Gdy jest mowa o sportach z jakiegoś powodu zakazanych, często pojawia się przykład szachów w Arabii Saudyjskiej. Zgodnie z obiegową opinią, ta określana mianem królewskiej gra miała zostać zakazana z powodu tego, że jej celem jest obalenie króla (który w tym bliskowschodnim kraju jest głową państwa). I choć nie jest to do końca prawda (arabskie prawo nie zakazuje wprost gry w szachy), to kilka lat temu Wielki Mufti Abdel Aziz al-Szejk rzeczywiście stwierdził, że szachy są “haram” (zabronione dla muzułmanów) z powodu tego, że mają wywoływać konflikty międzyludzkie.
Deklaracja muftiego z naszej, europejskiej perspektywy może wydawać się śmieszna, ale skłania do zastanowienia się nad tym, jakie dyscypliny sportowe rzeczywiście są zakazane w różnych miejscach na świecie. Nie ma ich zresztą tak wiele, a powody, dla których znalazły się na swoistej czarnej liście, są generalnie dwa - albo są uważane za zbyt niebezpieczne zarówno dla uczestników, jak i kibiców oraz osób postronnych, albo wiążą się z przemocą wobec zwierząt.
Boks na gołe pięści
Boks na gołe pięści długo był zakazany, ale w ostatnich czasach wraca
Boks, w którym pięściarze są pozbawieni rękawic, z jednej strony dla miłośników sztuk walki może wydawać się bardziej “prawdziwy” i emocjonujący, ale z drugiej nie ulega wątpliwości, że niesie ze sobą o wiele większe ryzyko kontuzji i utraty zdrowia. I właśnie z tego drugiego powodu w wielu krajach taki boks jest zakazany - jak choćby w Irlandii, gdzie pięściarze niejako obchodzą ten zakaz, zakładając na dłonie specjalne bandaże.
Przez ponad sto lat tego typu walki były zakazane również w Stanach Zjednoczonych, ale w 2018 roku w Cheyenne w stanie Wyoming zorganizowano galę w tym właśnie stylu. Boks na gołe pięści jest obecny także w naszym kraju - tak walczy się na organizowanych przez Mateusza Borka galach z cyklu Gromda.
Base jumping
Skoki w specjalnych kombinezonach są zakazane ze względu na to, jakie niebezpieczeństwo ze sobą niosą
W przypadku tego sportu ekstremalnego powody są raczej oczywiste. W zestawieniu najbardziej niebezpiecznych sportów świata, o których pisaliśmy niedawno, base jumping ma zdecydowane pierwszeństwo we współczynniku śmiertelności. I chociaż sama aktywność nie jest w wielu miejscach zakazana, to jej miłośnicy muszą uzyskać zgodę właściciela lub zarządcy wysokiego budynku lub terenu, z którego chcą skakać, a bywa to problematyczne. Skoki w kombinezonie do latania są zabronione całkowicie w wielu miejscach - jak chociażby w amerykańskim Parku Narodowym Yellowstone.
Walki psów i kogutów
Walki psów są zakazane w większości krajów świata
Walki zwierząt, głównie wymienionych wyżej, mają w wielu krajach niechlubną, ale długą tradycję. Obserwowanie walczących psów było popularną rozrywką na przykład w Wielkiej Brytanii, gdzie oficjalnie zabroniono organizowania takich walk w 1830 roku. Podobnie sprawy się mają w przypadku walk kogutów - ze względu na swoją brutalność są zakazane w wielu krajach świata, ale są też miejsca, w których mają się całkiem dobrze (oczywiście mowa o procederze, a nie biorących w nim udział zwierzętach), jak choćby niektóre państwa azjatyckie.
Street racing
Powód zakazania street racingu jest oczywisty - nielegalność to część tożsamości tego sportu
W tym przypadku sprawa jest oczywista. Uliczne wyścigi, spopularyzowane przede wszystkim przez pierwsze odsłony serii “Szybcy i wściekli” (zanim jeszcze dochodziło tam do skoków samochodami z wieżowca na wieżowiec) oraz dwie części serii “Need For Speed” z podtytułem “Underground” mają swoje grono zwolenników, ale władze miast oraz stróże prawa z oczywistych względów patrzą na nie niechętnie.
W tym przypadku owa “nielegalność” jest nieodłączną częścią samej zabawy - gdyby to samo zorganizować na zamkniętym terenie, dreszczyk emocji związany z rywalizacją z pewnością nie byłby tak silny. A tak mamy sytuację, w której ów sport mocno kłóci się z przepisami ruchu drogowego, dlatego siłą rzeczy nie może zostać uznany za legalny.
Buildering
Areną ludzi zainteresowanych builderingiem są wysokie budynki
Miłośnicy wspinaczki mają wiele sposobów na realizację swojej pasji (wszelakich ścianek oraz naturalnie powstałych gór wszak w przyrodzie nie brakuje), ale zwolennicy tej konkretnej odmiany wspinaczki muszą liczyć się z tym, że przyjdzie im zmierzyć się nie tylko ze swoimi słabościami, ale także stróżami prawa. Buildering to bowiem wspinaczka po obiektach wzniesionych rękami człowieka, czyli głównie budynkach. Jej miłośnicy za cel obierają sobie sobie głównie te wysokie, co nie podoba się ich zarządcom i właścicielom - nie życzą sobie oni sytuacji, w której informacja o ich własności pojawia się w serwisach z wiadomościami w kontekście tego, że ktoś z niej spadł i odniósł różne (w tym często śmiertelne) obrażenia.
Michał Miernik
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie