Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Wynalazki starsze niż myślisz

Na luzie
|
01.07.2023

Większość ludzi uważa, że XXI wiek to czas największego w historii rozkwitu technologii. Otaczają nas coraz bardziej potężne komputery, naukowcy pracują nad sztuczną inteligencją, elektronika jest coraz bardziej zaawansowana i omnipotentna. Tymczasem wiele wynalazków, które kojarzą się nam ze światem współczesnym, a przynajmniej z ostatnimi dwoma stuleciami, powstało dużo, dużo wcześniej, niektóre już w starożytności. Oto 10 wynalazków, które są znacznie starsze, niż mogłeś sądzić.

Tagi: historia , ciekawostki

Wynalazki starożytności
Wynalazki starożytności to m.in. bateria, żarówka i maszyna parowa.

1. Maszyna parowa

We współczesnej historiografii to wiek XIX jest nazywany „wiekiem pary”. Nic dziwnego, wtedy upowszechniły się na dobre i zrewolucjonizowały świat wielkie maszyny parowe, które nie tylko pozwoliły na uprzemysłowienie, ale także rozwój komunikacji (zastosowanie silnika parowego w lokomotywach kolejowych).

Znany współcześnie silnik parowy to wynalazek nieco wcześniejszy niż rewolucja przemysłowa, bowiem już XVIII-wieczny, jednak to i tak nic w porównaniu z prawdziwymi prapoczątkami. Otóż pierwszą maszynę parową skonstruowano w Aleksandrii (w rządzonym przez Rzymian Egipcie) w I wieku naszej ery. Nie było to wówczas urządzenie zbyt skomplikowane – składało się z obrotowego cylindra z dwoma dyszami o przeciwstawnych wylotach. By całość zadziałała, wystarczyło nalać do owej „bani” wody i ją podgrzać. Po zagotowaniu uciekająca przez dysze para wprawiała cały cylinder w ruch. W starożytności to epokowe odkrycie nie znalazło szerszego zastosowania, używano go do pokazów i zabawy.

Maszyna parowa z Aleksandrii
Maszyna parowa z Aleksandrii

2. Operacje plastyczne

Mylą się ci, którzy sądzą, że chirurgiczna korekta twarzy to wynalazek współczesnego, zapatrzonego w wygląd fizyczny i młodość świata. Okazuje się, że pierwsze zabiegi chirurgiczne – na przykład korektę nosa, mającą poprawić jego wygląd i kształt, przeprowadzano w głębokiej starożytności. Pierwsze „traktaty medyczne” opisujące szczegółowo, jak „operować”, powstały w Egipcie już 4500 lat temu!

Prócz zabiegów upiększających wykonywano wówczas także skomplikowane zabiegi chirurgiczne głowy – np. trepanację czaszki, w której najbardziej zaawansowani byli jednak amerykańscy Indianie. Co ciekawe, współczesne badania naukowe potwierdzają, że przeżywało je ok. 90% pacjentów, co, zważywszy na brak namiastek sterylności czy skutecznych środków antyseptycznych w tamtych czasach, jest wynikiem naprawdę imponującym.

3. Analogowy komputer

Co jak co, ale urządzenia liczące, skomplikowane przekładnie czy automatyczne mechanizmy zdecydowanie nie kojarzą się nam z czasami zamierzchłymi. Kiedy przed ponad 100 laty z Morza Jońskiego u wybrzeży Antykithiry wydobyto przypadkiem urządzenie zawierające skomplikowany system kół zębatych, myślano, że to najwyżej resztki dużo późniejszego zegara, który tylko przypadkiem znalazł się w pobliżu wraku starożytnego statku. Jakież było zdziwienie odkrywców, kiedy okazało się, że to, co znaleźli jest dużo starsze niż myśleli, a skomplikowaniem wyprzedza wszystko, co zbudowano do XVIII - XIX wieku.

Samo badanie „maszyny” zajęło kilkadziesiąt lat, a jego prawdziwe funkcje odkryto dopiero w latach 70., dzięki zastosowaniu współczesnych najnowocześniejszych technologii, w tym tomografii komputerowej.

Mechanizm składał się z 37 kół zębatych z brązu o średnicy od 1 do 17 cm. Koła były napędzane za pomocą korby z boku i poruszały kilkoma wskazówkami. Tarcza z przodu pokazywała ruch Słońca i Księżyca na tle zodiaku oraz używanego wówczas w Grecji kalendarza egipskiego z uwzględnieniem roku przestępnego co cztery lata. Precyzyjnie ukazywała też fazy Księżyca. Tarcze z tyłu pozwalały synchronizować kalendarz słoneczny z księżycowym oraz przewidywać zaćmienia Słońca i Księżyca.

Mechanizm z Antykithiry
Mechanizm z Antykithiry

Poprzez niewspółśrodkowe połączenie dwóch kół mechanizm odtwarzał nawet takie szczegóły, jak nierównomierny ruch Księżyca na niebie (zgodnie z teorią starożytnego astronoma Hipparcha). Mechanizm pozwalał też przewidywać momenty wschodów i zachodów ważniejszych gwiazd i gwiazdozbiorów oraz prawdopodobnie także pozycje pięciu znanych wówczas planet. Służące do tego tarcze nie zachowały się, jednak odczytano nazwę planety Wenus z przodu urządzenia.

Wiek samego mechanizmu szacuje się na 2000 - 2300 lat, a za konstruktora uznaje się albo greckiego astronoma Hipparcha, albo nawet samego Archimedesa.

4. Taksometr

O dobrych rzymskich drogach słyszał chyba każdy, mało kto jednak wie, że korzystały z nich nie tylko wojska, ale i regularna poczta, a nawet transport publiczny imperium.

Zamiłowanie mieszkańców rozległego państwa do podróży wymagało jednak stworzenia urządzenia, które będzie potrafiło precyzyjnie zmierzyć przebyty dystans i na tej podstawie obliczyć należność za kurs. Pierwsze tego typu mechanizmy pojawiły się jeszcze przed rzymskimi podbojami, w starożytnej Grecji, jednak rzymski architekt i wynalazca Witruwiusz zdecydowanie je ulepszył i stworzył pierwowzór dzisiejszego taksometru.

Urządzenia takie opierały się na współdziałaniu ślimacznic i kół zębatych, które odliczały przejechaną odległość, co można było potem odczytać na tarczach znajdujących się na wieku specjalnej skrzynki. Dodatkowo do specjalnego pojemniczka spadały przygotowane wcześniej kamyczki. Po za kończeniu całej podróży można je było przeliczyć i na tej podstawie obliczyć koszt przejazdu. Podobne urządzenia, choć o nieco innej konstrukcji, stosowano na przewożących ludzi łodziach i statkach transportowych. Co ciekawe, podobne a nawet bardziej skomplikowane urządzenia konstruowano w tym samym czasie w starożytnych Chinach.

5. Baterie elektryczne

Baterie chemiczne, które dostarczają prąd wielu naszym dzisiejszym urządzeniom, to prawdziwa zmora: działają za krótko, trzeba je ciągle ładować, a technologia, w której się je wykonuje - jak na dzisiejsze czasy, mimo zastosowania dziesiątek ulepszających modyfikacji - jest wyjątkowo prymitywna, nie zmieniła się bowiem – co do zasady - od ich wynalezienia ponad 250 lat temu.

Okazuje się jednak, że baterie mogą być jeszcze starsze niż się powszechnie sądzi, gdyż wszystko wskazuje na to, iż pierwsze ogniwa galwaniczne mogą pochodzić z odległej starożytności. Jednym z przykładów potwierdzających tę tezę wydaje się znaleziony w latach 30. artefakt nazywany dziś „baterią z Bagdadu”. Było to naczynie z gliny zatkane korkiem osadzonym w asfalcie z tkwiącym wewnątrz skorodowanym miedzianym walcem. Jego wiek oszacowano na 2300 lat, a zatem powstał znacznie wcześniej niż stosowany dziś wynalazek Luigiego Galvaniego.

Bateria z Bagdadu
Bateria z Bagdadu

Zrekonstruowane współcześnie z wykorzystaniem występujących w Mezopotamii materiałów i dostępnego w starożytności kwasu okazały się działającymi ogniwami galwanicznymi. Wiele też wskazuje na to, że ich rzeczywisty wiek jest jeszcze starszy, niektórzy badacze sugerują, iż znali je także starożytni Egipcjanie. Już w XX wieku doszukiwano się bowiem na egipskich hieroglifach wizerunków samych baterii a nawet urządzeń przypominających… żarówki.

Egipska żarówka
Egipska żarówka

6. Mydło

Pachnące środki czyszczące wydają się wynalazkiem bardzo współczesnym, znamy przecież historie o tym, jak to prano kiedyś na tarach, w rzekach, bez użycia detergentów. Tymczasem najstarsza na świecie receptura na mydło zapachowe została znaleziona na terenach starożytnego Babilonu i ma ponad 4000 lat.

Przepis wymienia składniki – między innymi wodę, zasadę, kwas cynamonowy i został spisany na specjalnej glinianej tabliczce. Wiele jednak wskazuje na to, że mydło nie było używane do mycia ciała, a do pielęgnacji cennej w tamtych czasach wełny.

7. Beton

Jako, że większość naszych przodków wywodzi się z tradycyjnej polskiej wsi, gdzie niemal wszyscy mieszkali w drewnianych chatach, ciężko będzie nam sobie wyobrazić, że beton został wynaleziony 2000 lat temu. Jest niemal pewne, że odkrycia tego doskonałego materiału budowlanego dokonali Rzymianie, którzy jako pierwsi używali skomponowanej przez siebie mieszanki wapna i skał.

Smaczku całej sprawie dodaje fakt, iż współczesne badania naukowe pokazały, że skład betonu rzymskiego – dzięki zawartości pucolany, czyli drobnego materiału wypełniającego pochodzenia wulkanicznego, był znacznie lepszy od współczesnego pod względem jego wytrzymałości. Nie dziwi zatem, że rzymskie budowle takie jak Panteon (z największą kopułą betonową świata) stoją do dziś.

Kopuła rzymskiego Panteonu
Kopuła rzymskiego Panteonu

8. Maszyny do sprzedaży „towaru”

Okazuje się, że maszyny vendingowe, czyli tak powszechne w dzisiejszym świecie automaty z napojami czy przekąskami, także nie są wynalazkiem ostatnich 100 lat. Pierwsze, choć oczywiście o wiele mniej skomplikowane, powstały w starożytnej Grecji i służyły do sprzedaży świętej wody w tamtejszych świątyniach. Choć nie były tak wydajne jak te dzisiejsze, doskonale spełniały funkcję, do jakiej zostały stworzone.

Ich działanie było proste: w zamian za wrzuconą monetę otrzymywało się zamówiony towar. Gdy moneta została wrzucona przez specjalny otwór, spadała na prosty mechanizm – coś w rodzaju patelni połączonej z dźwignią. Dźwignia zmieniając położenie otwierała zawór, przez który wypadała jedna porcja poświęconej wody. I gotowe.

9. Budziki

Każdy z nas wie, jak ciężko jest czasem wstać rano. Bez budzika i dobrej kawy jest to czasami wprost niemożliwe. Jak się okazuje, choć w starożytności życie toczyło się znacznie wolniej niż dziś, ludzie mieli podobny problem ze wstawaniem z łóżek. By sobie ułatwić życie, wynaleziono dość skomplikowane jak na owe czasy urządzenia, które co prawda nie przypominały dzisiejszych, poręcznych budzików, jednak spełniały tę samą funkcję – alarmowały, że nadszedł już czas pobudki.

Według legendy twórcą pierwszego budzika – zegara wodnego wyposażonego w gwizdek (uchodziło nim wypierane o określonej porze z wewnętrznego zbiornika powietrze) – miał być sam Platon, żyjący ok. 400 lat przed p.n.e.

10. Roboty

Internet i media pełne są dziś robotów. Jedne skaczą, inne chodzą, jeszcze inne potrafią wypowiadać wyuczone kwestie. Na wyrost nazywa się to sztuczną inteligencją, jednak daleko nam jeszcze do tego, by maszyny mogły naprawdę samodzielnie myśleć.

Okazuje się, że XX i XXI wiek nawet w robotyce nie jest pionierski. Mechanizmy imitujące człowieka powstawały już w starożytności (choć wówczas bardzo jeszcze prymitywne), szczyt kunsztu osiągając w okolicach XVIII wieku. Powstawały wtedy urządzenia, które nawet dziś szokują.

Zaliczyć do nich należy „mechaniczną kaczkę” Jacquesa de Vaucanson, która potrafiła jeść i trawić (co, jak się później okazało, było mistyfikacją, podobną zresztą do dzisiejszych zapewnień o stworzeniu myślących maszyn). Następnie konstruowano podobne z wyglądu do ludzi maszyny potrafiące (już naprawdę) grać na instrumentach (pianinie, flecie), pisać dłuższe teksty za pomocą pióra, a nawet malować portrety królów, którym je pokazywano.

XVIII-wieczne roboty
XVIII-wieczne roboty

W dzisiejszych robotach stosuje się oczywiście nowocześniejsze technologie: zamiast kół zębatych - hydraulikę, zamiast mechanicznych programatorów - bardziej wyrafinowane komputery, ale nie są one wcale o wiele „mądrzejsze”. Nadal wykonują tylko to, do czego zostały zaprogramowane przez twórców, nie wykazując prawdziwej inwencji czy oznak świadomości.

Tomasz Sławiński

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie