Jest to wyraz zmieniających się wartości, priorytetów, nowego spojrzenia na siebie i swoje role. Osoby takie nie chcą dłużej wieść życia, które nie daje im spełnienia i zadowolenia. Rodzi się zatem głębokie pragnienie drastycznej zmiany, która nada nowy sens ich życiu.
Co popycha ludzi do zmiany życia?
W jaki sposób można wyjaśnić i zrozumieć to, co się z nimi dzieje?
Jedną z możliwości wyjaśnienia tego typu sytuacji jest zjawisko, które w psychologii nosi miano „Syndromu Gauguina” (Mayer, 1978). Wzięło ono swoją nazwę od nazwiska słynnego malarza i rzeźbiarza francuskiego, który wiódł życie pełne burzliwych zwrotów i zmian – Paula Gauguina.
Syndrom Gauguina jest wyrazem przemian osobowości, które dokonują się poprzez zmianę zewnętrznych okoliczności, czyli porzucenie ról i zadań, które do tej pory dominowały w życiu. Dokonuje się również reinterpretacji priorytetów, wartości, celów i uwalnia się energię twórczą, która pozwala na spełnienie nowej wizji własnego życia (Oleś, 2000).
Czym jest syndrom Gauguina?
Dla pełnej jasności, czym jest syndrom Gauguina posłużę się kryteriami podawanymi przez Prof. Piotra Olesia, traktując je jako podstawę do rozpoznania syndromu i jednocześnie definicję tego zjawiska:
„ (1.) Jest to istotna zmiana priorytetów życiowych, (2) podjęcie nowej formy aktywności, (3) która uzasadnia sens istnienia (4) i opiera się na innych wartościach niż dotychczasowe (5) dająca poczucie wolności i zgodności ze sobą; (6) decyzja o zmianie jest podjęta samodzielnie, bez wsparcia bliskich i (7) wiąże się z pogorszeniem sytuacji ekonomicznej lub społecznej.” (Oleś, 2009, s.9)
Dokonanie takiej zmiany życiowej budzi wiele kontrowersji i najczęściej spotyka się z niezrozumieniem ze strony środowiska. Często bowiem pociąga za sobą destabilizację socjoekonomiczną, na czym cierpi również rodzina.
Jednocześnie taka “wielka zmiana życiowa” wyzwala pierwiastek twórczy i rozwojowy, dając początek pod budowę nowej tożsamości. Gdyż istotą dokonywania takiej życiowej zmiany jest pragnienie odszukania swojego autentycznego Ja, utworzenie nowej tożsamości, a zmiany zewnętrzne mają jedynie ten proces przyśpieszyć. (Oleś, 2009)
Jeśli znasz osoby ze swojego środowiska lub sam jesteś przykładem człowieka, który odnajduje w sobie rys syndromu Gauguina, to zabierz głos w dyskusji na naszym forum. Napisz swój komentarz, podziel się swoimi doświadczeniami.
Elżbieta Kluska
Artykuł ukazał się w serwisie
fot: wikimedia.org
Poszukiwanie własnej tożsamości ❯
Komentarze (9) / skomentuj / zobacz wszystkie
Informacja zawarta w artykule brzmiąca "coraz więcej osób dobiegając tak zwanego okresu środka życia postanawia drastycznie zmienić swoje życie" jest nie zgodna z doniesieniami z badań psychologicznych. Okres ten jest czasem pogłębionej refleksji nad przeszłością i przyszłością, w tym czasem wyboru nowych celów na najbliższe lata. Zdecydowanie nie można zgodzić się z twierdzeniem, że zmiana rozwojowa w okresie średniej dorosłości objawia się rezygnacją z roli zawodowej bądź osobistej na rzecz poszukiwania własnego ja, ponieważ owszem, zachodzą zmiany w strukturze rodziny (dzieci opuszczają dom, istnieje realna potrzeba opieki nad starzejącymi się rodzicami) czy w ramach roli zawodowej (dopełniają się zadania postawione sobie na wcześniejszych etapach życia, może pojawić się uczucie sukcesu i najpełniejszego ofiarowania swojej pracy społeczeństwu), ale nie jest to sprzeczne z pogłębianiem autorefleksji.
01.08.2016 17:05
Daj się oznaleźć
09.12.2015 23:17
odnajdz mnie
07.06.2015 23:10
Znam z autopsji, tzn jako kobieta samodzielna, ponoć atrakcyjna i samotna, poznałam mężczyzn w okolicach 40, którzy przechodzili przez takie kryzysy. Każdy zdawał się stać na rozdrożu, nie wiedząc którą drogą iść i jaki most spalić. Niestety zazwyczaj palili nie ten most i niesieni złudną chwilą niszczyli to co miało dla nich wartość.
10.03.2015 10:03
Jak wielkich zmian można dokonać sam bym nie uwierzył - gdybym tego nie dokonał. Wchodzę w etap życia, w którym odnajduje sedno swojej osobowości. Przeżyłem już b. wiele, ale wiem że jeszcze dużo przede mną :)
10.06.2014 20:50
Napiszę tylko jedno: psychika ludzka jest zadziwiająca, az chce sie czasem wyć do księżyca. Człowiek ma właściwie wszystko ( kasa, rodzina, dom itp) i rozwala to w ciągu paru dni aby zacząć coś nowego. Po prostu dramat. Niestety "kryzys" jest przeje......ny.
23.10.2013 23:11
w takim razie jest nas już dwóch :)
26.06.2013 09:44
Bardzo ciekawa teoria i tłumaczy sytuację życiową w jakiej się znalazłem. Mam bardzo dobrze płatną i stabilną pracę, co w dzisiejszych czasach jest uznawane za pełnię szczęścia. Pracuję w ściśle określonych godzinach, nie ma mowy o nadgodzinach. Mam mnóstwo wolnego czasu, który poświęcam na znajomych, hobby i inne przyjemności. Odczuwam jednak brak sensu dalszego takiego życia. Nie mam dla kogo tego wszystkiego robić. Brakuje w moim życiu miłości. Zbyt długo próbowałem już znaleźć bratnią duszę, z marnym skutkiem - może za bardzo tego chcę? Dlatego myślę, aby drastycznie zmienić swoje dotychczasowe życie. Rzucić pracę, zmienić całkowicie środowisko, poważnie zastanawiam się też nad wyjazdem za granicę i to jak najdalej. Mimo przyjaciół i wielu znajomych jestem tu samotny, bardziej już chyba nie mogę być. Wzbiera we mnie frustracja, rozczarowanie, bezsilność. Wiem, że jeśli zrezygnuję z tej pracy, ciężko mi będzie znaleźć podobną, a jednak, wszystko mi jedno. Może zmiany wyzwolą we mnie jakieś nowe pokłady energii, a może jak zmienię swoje życie to pojawi się nagle osoba, która nada sens mojemu życiu? Nie chcę być sam, nie jestem singlem z wyboru, a przygody mnie nie interesują. Dochodzę do przekonania, że jeśli ja czegoś nie zmienię w swoim życiu to nic się nie zmieni. A ja już dalej tak nie mogę...
03.01.2013 12:54
Dość dobrze rozpoznane zachowanie i wcale nie rzadkie. Wiem o nim od 20 lat Brak komentarzy może świadczyć o tylko o tym, że osoby które tak się zachowują nie zadają pytań w internecie..
18.12.2012 16:51