Ze swoją partnerką tworzycie związek już do wielu lat. Na początku wasza miłość była gorąca, namiętna i kochaliście się, gdy tylko była ku temu sposobność. Lata minęły i częstotliwość współżycia drastycznie spadła. Ba, dzisiaj nawet nie potrafisz już sobie przypomnieć, kiedy ostatni raz to robiliście. I tak naprawdę nie wiesz, z czego ta abstynencja wynika.
Czy jest wymuszona, czy jakoś samo tak wyszło. Czy ci się zwyczajnie nie chce, czy już nie możesz. Czy chodzi o zdrowie, a może o niewłaściwą dietę? Zakładamy, że ani ty, ani twoja partnerka nie macie nikogo na boku, bo wtedy to zupełnie inna sprawa. Na razie skupmy się więc tylko na tobie. Jeżeli zależy ci na tym, by w łóżku znowu było tak dynamicznie, jak dawniej, musisz przemyśleć kilka spraw.
Zastanów się, dlaczego tak rzadko się kochacie
Niski poziom twojego libido może świadczyć o tym, że między wami nie dzieje się najlepiej. Popęd seksualny spada zazwyczej wtedy, kiedy ludzie:
- gwałtownie zmieniają tryb życia,
- muszą na nowo rozpalić namiętność w związku,
- borykają się z problemami w małżeństwie,
- doświadczają trudności emocjonalnych i psychicznych,
- muszą poradzić sobie z przeszłością i zrozumieć, jak być sobie bliższymi,
- stawiają czoła trudnym do przyjęcia życiowym sytuacjom.
Odnalezienie przyczyny bądź przyczyn braku zainteresowania seksem to bardzo rozsądny krok. Jeśli jasno określisz, na czym polega kłopot, łatwiej będzie ci też znaleźć właściwe rozwiązanie, nawet jeśli będziesz musiał zwrócić się po pomoc do lekarza, doradcy, terapeuty par czy seksuologa.
W niektórych przypadkach na brak pożądania może mieć wpływ partnerka. Być może już cię tak nie pociąga albo to ty nie czujesz się dla niej wystarczająco atrakcyjny. Ze wszystkimi sprawami tego typu musisz się zmierzyć, by stwierdzić w czym tkwi problem i móc sobie z nim poradzić.
Zrób badania i zadbaj o siebie
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, skonsultuj się z lekarzem, by odnaleźć wszelkie możliwe medyczne przyczyny obniżenia libido. Może wymagasz już leczenia, choć jeszcze o tym nie wiesz? Twoi koledzy już łykają tabletki przeciwko nadciśnieniu, cukrzycy, chorobom tarczycy. A ty? Pora się zbadać, by wykluczyć bądź wykryć różne dolegliwości wpływające na obniżenie popędu seksualnego. Pamiętaj, by podczas rozmowy z lekarzem niczego nie ukrywać. Każda informacja, jaką podasz w wywiadzie to dla specjalisty sygnał, który pozwoli mu postawić właściwą diagnozę.
A może masz nadwagę? Zbędne kilogramy też potrafią działać jak hamulec w sprawach intymnych. Stałeś się mniej sprawny fizycznie i ospały, a oponka sprawiła, że poczułeś się nieatrakcyjny. Najwyższa pora coś z tym zrobić. Nie musisz od razu stosować jakiejś wyjątkowo restrykcyjnej diety, bo skutek będzie spektakularny, ale nietrwały. Po prostu zacznij jeść zdrowo, czyli często, a niezbyt dużo. Ogranicz też alkohol, który spowalnia metabolizm, nawet jeśli była to tylko lampka koniaku lub jedno piwo. Jeśli robiłeś to codziennie, pracowałeś na uzależnienie.
No i recepta, która nic nie kosztuje. Zacznij się ruszać. I nie chodzi tu o żadne wyczyny. Możesz biegać, jeździć na rowerze, iść na basen, pójść na dłuższy spacer. I zabierz ze sobą żonę, będzie zadowolona. Endorfiny, które wytwarzają się podczas wysiłku fizycznego, dają poczucie szczęścia. Po kilku tygodniach zobaczysz efekty. A gdy waga zacznie spadać… powróci ochota na seks.
Nie myśl o sobie zbyt surowo
Zastanów się, czy nie unikasz zbliżeń, bo przestałeś czuć się atrakcyjnie. Czas upływa, zmienia się ciało i zacząłeś się go wstydzić, także przed partnerką. Boisz się, że ona też może krytycznie myśleć o tobie i zostaniesz przez nią wyśmiany. Nie masz racji. Ona też się zmienia, też widzi upływ czasu i na pewno nie będzie z tego kpiła, a unikanie seksu nie rozwiąże problemu. Może wystarczy, byś zadbał o atmosferę i nastrój zbliżeń. Jeśli kiedyś kochaliście się przy świetle, tym razem zróbcie to w ciemności. Grę wstępną zacznijcie jeszcze w ubraniach i zrzucajcie je, gdy płomień na dobre się rozpali.
Zależy ci na kondycji, więc przypomnij sobie, że seks wspomaga produkcję hormonów, które sprzyjają zdrowiu, zwiększają witalność i rozbudzają seksualną energię. Wykorzystaj to! Jeśli zredukujesz samokrytykę, prawdopodobnie szybko zauważysz, że wraca ci ochota na seks.
Odnajdź w niej na nowo to, co uznajesz za atrakcyjne
A może doszedłeś do wniosku, że twoja partnerka już cię nie pociąga? Zastanów się, czy to jej wina, czy tego, jak dzisiaj na nią patrzysz? Przypomnij sobie te wszystkie małe rzeczy, które były dla ciebie atrakcyjne – poprawianie kuszącego loczka, który uwodzicielsko spadał jej na czoło, zmysłowa minka, powłóczyste spojrzenia… Może tak się do nich przyzwyczaiłeś, że już ich nie zauważasz? Dzisiaj widzisz już tylko jej wady, a przecież wcale nie straciła zalet, za które dał byś się pokroić! Zacznij na nowo zauważać to, co w twojej towarzyszce najwspanialsze, a dostrzeżesz, że budzi się w tobie dawna iskra.
Poszukaj seksualnych inspiracji
Może to wydawać ci się dość dziwne, ale odkrycie seksualnej inspiracji to doskonały sposób na rozbudzenie w sobie pożądania. Jest na to kilka sposobów:
- dostrzegaj to, co jest uznawane za seksowne,
- pracuj nad tym, by samemu czuć się seksownie,
- czytaj powieści erotyczne,
- graj w gry erotyczne,
- przeglądaj Kamasutrę (z partnerką albo niekoniecznie).
Kwestie związane z aktywnością seksualną staną się dla ciebie pierwszoplanowe, jeśli zechcesz zastosować się do tych rad. Mało tego, będziesz zaintrygowany lub nawet sam poszukasz kolejnych seksualnych nowości.
Maciej Korzeniowski
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie