Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

O tym, jak Jeremy Clarkson został... rolnikiem! Oglądamy „Farmę Clarksona”

Na luzie
|
14.07.2021

Telewizyjne show „Farma Clarksona” (ang. „Clarkson’s Farm”) to najnowszy przebój platformy Amazon Prime. Historia o tym, że kontrowersyjny prezenter telewizyjny został rolnikiem co najmniej intryguje, dlatego postanowiłem sprawdzić, o co tyle hałasu...

"Farma Clarksona". Zdjęcie promo
Jeremy Clarkson w niecodziennej roli

Jeremy Clarkson to w Wielkiej Brytanii człowiek-instytucja. Zyskał popularność jako nieokrzesany i niepoprawny politycznie współprowadzący program motoryzacyjny BBC pt. „Top Gear”. Po wielu latach odszedł z niego w atmosferze skandalu, ale długo nie pozostał bezrobotnym. Wraz ze swoimi kolegami – Jamesem Mayem oraz Richardem Hammondem – podpisali kilka lat temu lukratywną umowę z firmą Amazon. W 2016 roku zadebiutował ich nowy program motoryzacyjny „The Grand Tour”, który doczekał się czterech sezonów (ostatni to tylko odcinki specjalne) i ma być kontynuowany.

Umowa z Amazonem zaowocowała również innymi programami, w których pojawiła się trójka prowadzących. May zaczął gotować na wizji, natomiast Hammond przygotował show, w którym próbuje uciec z bezludnej wyspy. A co z Clarksonem? Dość nieoczekiwanie jakiś czas temu zapowiedziano, że prowadzący będzie miał nowe autorskie show, w którym… zostanie rolnikiem. Brzmi mało ciekawie, ale to jednak Jeremy Clarkson, więc po prostu wypadało sprawdzić, co tym razem przygotował. No i się zaczęło!

Z samochodów na traktory!

Może niektórzy wiedzieli, może nie. Jeremy Clarkson jest właścicielem wielohektarowej farmy w Wielkiej Brytanii. Dotychczas miał tam ładny stylizowany dom, w którym mieszkał ze swoją partnerką, natomiast uprawą gruntów zajmował się jego pracownik. Ten jednak z pracy zrezygnował, a Clarkson postanowił... sam zająć się pracą na roli. Nie mając oczywiście o tym zielonego pojęcia. Trzeba mu jednak oddać, że w swoją rolę zaangażował się bez reszty, nie tylko skupiając się na sianiu zbóż, ale również rozpoczął hodowlę owiec czy kurczaków. Wysiewał warzywa, zarybił sztuczny staw, wszystkiego doglądał. Popełniał błędy na każdym kroku, ale parł do przodu.

Oczywiście korzystał z pomocy osób, które znały się na rolnictwie dużo bardziej niż on. W programie pojawili się Charlie, który odpowiedzialny był za finanse, organizację pracy i przestrzeganie prawa; Kaleb, który pomagał Clarksonowi przy niemalże wszystkich pracach na farmie; złota rączka Gerald; czy w końcu Lisa, partnerka Jeremy’ego, która wspierała go, a także pomagała w prowadzeniu niewielkiego sklepu ze zdrową żywnością, który wybudowali na terenie farmy. Więcej było w tym wszystkim upadków, niż wzlotów, bo charyzmatyczny prowadzący trafił najgorzej, jak tylko mógł. Jesień była rekordowo obfita w opady, wiosna ekstremalnie sucha, a w międzyczasie zaczął szaleć Covid-19. W takich okolicznościach Clarkson rozpoczynał swoją wielką przygodę jako farmer. Co mogło pójść nie tak?

W pewnym stopniu wszystko poszło nie tak, ale sam program jest niesamowicie dobrze stworzony, a prowadzący dowiódł, że nieważne czym się zajmuje, zawsze jest to na wysokim poziomie. Wydaje się, że niewiele osób zainteresować może prowadzenie farmy w praktyce, ale zostało to zrealizowane tak sprawnie i z pomysłem, że trudno się od „Farmy Clarksona” oderwać.

"Farma Clarksona". Kadr z programu
Jeremy Clarkson postanowił zamienić sportowe auto na... traktor

Krótka historia o tym, jak polubiłem rolnictwo

Na przestrzeni ośmiu odcinków zaprezentowano cały proces obsiewania pól aż do zbiorów następnego roku. Pokazano, jak w międzyczasie Jeremy zajmuje się wieloma innymi sprawami związanymi z prowadzeniem farmy. Nie tylko hodowlą zwierząt, ale również nauką obsługi maszyn rolniczych, czy w końcu wypełnianiem wniosków o dotacje. Dla mnie, autora tej recenzji, to tematy zupełnie obce i przed obejrzeniem pierwszego odcinka show powiedziałbym, że mało mnie interesujące. Zdanie jednak zmieniłem, bo Clarkson odczarował dla mnie i pewnie wielu innych ten temat. Żartował, był wyluzowany, ale jednocześnie niezwykle zdeterminowany, żeby odnieść choć najmniejszy sukces. Trochę ich ostatecznie było, ale nie chciałbym zdradzać zbyt wiele z fabuły „Farmy Clarksona”.

Mogę natomiast z czystym sumieniem polecić program dostępny na platformie Amazon Prime, ponieważ jest ciekawą odskocznią od... wszystkiego, co dostępne jest w serwisach streamingowych czy telewizji. To nie tylko pozycja dla miłośników samego Jeremy’ego, ale po prostu dobrych programów telewizyjnych. Nie przesadnie ambitnych, ale ciekawe zrealizowanych i wciągających. Warto jednocześnie dodać, że „Farma Clarksona” szybko stała się wielkim hitem, a program doceniono nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale na całym świecie. Już teraz poinformowano, że Amazon podpisał z prezenterem umowę na kolejny sezon show. Wcale się nie dziwię, bo pierwszy oglądało się po prostu świetnie!

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie