach inaczej i zaczniesz go bardziej kochać

Kiedy mój mąż (43 lata )pomimo że witałam go z pracy w szpilkach i sexi bieliźnie zmienił się z ogiera w osła. Myślam ze to ze mną jest nie tak ze za dużo wymagam. Prawda okazała się banalna -10 lat młodsza ,mało sexowna, bez piersi i z celulitem ale. ....go rozumiała lepiej niż ja. ..Pozdrawiam panowie. Anna

No wlasnie Koledzy - autorzy ostatnich dwóch komentarzy.... jestem tez w podobnym wieku - okolice 40tki i do niedawna wszystko u mnie krecilo sie wokol tego "jednego", przez co niejednokrotnie wpedzilem siebie i innych w rozne klopoty. Ale od okolo 2-3 lat to sie bardzo zmienilo - moje cisnienie mocno zmalalo i dokladnie tak jak pisze kolega - mam naprawde spokoj - nie mysle d... Czasem tylko zastnawiam sie, niejednokrotnie pod wplywem wszedobylskich reklam, ze moze cos ze mna jest nie tak, ze moze powienienem sie leczyc, brac jakies prochy, zeby miec caly czas ochote taka jaka mialem do niedawna lub jako 20latek.... Ale w chwilach takich wahan, dociera do mnie, ze natura tak nas stworzyla i nie ma co sie oszukiwac.... Naprawde stalem sie taki jakis spokojniejszy, bardziej myslacy, dojrzalszy w realnym tego slowa znaczeniu. Na kobiety w pracy zaczalem patrzec nie jak na potencjalne partnerki, ale jak na normalnych wspolpracownikow... Zaczalem ten stan bardzo doceniac, chocaz powtarzajac sie - czasem wpada mi mysl, ze moze jednak cos ze mna jest nie tak...szczegolnie, ze kobiety w naszym wieku zaczynaja wariowac w lozku i wymagaja tego samego od nas...:) pozdrowienia dla Wszystkich

Cale zycie gdzies tak do 40 moje libido nie pozwalalo mi spokojnie zyc.
Wszystko krecilo sie dookola d..
Teraz nareszczcie mam spokój i dobrze mi z tym.
Bynajmniej nie mam zamiaru tego leczyc,o nie.
Swiety spokoj - nareszcie ;)

dopadla was rutyna

To nie prawda. Ja nigdy nie odmówiłam mężowi i co od 2 lat nie mam nawet przytulania nie mówiąc o jakichkolwiek pieszczotach lub czymś więcej. Mnie roznosi a on wie ze ma problem ale nic z tym nie robi. Próbuje namówić go na wizytę u specjalisty,kupuję tabletki ale on to olewa.

U mnie się okazało, że mam cukrzyce i to jest przyczyną ogólnego zmęczenia i braku chęci na seks. Od dwóch miesięcy mam w domu jonizator i piję wodę jonizowaną, która leczy cukrzycę i poprawia funkcjonowanie organizmu. Także Panowie, polecam sobie zajrzeć na Sklep.osmoza mają tam jonizatory. Jak piję tę wodę to po pierwsze poziom glukozy we krwi mi się reguluje, a po drugie mam więcej energii na wszystko;)

Mnie dopadły problemy z potencją. Zmieniłem dietę. Od kilkiu tygodni wspomagam się tabletkami na bazie buzdyganku i żeń szenia... widzę sporą poprawę.

I ja tak mam. Jestem po 40tce.. Całe dorosłe życie nie wiedziałem co robić z libido. Roznosiło mnie. Bóle niezaspokojenia jakie przechodziłem od nastolęctwa były ogromne. W moich stałych związkach zawsze panowała asymetria. Ja chcę ciągle ona tylko czasami. Teraz ma. Ona chce a mi się nie chce. Zupełnie nic. Nie rusza mnie. Unikam jak ognia. Wolę się wyspać. Owszem sex jeszcze mnie kręci ale nie chce mi się ciagle inicjować. Zabiegać. kupować bielizyny, gadżetów, proponować wspólne obejrzenie filmu, cokolwiek. odechciłało mi się. Po 10 latach walki. Ale jej tez się nie chce mnie kusić. Ja mam ja zdobywać itp.
Wolę obejrzeć mecz. A jak seks to niech będzie podkęcony z pieprzykiem, przygodą. Taki codzienny w chacie pod kołderką w ciemnym pokoju mnie nie interesuje. A ona jest nieprzejednana. Bo się sobie nie podoba, bo się zle czuje. Bo ....itd.

Bardzo dobrze ze udaje sie Wam namówic mężów na to zeby i oni własnie przyjmowali takie suplementy. To wbrew pozorom jest bardzo ważne.

Czy naprawdę faceci zgłupieli i myślą, że kobiety potrzebują facetów z wielkim libido? Nie. Większość z nich potrzebuje takiego, który ją zaspokoi.

Polecam zakupić dobry suplement, który w tym wypadku moze bardzo pomóc jesli chodzi własnie o wszelkie problemy z libido. Dlatego polecam to co przyjmuje mój mąz czyli ManForte. Naprawde działa :)