Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Pieniądze na przyszłość

Oszczędzanie
|
23.02.2012
Oszczędzanie Pieniądze na przyszłość

To nieprawda, że oszczędza się wtedy, gdy nie wiadomo, co zrobić z nadmiarem pieniędzy. Wręcz przeciwnie – im masz ich mniej, tym bardziej warto, byś coś odkładał na przyszłość. Dziś na rynku masz do wyboru mnóstwo różnych form oszczędzania – wybierz najlepszą dla siebie!

Oszczędzanie Pieniądze na przyszłość

Jak oszczędzać bezpiecznie? Komu powierzyć swoje pieniądze, by inwestycja na przyszłość miała sens?

- Pieniądze są jak małe dzieci, wymagają stałej opieki – twierdzi Piotr Ficygowski, doradca finansowy (www.sprawdzonydoradca.pl). Dawno minęły czasy, gdy istniał jeden bank i książeczki oszczędnościowe PKO. Dzisiaj, by efektywnie oszczędzać, trzeba się interesować swoim kapitałem. Tylko pieniądze, o które dbamy, będą dla nas i za nas pracować.

- Przede wszystkim – instruuje Ficygowski – trzeba zbadać wiarygodność firmy. Poznać opinie dotychczasowych klientów, sprawdzić wyniki finansowe, dowiedzieć się, w co inwestuje, poznać opinie o osobach zarządzających funduszami. Praktycznie wszystkie potrzebne informacje znajdziemy w Internecie. Podczas rozmowy z doradcą trzeba przeanalizować ofertę, a zwłaszcza opłaty za zarządzanie pieniędzmi i opłaty administracyjne. Zdarza się, że takie opłaty wynoszą np. 7% (w skali roku) kapitału, podczas gdy przewidywany średnioroczny zysk wynosi raptem 9% - dla nas zostaje 2%. Inflacja jest wyższa.

Mając odpowiedniego doradcę zaczynamy grę, wybór najbardziej nam odpowiadającej formy inwestowania.

- Za najbezpieczniejszy sposób oszczędzania – informuje dalej nasz doradca – uznaje się lokaty bankowe. Można ulokować pieniądze nawet na jeden dzień, ale by to miało sens, musi być to ogromna kwota. Standardowo lokaty trwają od miesiąca do 2-3 lat. Uważa się, lokata bankowa nie jest zbyt rentowna. Średnie roczne oprocentowanie netto wynosi ok. 4,2%, gdy tymczasem inflacja to ok. 4,5%. Wadą lokaty jest też fakt, że przed upływem terminu nie mamy dostępu do pieniędzy. Nie można jej ani zmniejszyć ani zwiększyć. Dobrze jest, dysponując pewną sumą pieniędzy, podzielić ją na kilka lokat i umieścić w różnych bankach. W razie niewypłacalności banku Bankowy Fundusz Gwarancyjny wypłaci nam do 50.000 euro za każdą lokatę. W ten sposób uratujemy choć część pieniędzy.

Elastycznej postawy i większej ilości pieniędzy wymaga oszczędzanie za pośrednictwem funduszy inwestycyjnych. To forma dla osób mających wolne środki, cierpliwych, posiadających wiedzę o rynku i inwestowaniu. Fundusze inwestycyjne w wieloletniej perspektywie (minimum 10 lat) pozwalają osiągnąć wysokie zyski.

Na rynku działa wiele funduszy inwestycyjnych. Są takie, gdzie np. jednorazowo wpłaca się pewną kwotę i obserwuje giełdę. Można także regularnie wpłacać pewne kwoty, kupując za nie tzw. jednostki uczestnictwa. W ten sposób przy długoletnim oszczędzaniu możemy uzbierać duży kapitał. Regularne oszczędzanie jest bardziej odporne na wahania rynku ze względu na uśrednienie ceny zakupu jednostek uczestnictwa.

- Załóżmy – tłumaczy Piotr Ficygowski – że co miesiąc kupujemy jednostki uczestnictwa za 200 zł. Dzisiaj kosztują np. 20 zł za sztukę, kupujemy 10. Po miesiącu spadły i są po 10 zł, za te same 200 zł kupujemy 20 jednostek. Po trzech miesiącach mają bardzo niską cenę, są po 5 zł i za dwie setki kupujemy 40. W ciągu kwartału regularnie inwestując zgromadziliśmy 70 jednostek uczestnictwa, na które wydaliśmy 600 zł. W czwartym miesiącu rynek nieco odbił i jednostki są np. znowu po 10 zł, zarobiliśmy więc 100 zł. Przy wieloletnim oszczędzaniu w ten sposób można zgromadzić spory kapitał. Przykładowo - inwestując 1000 zł miesięcznie przez 30 lat, zakładając 9% stopę zwrotu z inwestycji, można zgromadzić ok. 1.800.000 zł przy 360.000 zł wkładu własnego. I jeszcze jedna uwaga - im bliżej końca oszczędzania, tym więcej pieniędzy należy przerzucać na bezpieczniejsze formy inwestowania, np. takie, które gwarantują zwrot kapitału.

Ten sposób oszczędzania jest najczęściej „opakowany” w polisę ubezpieczeniową. Nazywa się to tzw. polisą unit-link. Ma więc zalety ubezpieczenia i narzędzia finansowego. Jedną z głównych zalet tej formy oszczędzania jest odroczony tzw. podatek Belki. Ponadto, jeśli właściciel polisy prowadzi działalność gospodarczą i ma kłopoty finansowe, komornik może zająć tylko jedną czwartą wartości polisy. Z kolei osoba uposażona otrzymuje pieniądze bez postępowania spadkowego, zaś wartość polisy np. przy rozwodzie nie wchodzi w skład majątku, który jest do podziału.

Jako dość bezpieczną formę oszczędzania należy uznać tzw. lokaty strukturyzowane. To inwestycja w akcje największych spółek notowanych na giełdzie i czerpanie zysku ze wzrostu indeksu giełdy i, co najważniejsze, w razie niepowodzenia dają gwarancję zwrotu 80%, a nawet 100% kapitału. Lokaty strukturyzowane zakłada się na 2-3 lata. Zysk uzależniony jest od sytuacji rynkowej, tak, jak w przypadku funduszy inwestycyjnych, jest on nieograniczony.

- Sądzę – radzi Piotr Ficygowski - że taką formę oszczędzania wybierają osoby, które znają się na rynku, śledzą notowania giełdowe (choć przy dobrym doradcy nie jest to niezbędne), a także lubią delikatny dreszczyk ryzyka, a nade wszystko liczą na szybkie i duże zyski.

- Podaliśmy tu najpopularniejsze formy inwestowania pieniędzy – kończy Piotr Ficygowski. - Każda z nich występuje w wielu wariantach. Ponadto jest jeszcze wiele sposobów oszczędzania, o których nie mówiliśmy jak choćby nieruchomości – np. kupno mieszkania na kredyt i spłacanie go za wynajem, po 20-25 latach nieruchomość zarobi na siebie, czy inwestycje w dzieła sztuki. Tak czy inaczej: pieniędzmi trzeba się opiekować. Dlatego oszczędzanie warto zacząć od wyboru doradcy finansowego… reszta to emocjonująca gra!

Henryk Panga

 

Komentarz eksperta:

 

Marian Nocoń, doradca gospodarczy

www.umie.com.pl

Jak wynika z Raportu Kronenberga z września ubiegłego roku, niespełna połowa ankietowanych Polaków myśli o oszczędzaniu w bliskiej pespektywie 1 roku. Jeśli doliczymy do tego 25% patrzących także krótkoterminowo, ale już do 3 lat, to widać z tego, że 65% z nas odkłada w tym okresie swoje środki. Ile? Od 100 do 500 zł miesięcznie. Dla 1/3 stanowi to 5-10% dochodów osobistych i swojego gospodarstwa domowego.

Co ciekawe, 27% wybiera oferty w banku, w którym ma swoje konto osobiste; 21% za radami rodziny i znajomych, a tylko 9% po rozmowie z doradcami finansowymi i 6% pod wpływem reklam. Czyżbyśmy byli wygodni i nieufni?

To kosztuje. Nie jest żadną tajemnicą, że tak oszczędzane pieniądze tylko pozornie są większe. Jeśli inflacja nie rośnie zbyt dynamicznie (np. powyżej 0,5% miesięcznie ), to i tak po 3 latach możemy kupić mniej. Czy to źle?

Na co przeznaczamy swoje oszczędności? Ponad jedna trzecia, bo 38% przeznacza na: zakup sprzętów do domu lub mieszkania: 29% na wakacje; 28% na drobne przyjemności. Ponad jedna piąta nie ma wyznaczonego celu i tylko 16% na zabezpieczenie swojej przyszłości na emeryturze i 5% na nieprzewidziane wydatki.

Jak wielu mogło się przekonać podczas obecnego kryzysu, dotknięci koniecznością obniżenia swoich dochodów, wzrostem kosztów utrzymania i przeinwestowani kredytami łatwo tracimy płynność finansową. Wtedy, nie mając oszczędności, często zdani jesteśmy na bolesną alternatywę: wzięcia kolejnego kredytu lub sprzedania czegoś po niskiej cenie. Wszak funkcjonować musimy.

Czy zatem potrafimy wyciągać prawidłowe wnioski? Przecież mamy nadzieję, że nasze życie potrwa dłużej niż trzy lata, i że przeżyjemy jeszcze nie jeden kryzys. Tylko czy tak, jakbyśmy mogli? Nie wspomnę o emeryturze, która dzięki postępom w medycynie, może trwać dalsze dwadzieścia lat. Ale na jakim poziomie ekonomicznym? Pamiętajmy, że najlepiej liczyć nie tylko pieniądze przeznaczane na wydatki, ale przede wszystkim na siebie.

 

Jak możesz szybko poprawić finanse?
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie