Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Najważniejsza walka Doktora Żelazna Pięść

Oni nas inspirują
|
21.12.2013
Oni nas inspirują Najważniejsza walka Doktora Żelazna Pięść

„O mojej mądrości świadczą też siwe włosy, ich obecność nie ma zaś nic wspólnego z wiekiem” – mówi 42-letni Witalij Kliczko. Z 45. zwycięstw na zawodowym ringu, 41 to nokauty. Sam nigdy nie leżał na deskach. Mistrz z doktoratem z filozofii sportu. Lider partii UDAR może wkrótce zostać prezydentem Ukrainy.

Tagi: kariera

Oni nas inspirują Najważniejsza walka Doktora Żelazna Pięść

„Trzeba używać wyobraźni, swoich umiejętności i nigdy nie przestawać. Nie rezygnować z marzeń i być zmotywowanym. Warto mieć marzenia i dążyć do ich realizacji. Jestem na to najlepszym przykładem” – mówi Witalij Kliczko.

16 grudnia 2013 roku federacja WBC (World Boxing Council) nadała mu status „mistrza w zawieszeniu”, gdyż Kliczko nie podał daty kolejnej walki w obronie tytułu mistrza świata wagi ciężkiej. WBC wspiera jednak jego działalność polityczną na Ukrainie i zaznacza, że mistrz w dowolnym momencie może wrócić do boksu i walczyć od razu o tytuł.

„Jestem skupiony na sytuacji w ojczyźnie. Czuję, że rodacy mnie potrzebują” – odpowiedział Kliczko, który jest przywódcą partii Ukraiński Demokratyczny Alians na rzecz Reform (UDAR) – po polsku „CIOS”. Aktualnie to trzecia siła w ukraińskim parlamencie, choć teraz najburzliwsze starcia polityczne toczą się na ulicach Kijowa. Bokserski mistrz już zapowiedział, że będzie kandydował w najbliższych wyborach prezydenckich na Ukrainie. Jeśli wówczas pokona Janukowycza, to będzie jego 42. nokaut w zawodowej karierze.

Dlaczego tych na ringu może już więcej nie być? To wcale nie kwestia wieku. Jego trener Fritz Sdunek uważa, że aktualne wydarzenia polityczne ojczyźnie Kliczki nie pozwolą mu skoncentrować się już na sporcie. „Witalij co dzień trenuje, pływa na basenie, ale widzę, jak aktywnie bierze udział w ukraińskich protestach i myślę, że powrót na ring byłby bardzo trudny. Znam świetnie Witalija. Gdy czemuś się poświęca, robi to na sto procent” – stwierdza słynny niemiecki szkoleniowiec.

Bratobójcza walka na... szachownicy

Jeszcze niedawno obecny lider UDAR-u w ogóle nie myślał o sportowej emeryturze. „Nikt mnie na nią nie wyśle, to pewne. Mógłby to może zrobić mój brat Władymir (młodszy o 5 lat mistrz świata w boksie organizacji IBF, WBO, IBO oraz superczempion WBA – przyp. red.), ale do tej walki nigdy nie dojdzie, bo on jest nie tylko moim bratem, ale najlepszym przyjacielem” – mówił Witalij i dodawał, że wciąż czuje się jakby miał 20 lat. Jaki ma na to sposób? Odnowa biologiczna całego ciała, pływanie i dobre odżywianie. Podobną receptę ma wielu sportowych mistrzów, którym stuknęła czterdziestka.

Za bratobójczą walkę w ringu Witalij i Władymir zarobiliby gigantyczne gaże, ale do takiej walki nie dojdzie też, ze względu na obietnicę jaką złożyli matce. Wcześniej zdarzyło się tylko raz, że walczyli na poważnie w Kijowie w 1996 roku. „Władimir złamał wówczas nogę i był to znak, żebyśmy już więcej się nie bili” – wspomina Witalij.

Bracia Kliczko toczą za to batalie – i to nawet całodniowe – na szachownicy. „Szachy naprawdę są podobne do boksu, choć może się to wydawać mało adekwatne porównanie. W obu przypadkach decyduje strategia, przygotowanie, początek walki. W boksie podobnie jak w szachach trzeba planować kilka kroków do przodu. Trzeba szukać słabych stron rywala i umieć je wykorzystywać. Bardzo lubię szachy i dużo w nie gram. Także moje dzieci” – mówi Witalij.

Trafiony przez Saletę

Starszy z braci Kliczków zaczynał sportową przygodę od boksu i karate, a pierwszy tytuł mistrza świata amatorów zdobył w kick-boxingu w formule full contact. Ciekawostka: jako 17-latek Witalij przegrał z naszym Przemysławem Saletą. Ostatecznie postawił na boks. Trafny wybór. Jako amator z 210. stoczonych walk wygrał 195, z czego 80 przez nokaut! W 1996 roku przeszedł na zawodowstwo, a w pierwszych 24. pojedynkach nokautował rywali lub zwyciężał przez TKO (nokaut techniczny). Gdy trzy lata później znokautował w 2. rundzie Herbiego Hide'a, zdobył swój pierwszy tytuł mistrza świata federacji WBO.

W 2000 Witalij Kliczko obronił tytuł, tyle że doktora na Uniwersytecie Kijowskim, stąd przydomek Doktor Żelazna Pięść. Nie powiodło mu się jednak na ringu. Przegrał po raz pierwszy, lecz nie z rywalem – Chrisem Byrdem, tylko z kontuzją ramienia. Na punkty Ukrainiec wygrał większość z dziewięciu rund, kiedy przerwano walkę. Kibice krytykowali schodzącego z ringu Kliczkę, choć on dobrze wiedział co robi. Kontynuowanie walki mogło spowodować, że mógłby pożegnać się z boksem na dłużej, a może i nawet na zawsze. Mimo wszystko Witalij postanowił wówczas, że więcej się w ringu nie podda. Niezrażony wygrał kolejnych pięć walk. W 2003 roku stoczył niesamowitą bitwę z Lennoxem Lewisem. W jej trakcie Brytyjczyk łapał Ukraińca jedną ręką, a drugą obijał mu nerki, lecz sędzia nie reagował. Obaj bokserzy mieli rozcięte łuki brwiowe. Witalij na tyle głęboko, że nie można było przez chwilę wyciągnąć z rany patyczka higienicznego! W 6. rundzie lekarz ringowy zadecydował, że Kliczko nie może już dalej walczyć. To jedyne porażki starszego z braci na zawodowym ringu. Pozostałe 45 wygrał. 41 przez nokaut. Wiek nie robił mu różnicy, wręcz przeciwnie - był jak wino.

Panie to potwierdzą

Witalij, inaczej niż Władimir, nie był dotknięty syndromem tzw. „szklanej szczęki” i nigdy nie padł na deski. „Nie ma mistrzów. Nikt nie jest najlepszy. W każdej walce musisz pokazać maksimum swoich możliwości. Jesteś tak dobry jak twoja ostatnia walka – powiedział mi to kiedyś Mohammed Ali i w pełni się z nim zgadzam. Zawsze, w każdej walce musisz potwierdzać swoją dominację” – mówi. Potrafi też żartować: „W boksie nie chodzi tylko o wielkość, to tak jak z seksem. Zapytajcie się pań, one to potwierdzą”.

Dwóch braci Kliczko zdominowało najbardziej prestiżową kategorię wagową w boksie nie tylko pod względem sportowym. W życiu publicznym uchodzą za największych prominentów wśród bokserów, a na reklamach zarabiają miliony. Promują się sami poprzez firmę i są organizatorami własnych walk, oczywiście sami negocjują umowy na ich przeprowadzenie. Od prywatnej stacji RTL bracia Kliczko otrzymują za każdą walkę od 3 do 3,5 mln euro. Do gaży od stacji dochodzi jeszcze kilka milionów z wpływów, tak że każdy z braci inkasuje za walkę od siedmiu do dziesięciu milionów euro.

Siwe włosy od mądrości

„Mistrz w zawieszeniu” ma dziś 42 lata i wciąż może walczyć w ringu. Teraz ma jednak zupełnie innego rywala, a areną tej walki są ulice Kijowa. Stawka pojedynku jest niewyobrażalna, bo chodzi o przyszłość Ukrainy. Kliczko przy każdej okazji, jak rywala zagonionego do narożnika w ringu, bezlitośnie punktuje Wiktora Janukowycza. Podczas jednego z wieców, kiedy przyszedł pod siedzibę rządu, na drzwiach wejściowych wywieszono kartkę z napisem: „Zamknięte z powodu remontu”. „Remont to ja im zrobię, wyremontujemy cały kraj. To będzie europejska renowacja” – powiedział wówczas Kliczko. W awantury nie wdaje się nigdy. To nie jego styl, zarówno w boksie, jak i w polityce. W obu dziedzinach, mimo przekroczenia czterdziestki, czuje się wyśmienicie. Ma mentalność zwycięzcy, jest człowiekiem sukcesu i wciąż idzie naprzód. Być może wkrótce zostanie prezydentem Ukrainy...

Paweł Pluta

fot.: russavia

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie