Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Odkrywanie przodków

Hobby
|
23.11.2023

Trudna przeszłość Polski spowodowała, że większość z nas tak naprawdę bardzo mało wie o własnych, zwłaszcza tych trochę bardziej odległych przodkach. Rozbiory, liczne wojny, a w konsekwencji zmiany granic i wielkie migracje ludności przez wieki powodowały zrywanie więzi nie tylko między ludźmi a ich małymi ojczyznami, ale też i pomiędzy poszczególnymi członkami rodzin. Nie wiemy, kim byli nasi pradziadkowie, nie mamy pojęcia, gdzie mieszkali i czym się zajmowali. Może właśnie dlatego coraz większą popularność zyskuje amatorska genealogia, czyli hobby, które pozwala odkryć wiele fascynujących spraw z historii naszych własnych rodzin.

Tagi: rodzina , czas wolny , hobby faceta po 40.

Drzewo genealogiczne
Opracowanie własnego drzewa genealogicznego jest powodem do dumy

Tradycja i historia

Jedną z najbardziej szokujących dla mnie rzeczy, z jaką zetknąłem się będąc kiedyś na Wyspach Brytyjskich, była powszechnie tam występująca świadomość, nawet u prostych ludzi, historii własnego rodu. Bywając w domach takich osób, które to domy same zresztą liczyły sobie po kilkaset lat (ten, w którym mieszkałem, pamiętał czasy szekspirowskie), często słyszałem z ust gospodarzy fascynujące historie związane z przodkami żyjącymi w XVI wieku, a nawet wcześniej. Słyszałem na przykład opowieść o tym, jak to znana, lokalna firma produkująca wyroby mięsne jest w rękach tej samej familii od ponad 400 lat, z powodzeniem stosując przez ten długi czas te same, sprawdzone (a okryte tajemnicą) receptury.

Zdziwiło mnie to dlatego, że w Polsce takich historii się w ogóle nie słyszy. Z reguły wiemy, kim byli nasi dziadkowie, ale pamięć kończy się na II, a w sprzyjających warunkach I wojnie światowej. Głębiej nasza wiedza nie sięga i w zasadzie nie ma jak sięgać. Starych domów praktycznie nie ma, zostały zniszczone podczas kolejnych wojen i przejść frontów, a to, co jest, to albo budownictwo z XIX-XX wieku, albo architektura zupełnie współczesna, która po prostu nie może nosić śladów przeszłości. Mało kto od pokoleń mieszka w tym samym miejscu, zwykle rodzina przenosiła się wiele razy, w najlepszym wypadku migrując ze wsi do miasta w poszukiwaniu pracy, w najgorszym - zmuszana do tego okrucieństwami wojny i okupacji.

W ostatnich latach zaczęło się to jednak zmieniać, ponieważ ta powszechna "niewiedza" połączona z wrodzoną ciekawością i szansami, jakie daje Internet, sprawia, że w Polsce coraz więcej osób para się amatorską genealogią, czyli próbą odtworzenia historii własnej rodziny i odkrywa zakamarki przeszłości. Jedni traktują to jako pożyteczne, na wskroś historyczne hobby, inni chcą w ten sposób odzyskać własne korzenie i dziedzictwo. Bez względu na to, czego szukamy, bywa, iż fakty, o których się dowiadujemy, okazują się naprawdę zaskakujące.

Od czego zacząć poszukiwania

Na początku każdej podróży warto sobie zadać pytanie, co chcesz osiągnąć, jaki jest cel potencjalnych poszukiwań. W zasadzie z punktu widzenia genealogii są dwie możliwości:

  • Proste skatalogowanie członków rodziny, czyli zgromadzenie podstawowych informacji, dat urodzin, imion, nazwisk, wyznania, daty chrztu, ślubu itp. kilka pokoleń wstecz.
  • Poszukiwania na szerszą skalę, w wyniku których prócz metryczek zdobędziemy maksymalnie szeroki zakres wiedzy i informacje obejmujące nie tylko dane osobowe, ale i zainteresowania, poglądy, cechy charakterologiczne danej osoby.

To, co wybierzemy, ma kluczowe znaczenie, ponieważ właśnie od tego będzie zależeć, jakie dokumenty znajdą się w naszym kręgu zainteresowań. Przy pierwszej opcji wystarczy Internet, księgi parafialne lub urzędowe archiwa. Z kolei w wersji zaawansowanej ważne będzie praktycznie wszystko, także wszelkiego rodzaju listy i fotografie, pamiętniki, efekty twórczości artystycznej. Możliwości jest tu naprawdę wiele.

Zbieranie danych

Na początku najlepszym źródłem informacji jest po prostu najbliższa rodzina. Zawsze poszukiwania warto rozpocząć pytając rodziców, wujków, dziadków. Trzeba się tu stopniowo cofać w czasie, a zatem najpierw "przesłuchać" rodziców i ich rodzeństwo, potem dziadków oraz ich braci i siostry, jeśli żyją starsi przodkowie, to na końcu także i ich. Pytając nie ograniczaj się tylko do relacji słownych, proś o pokazanie domowych dokumentów, aktów urodzenia, zgonu, rodzinnych albumów. Takie rzeczy często się przechowuje, a wiedza z nich płynąca jest bezcenna. W pierwszym etapie najważniejsze będzie po prostu znalezienie imion, nazwisk, dat urodzenia, śmierci, ew. miejsca urodzenia poszczególnych osób. To już wystarczy na ułożenie podstawowego drzewa genealogicznego.

W kolejnym kroku warto przejrzeć wszelkiego rodzaju dokumenty urzędowe. Najcenniejsze są zwykle starannie prowadzone księgi parafialne, jednak zdarza się, że nie są one z różnych powodów dostępne. Obowiązujące dziś przepisy wymagają, by wszelkie tego typu dokumenty były przekazywane do ogólnych państwowych archiwów w chwili, gdy od śmierci poszczególnych osób upływa więcej niż 100 lat. Jeśli upłynęło mniej czasu, znajdują się w urzędach lokalnych, najczęściej w miejscu zamieszkania danej osoby, a pełny dostęp do nich wymaga spełnienia warunków formalnych.

Jak stworzyć własne drzewo genealogiczne

Na początek trzeba wybrać format. Tu możliwości jest naprawdę wiele. Istnieją nawet systemy profesjonalnego zapisu (np. system d'Aboville'a), w których funkcjonują dość skomplikowane klucze i oznaczenia, pozwalające profesjonalnym genealogom szybko odczytywać złożone tabele zawierające setki nazwisk i szereg danych. Początkującym, hobbystycznym genealogom polecałbym jednak coś znacznie prostszego i czytelniejszego - prosty wykres w formie tytułowego "drzewa":

Układ pionowy:

drzewo genealogiczne układ pionowy

Układ poziomy:

drzewo genealogiczne układ poziomy

System d'Aboville'a:

drzewo genealogiczne system d'Aboville'a

Poszukiwanie danych poza archiwami

Prawdziwe bogactwo danych, z którego możemy czerpać przy tworzeniu drzewa genealogicznego własnej rodziny zawiera społeczność internetowa. Można samodzielnie korzystać z wyszukiwarek, ale można też wejść do rosnącej społeczności genealogicznej i uzyskać poradę, a nawet profesjonalną pomoc na jednym z wielu istniejących portali i forów tematycznych. Na takich forach uzyskasz wszechstronne wsparcie, ludzie pomogą ci tam szukać konkretnych nazwisk, znają rożne miejscowości i obszary geograficzne, na których mieszkały i z których wywodzą się osoby posiadające nazwiska charakterystyczne. Takie portale często zawierają całe bazy przydatnych danych, chociażby wykazy rodzin represjonowanych w powstaniach narodowych, różnego rodzaju listy osób prześladowanych przez kolejne dyktatury, nazwiska właścicieli majątków ziemskich, personelu zarządczego czy wreszcie wojskowe wykazy żołnierzy.

Wchodząc na fora osób zainteresowanych tematem, często też natrafisz na prawdziwych profesjonalistów, którzy czasem również i za umówioną opłatą (co w pewnych przypadkach może być nieuniknione), pomogą ci w znalezieniu odpowiednich danych w archiwach a nawet specjalnie przetłumaczą zasoby napisane w innych językach.

Mnie się na takim forum udało odnaleźć nieznaną wcześniej kuzynkę z drugiego końca Polski, która tak jak ja kompletowała drzewo genealogiczne naszej rodziny i podzieliła się ze mną zgromadzonymi materiałami, co bardzo ułatwiło moje dalsze poszukiwania.

Najpopularniejsze polskie fora genealogiczne to:

  • genealogia.okiem.pl
  • genealodzy.pl
  • forgen.pl

Kolejnym miejscem, gdzie można znaleźć dane przydatne przy tworzeniu drzewa genealogicznego, są specjalizujące się w tym portale, zawierające najobszerniejsze bazy danych tego typu. Istnieją dwa rodzaje takich serwisów. Pierwsze zawierają zdigitalizowany, ale niezindeksowany lub tylko częściowo zindeksowany materiał źródłowy, najczęściej w postaci skanów lub zdjęć dokumentów (zatem, aby znaleźć konkretne informacje, trzeba się tam czasami naprawdę sporo naszukać, samodzielnie przeglądając kolejne partie zdjęć). Najwygodniej jednak szukać materiałów w serwisach zindeksowanych, chociażby takich, jak największa tego typu baza na świecie - familysearch.org, która jest administrowana przez Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, czyli przez Mormonów. Zawiera ona nazwiska osób z całego świata, także i z Polski.

Tego typu zindeksowane serwisy są po prostu wielkimi bazami danych, wyposażonymi w wyszukiwarkę (często o różnych parametrach), co pozwala na łatwe znalezienie interesujących nas danych, jeśli mniej więcej wiemy czego szukać.

Archiwa

Bardzo ważnym, wręcz najważniejszym źródłem informacji, zwłaszcza, jeśli chcemy sięgnąć głębiej w historię, są jednak wszelkiego rodzaju archiwa, zarówno prywatne (kościelne) jak i państwowe. Bywa jednak, iż jest to źródło dość kłopotliwe, nastręcza bowiem konieczności czasem bardzo dalekiej podróży (gdyż wiele archiwów pozwala jedynie na osobisty przegląd dokumentów). Pewnym wyjściem pośrednim są np. archiwa internetowe niektórych diecezji Kościoła Katolickiego, w których można uzyskać skany dokumentów za niewielką opłatą.

Generalnie największą wartość mają dokumenty kancelarii parafialnych (archiwa metrykalne), które zawierają szereg bardzo konkretnych danych i, co najważniejsze, w wielu przypadkach (w starych parafiach) są prowadzone od średniowiecza, co czyni je wręcz bezcennym i zdecydowanie najbogatszym źródłem informacji.

Z kolei archiwa państwowe mogą nie być aż tak bardzo rozbudowane, zwłaszcza, jeśli będziemy szukać informacji z odległej przeszłości. Tu kolejne wojny i wynikające z nich zniszczenia zebrały swoje destrukcyjne żniwo. Mimo to zdecydowanie warto sprawdzić ich zawartość, bowiem można natknąć się na niespodzianki. Trzeba jednak pamiętać, że tu najnowsze dokumenty nie zostaną nam wydane do ręki, a sam wgląd do dokumentacji wymaga specjalnej rejestracji i zgód. Możemy jednak złożyć wniosek (w odpowiednim archiwum Urzędu Stanu Cywilnego) dotyczący konkretnych osób. W efekcie zostanie przeprowadzona kwerenda archiwum i za opłatą będziemy mogli otrzymać odpisy interesujących nas rzeczy.

Hobby dla wytrwałych i ambitnych

Genealogia to wciągające i czasochłonne hobby, które wymaga wielkiego zaangażowania. Najtrudniejszy jest etap poszukiwań archiwalnych, gdyż wymaga fizycznego przebrnięcia przez stosy dokumentów, ksiąg i aktów urzędowych. To wszystko wymaga zarówno czasu jak i cierpliwości. Wiąże się też z wydatkami, chociażby na podróże, które na pewnym etapie poszukiwań – zwłaszcza, jeśli zechcesz naprawdę pogłębić swoją wiedzę - staną się nieuniknione.

Jest to jednak inwestycja, która przynosi ogromną satysfakcję. Zresztą same podróże można potraktować krajoznawczo, gdyż niemal zawsze przy ich okazji odwiedza się bardzo ciekawe historycznie miejsca - budynki użyteczności publicznej, zabytkowe kościoły itp. Genealogia angażuje, nakręca, po pewnym czasie staje się wielką pasją. Z każdą nowo odkrytą postacią rośnie chęć poznawania historii własnej rodziny. Efekty żmudnego przeszukiwania papierów i stron internetowych dają wielką satysfakcję. Często dają także powód do dumy, gdyż odkrywamy, że mamy bardzo niezwykłych przodków, czasem także takich, którzy są znani do dziś, a których nawet nie podejrzewaliśmy o to, że są z nami spokrewnieni.

Na kartach archiwalnych dokumentów znajdziemy zarówno radość, udane związki, szczęście, jak i rodzinne dramaty, śmierci w młodym wieku, rozstania, samobójstwa, a nawet przestępstwa. Genealogia to fascynująca przygoda, która każdemu, kto się nią para, pomaga lepiej zrozumieć cykl zmian historycznych, budzi także respekt wobec upływającego czasu.

Tomasz Sławiński

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie