Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

8 nieoczywistych miejsc w Polsce, które warto odwiedzić

Podróże
|
28.04.2023

Zamek Królewski na Wawelu, Pałac Na Wyspie w Łazienkach, Fontanna Neptuna? Atrakcje z pewnością urokliwe, ale jednocześnie mocno ograne. Dziś pokażemy wam kilka jednocześnie mniej oczywistych, ale zdecydowanie wartych zobaczenia na własne oczy.

Tagi: czas wolny

Mosty w Stańczykach
Mosty w Stańczykach, nazywane "Akweduktami Puszczy Rominckiej"

Nie trzeba daleko wyjeżdżać, aby odwiedzać ciekawe miejsca, a najbliższe miesiące będą szczególnie sprzyjać tego typu turystyce. Oto kilka naszych propozycji mniej oczywistych atrakcji w naszym kraju. Chociaż słowo „atrakcja” nie do końca tu pasuje – to miejsca na pierwszy rzut oka dość niepozorne, ale często wiąże się z nimi ciekawa historia.

Most Stacha

Małopolska wieś Znamirowice może się pochwalić atrakcją naprawdę niebanalną. Znajdujący się na jej terenie most jest uznawany za największą na świecie kamienną budowlę, która została stworzona przez jedną osobę. Powodem jej powstania był brak sąsiedzkiej zgody. Jedyny dojazd do przysiółku rolnika Jana Stacha był możliwy dzięki drodze na terenie jego sąsiada, ten jednak zabronił mu z niej korzystać. Zdeterminowany gospodarz wytyczył więc własną drogę o długości 500 metrów, a także zbudował kamienny most nad jarem. Budowlę o wysokości 13 metrów, długości 20 metrów i szerokości 7,5 metra wzniósł własnoręcznie, a zajęło mu to około trzy lata. O wyczynie Jana Stacha w 1971 roku powstał film dokumentalny.

Krzywy Las

Krzywy Las nie jest zbyt okazały (składa się z około 100 drzew)
Wiadomo, że nietypowe wygięcia sosen to efekt ingerencji człowieka. Nieznany jest natomiast ich powód

Na terenie miejscowości Nowe Czarnowo w województwie zachodniopomorskim rośnie najprawdopodobniej najdziwniejszy las w Polsce. Około 100 sosen pod względem gatunkowym jest „zwyczajne”, ale trudno tak powiedzieć o tych konkretnych drzewach. Drzewa, zasadzone w latach 30. XX wieku, są bowiem wygięte pod kątem 90 stopni około 20 centymetrów nad ziemią. Nie wiadomo, czemu miała służyć ta deformacja (najpopularniejsze teorie mówią o chęci późniejszego wykorzystania tak ukształtowanego drewna na meble lub instrumenty muzyczne lub efekcie ścięcia młodych drzewek i pozostawienia krzywego pnia), ale las dzięki swojej wyjątkowości stał się atrakcją turystyczną.

Wieś Zalipie

Malowane domy we wsi Zalipie
Zalipie nie jest skansenem – w malowanych domach na co dzień mieszkają ludzie

Gdyby ktoś na podstawie własnych wyobrażeń chciałby stworzyć obraz idyllicznej polskiej wsi, to zapewne wyszłoby mu Zalipie. Znajdująca się w odległości około stu kilometrów od Krakowa wieś zdobyła uznanie wśród turystów dzięki charakterystycznym malowidłom, którymi mieszkańcy ozdobili swoje domy, studnie i inne elementy. Nie do końca wiadomo, skąd się wziął ten zwyczaj, ale jak to zwyczaj – jest kultywowany po dziś dzień. Warto zaznaczyć, że nie mamy do czynienia ze skansenem, a miejscem, w którym na co dzień mieszkają ludzie. Zalipie ewidentnie przypadło do gustu twórcom gry „Wiedźmin 3: Dziki gon” – bohater gry może nie tylko odwiedzić wieś o takiej nazwie, ale także podziwiać malowidła na domach inspirowane rzeczywistym pierwowzorem.

Środek Europy w Suchowoli

Geograficzny środek Europy znajduje się w Suchowoli niedaleko Białegostoku
Obelisk i tablica w Suchowoli świadczące o tym, że tu znajduje się środek Europy

To bardziej ciekawostka niż zajmująca atrakcja, ale warta odnotowania. Ze względu na różnie interpretowany przebieg granicy pomiędzy Europą a Azją trudno jest jednoznacznie wskazać geograficzny środek Starego Kontynentu, ale zgodnie z wyliczeniami królewskiego astronoma i kartografa Szymona Antoniego Sobiekrajskiego z 1775 roku znajduje się on w miejscowości Suchowola nieopodal Białegostoku. Fakt ten znalazł odzwierciedlenie w obelisku i tablicy pamiątkowej, które ustawiono w centralnej części tej miejscowości.

Totenburg

Mauzoleum w Wałbrzychu nazywane "Totenburg"
Totenburg w Wałbrzychu – mauzoleum poświęcone pamięci Ślązaków poległych w I wojnie światowej

Wałbrzyskie mauzoleum to miejsce tajemnicze. Zbudowany na polecenie nazistów w latach 1936-38 budynek upamiętniał śmierć 170 tys. Ślązaków, którzy zginęli podczas I wojny światowej, ofiary wypadków w kopalniach i lokalnych bojowników ruchu narodowo-socjalistycznego. Totenburg, bo tak zwyczajowo określa się to miejsce, miał też być miejscem nazistowskich uroczystości oraz praktyk okultystycznych członków SS. Obecnie oczywiście nie znajdziemy tam symboliki związanej ze zbrodniczym systemem, a sam niszczejący budynek jest pomnikiem trudnej i nieoczywistej historii tego regionu.

Kłomino

Kłomino to najbardziej znane miasto-widmo w Polsce i efekt czasowego pobytu Armii Czerwonej w naszym kraju. Miasto opustoszało w 1992 roku, kiedy rosyjscy żołnierze wrócili do swojej ojczyzny, ale w przeciwieństwie do położonego nieopodal Bornego Sulinowa nigdy nie zostało ponownie zaludnione. Jeśli chcecie na własne oczy zobaczyć Kłomino, wskazany jest pośpiech – niewiele budynków przetrwało do dziś (większość została wyburzona), a teren wokół Kłomina wraca w posiadanie matki natury i do samego miasta coraz trudniej dotrzeć.

Mosty w Stańczykach

Mosty w Stańczykach wyglądają na wiekowe, ale mają dopiero około 100 lat
Mosty w Stańczykach wyglądają na wiekowe, ale mają dopiero około 100 lat

Znajdujące się w miejscowości Stańczyki wyglądem przypominają akwedukty (określa się je zresztą mianem „Akweduktów Puszczy Rominckiej”), ale rzecz jasna są od nich sporo młodsze – zostały bowiem wybudowane w drugiej dekadzie XX wieku i były elementem dziś nieczynnej linii kolejowej łączącej Gołdap z Żytkiejmami. Mają wysokość ponad 35 metrów, zatem należą do najwyższych w Polsce. Dziś mosty znajdują się na prywatnym terenie i wstęp w ich pobliże jest płatny.

Bromierzyk

Bromierzyk to opuszczona, dziś już nieistniejąca wieś położona na terenie obecnego Kampinoskiego Parku Narodowego. Miejsce o tyle ciekawe, że zostało określone mianem „najbardziej nawiedzonej wsi w Polsce”. Podobno nawet w dzień słychać tu dziwne odgłosy, szepty oraz pobrzękiwania łańcuchów, a samo miejsce rzekomo przyciąga samobójców, stąd określenie „wieś wisielców”. O ile jednak takie historie można włożyć między bajki, o tyle wieś w istocie została mocno doświadczona przez historię – w okolicy toczyły się walki w ramach powstania styczniowego, a także drugiej wojny światowej. Obecnie o tym, że mieszkali tu niegdyś ludzie, przypomina niewielka kapliczka.

Michał Miernik

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie