Großglockner Hochalpenstraße czyli 48 kilometrów alpejskiej przygody
Alpejska Droga Wysokogórska znajduje się na styku dwóch landów Austrii – Salzburga i Karyntii. Jak na poukładaną Austrię przystało, wszystko tu jest dograne w najdrobniejszych szczegółach, asfalt wyśmienity i już można by pomyśleć, że w związku z tym będzie nudno i chyba tylko fioletowa krowa wiadomej firmy będzie jedyną rozrywką, ale 36 naprawdę ostrych (nie licząc tych „łagodniejszych”) zakrętów zapewni wam zabawę na wysokim poziomie.
Dosłownie i w przenośni, ponieważ od najniższego do najwyższego punktu trasy pokonacie 1000 m przewyższenia, zaś końcowy punkt trasy znajduje się na wysokości 2504 m n.p.m. Nagrodą za dojechanie do samego końca jest widok na najwyższy szczyt Austrii – Großglockner oraz lodowiec Pasterze.
Großglockner Hochalpenstraße jest drogą czynną sezonowo oraz udostępnianą w określonych godzinach. Szczegółowe informacje o otwarciu drogi, cenach winiet i dodatkowych atrakcjach, a także aktualny widok z kamery internetowej znajdziecie na stronie: www.grossglockner.at.
Szosa Transfogaraska i Transalpina – z motocyklową wizytą w kraju Drakuli
Rumunia cieszy się niesłabnącą popularnością wśród turystów motocyklowych – zarówno tych lubiących zmaganie z błotem i offroadem w najczystszej postaci jak i zjadaczy asfaltu. Znana jest przede wszystkim z dwóch górskich tras.
DN7C, czyli Szosa Transfogaraska, którą śmiało można by okrzyknąć snem psychopaty, ponieważ jest wymysłem Nicolae Causescu. Jej kulminacja znajduje się na wysokości 2034 m n.p.m., a aby ją osiągnąć, przez kilkadziesiąt kilometrów czeka nas wspinanie górskimi serpentynami, które dają najczystszą radość z domykania opony.
Łączna długość trasy to 150km, przecina ona Góry Fogaraskie z północy na południe. Tak też kształtuje się jakość asfaltu – po północnej części szosy jest on zdecydowanie lepszej jakości niż po południowej stronie. Niemniej, nawet ten lepszy bliższy jest standardem do tego, co znamy z polskich dróg, ale nie zniechęcajcie się – naprawdę warto, choćby dlatego, że Rumunia jest celem znacznie ciekawszym niż przewidywalna Europa Zachodnia ;)
Transalpina, oznaczona numerem DN67C to druga (co nie znaczy, że mniej atrakcyjna, może wręcz przeciwnie) ze znanych rumuńskich tras. Jest najwyżej położoną drogą w tym kraju i wspina się na wysokość 2145 m n.p.m. Podobnie jak DN7C, przecina pasmo górskie (Góry Parang) południkowo, podobnie także jak poprzedniczka, udostępniana jest jedynie w określonych miesiącach (późna wiosna do wczesnej jesieni, dokładne informacje zawsze znajdują się na tablicach na początku trasy oraz na wielu forach i stronach internetowych poświęconych turystyce motocyklowej), natomiast do roku 2010 była szutrowa co sprawiało, że była wyjątkowo lubiana w kręgach motocyklistów z zacięciem terenowym. W chwili obecnej jest wyasfaltowana na całej swojej długości, tj. 135 km, natomiast ma nieco inny charakter niż wciśnięta między góry Transfogaraska, ponieważ wije się częściowo górskimi grzbietami zapewniając niezapomniane wrażenia z jazdy.
Droga Troli - Norwegia
Nie bez kozery określana mianem najbardziej spektakularnej drogi w Norwegii. Podobnie jak poprzednie, udostępniana jedynie sezonowo (od maja do października) z uwagi na warunki atmosferyczne.
Na trasie czeka na nas do pokonania około 850m przewyższenia, co jest o tyle niezwykłe, iż startujemy niemal z poziomu morza. Nie posiada aż tak pokaźnej liczby serpentyn (tylko i aż 11), co Hochalpenstraße, ale podobno nie liczy się ilość... A mamy w tym przypadku do czynienia z jakością z najwyższej półki - stuosiemdziesięciostopniowe winkle w surowej skandynawskiej scenerii. To nie sielskość alpejskiego krajobrazu.
Ciekawostką jest znajdujący się na tej trasie, prawdopodobnie jedyny na świecie, znak ostrzegający o trollach, zaś na końcu znajduje się parking oraz taras widokowy, z którego doskonale widać dopiero co pokonaną drogę. A jeśli już teraz chcielibyście poczuć czekającą na was przygodę, odbądźcie wirtualną przejażdżkę w google maps z funkcją street view...
Tomek Markiewicz
Turystyczne enduro ❯
Komentarze (1) / skomentuj / zobacz wszystkie
Zabrakło mi Stelvio we Włoszech
15.04.2023 14:50