Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Zagraniczne kariery wybitnych Polaków

Oni nas inspirują
|
28.08.2023

Drzemiący w nas gen zwycięzcy najłatwiej uaktywnić za granicą – udowadniają to genialni inżynierowie, programiści i menedżerowie z Polski. I kto powiedział, że na świecie czeka nas tylko murarka i zmywak?

Tagi: kariera

Kaniewski Fiat Bravo
Fiat Bravo - projekt Janusza Kaniewsiego

Kto nie interesuje się medycyną estetyczną, temu nazwisko Krzysztof Gojdź zapewne nic nie mówi. To najpopularniejszy lekarz polskich gwiazd, który zamknął swoją klinikę w Warszawie i ruszył na podbój Ameryki. W czerwcu 2019 otworzył w Miami swój pierwszy ośrodek w Stanach. Czy ma szansę odnieść tam sukces?

W Polsce na jego zabieg trzeba było czekać rok. Chwaliły go aktorki Weronika Książkiewicz, Małgorzata Kożuchowska i Renata Dancewicz, wokalistka Kora oraz telewizyjna prezenterka Agata Młynarska. Swoją popularność tłumaczył: „Każda pacjentka wiedziała, że nie przeobrażę jej w plastikowego glonojada”. Dlaczego nie miałby kontynuować udanej kariery za wielką wodą, gdzie kobiet gotowych dać się pokroić w imię piękna jest znacznie więcej?

Trzymając kciuki za popularnego chirurga plastycznego, popatrzmy na innych wybitnych Polaków podbijających świat.

Sukces na resorach

Zacznijmy od designerów pracujących od lat dla największych międzynarodowych koncernów branży motoryzacyjnej. Należy do nich Adam Bazydło, stylista samochodów, któremu CV mogą zazdrościć koledzy po fachu na całym świecie. Urodził się na Dolnym Śląsku, wychował w Kanadzie, a szkołę projektowania skończył w Detroit. Jest m.in. twórcą wnętrza Peugeota 508, 208, 2008 i koncepcyjnego modelu HX1. Wiele z tych samochodów otrzymało nagrody. W 2013 r. został menedżerem globalnej strategii projektowania wnętrz w Ford Motor Company w Dearborn. Jego pierwszy projekt na tym stanowisku to Ford GT. Styl Bazydły charakteryzuje się prostotą i ergonomią. Mistrz zdradza, że natchnienie czerpie z architektury, meblarstwa, instrumentów muzycznych, a nawet z gier wideo.

Ford GT projektu Adama Bazydły
Ford GT projektu Adama Bazydły

Równie bogate portfolio ma Tomasz Jara, który odpowiadał za projekty Forda Scorpio oraz restylizację Fiesty I, Fiesty II, Sierry, Escorta i Mondeo. Ponadto współtworzył Coguara, Mondeo ST200 i Galaxy. Zajmował się również drugą generacją Focusa w wersjach kombi i ST. Jego przygoda stylisty zaczęła się wcześnie i trochę przez przypadek: w 1977 roku podczas wycieczki do Londynu trafił ze swoimi szkicami do ówczesnego szefa designerów Forda, Patrica Le Quementa. Francuz zachwycił się pracami młodego Polaka i zaproponował mu stypendium w londyńskim Royal College of Art.

Na tej samej uczelni studiował pochodzący z Giżycka Tadeusz Jelec. Później zatrudnił się w firmie TWR, która współpracowała z Jaguarem, Volvo i Mazdą. Jego kariera nabrała tempa, gdy zlecono mu zaprojektowanie wnętrza Jaguara XJ. Miał na to tylko kilka dni, ale zdążył. W dowód uznania przyjęto go do działu stylistów tej marki. Po pewnym czasie Jelec stanął na czele zespołu projektantów.

Międzynarodową sławą cieszy się także Jacek Frohlich, absolwent Wydziału Architektury Politechniki Śląskiej w Gliwicach i Uniwersytetu w Pforzheim (Niemcy). Projektował karoserię BMW serii 3 E90/91/92, ale znacznie więcej pracy włożył w nadwozie BMW 5 F10, jako główny stylista tego sedana. Jego rękę widać także w sylwetce BMW 5GT. To pochodna serii 5, za którą odpowiadał. Inspiruje się architekturą, modą i muzyką. Do bawarskiej firmy trafił w 1997 roku. W 2010 objął funkcję dyrektora projektów zewnętrznych.

Ferrari, Mazda, Lancia, Honda, Citroen, Suzuki... Trudno wymienić wszystkie samochodowe marki, które swoim geniuszem wsparł urodzony w Warszawie Janusz Kaniewski, twórca aktualnego czerwonego logo Fiata. Zasłynął też jako projektant stacji benzynowych, butów (Fila), sprzętu sportowego (Rossignol) i przedmiotów codziennego użytku. Żal, że śmierć zabrała go tak wcześnie – odszedł 9 maja 2015 roku w wieku 41 lat.

Wirtuozi nowoczesnych technologii

Kolejną branżą, w której Polacy radzą sobie doskonale, są nowe technologie. „Nasz pierwszy krok na Księżycu dedykujemy wszystkim tym, którzy sprawili, że był on możliwy" – mówili uczestnicy misji Apollo 17, a jednym z adresatów tych słów był Mieczysław Bekker, inżynier, absolwent Politechniki Warszawskiej. Należał do grupy głównych konstruktorów pojazdu księżycowego Lunar Roving Vehicle.

Lunar Roving Vehicle konstrukcji Mieczysława Bekkera
Lunar Roving Vehicle konstrukcji Mieczysława Bekkera

Innowacje cyfrowe rozwijał natomiast urodzony w Łodzi Jack Tramiel (właściwie Jacek Trzmiel), który w 1955 roku założył Commodore, firmę produkującą – kolejno – maszyny do pisania, kalkulatory i komputery domowe. Odszedł z niej w roku 1984, by wykupić Atari, konkurencyjnego producenta mikrokomputerów. Zbudował m.in. popularne modele Atari 65XE i Amiga.

Ostatnio na amerykańskim rynku innowacji wybił się Maciej Stachowiak, urodzony w 1976 roku w Koszalinie programista, który pracuje dla koncernu Apple. Zarządza zespołem odpowiedzialnym za rozwój przeglądarki Safari i frameworku WebKit. Uczestniczy w grupie roboczej do spraw HTML 5 w World Wide Web Consortium. Angażuje się w rozwój standardów internetowych.

Ze smykałką do interesów

Mało kto wie, że nasi rodacy, razem ze Szkotami i Rosjanami, należą do najzamożniejszych nacji w Ameryce (w rankingu kalifornijskiego uniwersytetu nie ma Żydów, którzy w statystykach ujmowani są według kraju pochodzenia). Wskaźniki zawyża Polonia w Chicago, w której odsetek milionerów jest pięć razy wyższy od średniej w USA. W polskich rękach znajduje się jedna czwarta tamtejszych firm przewozowych oraz prawie połowa budynków czynszowych (ponieważ miasto liczy 6 mln mieszkańców, jest to imponujące osiągnięcie).

Dumą polonusów z Chicago jest Andrew J. Filipowski, producent oprogramowania biznesowego, którego magazyn „Upside” uznał za jednego ze 100 najbardziej wpływowych przedstawicieli branży IT. Zaczynał jako informatyk. Pracował m.in. w Motoroli. Później zakładał własne spółki software’owe – DBMS , Platinum Technology, Divine. Obecnie zarządza kolejną swoją spółką SilkRoad Equity.

Amerykański sen może spełnić się wszędzie, nawet w Australii. Udowodnił to trzeci najbogatszy obywatel tego kraju Richard Pratt. Urodził się w marcu 1934 roku w Gdańsku, a umarł 28 kwietnia 2009 roku w australijskim Kew. Fortuny dorobił się jako właściciel i prezes prywatnej korporacji przemysłu papierniczego Visy Industries.

Z kolei Stefan Kudelski, pochodzący z Warszawy elektronik i wynalazca, swoją ziemię obiecaną znalazł w Szwajcarii. Stworzył tam najlepsze profesjonalne urządzenie do nagrywania dźwięku – magnetofon Nagra, z którego jeszcze do niedawna korzystali twórcy filmowi, reporterzy radiowi i telewizyjni na całym świecie. Administracja prezydenta Johna F. Kennedy’ego zleciła mu skonstruowanie wersji zminiaturyzowanej do rejestrowania rozmów w Białym Domu. Pierwsze urządzenia montował w garażu swojego ojca. W latach 50. założył firmę Kudelski Group, która szybko stała się międzynarodowym liderem w produkcji dekoderów cyfrowych.

Magnetofon Nagra, stworzony przez Stefana Kudelskiego
Magnetofon Nagra, stworzony przez Stefana Kudelskiego

Desant menedżerów

Sroce spod ogona nie wypadli także polscy menedżerowie. Adam Kwaśniewski, pierwszy pracownik Google w Polsce, wylądował w Dubaju na stanowisku dyrektora ds. operacji biznesowych tej spółki na Bliski Wschód i Afrykę. Dziś jest doradcą w Google for Startup i aniołem biznesu.

Za granicą radzi sobie też Wojciech Halarewicz, druga najważniejsza osoba w europejskiej centrali Mazdy – od 2013 r. odpowiada za komunikację japońskiego motokoncernu. Wcześniej stał na czele włoskiego oddziału Mazdy. Urodził się w Sosnowcu, jest absolwentem Akademii Ekonomicznej w Jeleniej Górze. Karierę w motobranży zaczął jako referent ds. rozwoju sieci Fiat Auto-Poland (FAP) na Śląsku. Pracował nad poprawą jakości obsługi. Doceniła to centrala w Turynie i mianowała go szefem serwisu FAP na Polskę.

Najwyżej w globalnej branży gamingowej wspiął się pochodzący z Rudy Śląskiej Krzysztof Pikiewicz. W sektorze tym działa od kilkunastu lat. Polscy fani gier komputerowych zawdzięczają mu sprowadzenie do Katowic renomowanej imprezy Intel Extreme Masters. Jest dyrektorem ESL, międzynarodowej ligi e-sportu, a jednocześnie firmy nagrodzonej w 2017 roku Diamentem Forbesa.

Natomiast Artur Litarowicz jest jednym z wiceprezesów Procter&Gamble na Europę, Turcję i Izrael. Pytany w wywiadach o swoje sukcesy odpowiada skromnie: „Firma ułatwia kariery wszystkim, którzy są naprawdę dobrzy w tym, co robią”. Nadmiar skromności. P&G to jeden z największych światowych koncernów – w tak dużych strukturach łatwo przeoczyć nawet największy talent.

Propagandyści epoki Gierka kłamali jak z nut. Ale ich słynny slogan „Polak potrafi” jest najszczerszą prawdą. Udowadniają to nasi rodacy robiący na świecie zawrotne kariery. Ciągle dołączają do nich kolejni geniusze. Szkoda, że swoich skrzydeł nie mogą – albo nie chcą – rozwijać w Polsce.

Miro Konkel

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie