Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

10 słynnych polskich albumów, które ukazały się w 1991 roku

Muzyka
|
25.03.2021

W muzycznym świecie 1991 roku działo się naprawdę wiele. Pojawiło się wiele przełomowych płyt – również polskich. Poniżej wskażę dziesięć moim zdaniem najważniejszych.

Zdjęcie zespołu Dżem
W 1991 roku zespół Dżem wydał genialny album...

W tekście o najważniejszych 10 zagranicznych wydawnictwach z 1991 roku udowodniłem, że był to dla muzyki rok przełomowy. Tak się jednak złożyło, że na początku lat 90. XX wieku również w Polsce pojawiło się wiele znakomitych płyt, a swoje albumy publikowały takie legendy jak Dżem, IRA, Kult, Armia czy Maanam.

Podjąłem się wskazania 10 polskich płyt, które zdefiniowały rodzimą muzykę 1991 roku. Roku z wielu powodów przełomowego. Jak się okazuje, również muzycznie. Moja subiektywna lista – ułożona alfabetycznie według wykonawców – znajduje się poniżej:

Acid Drinkers – Dirty Money, Dirty Tricks

Drugi album metalowców z Acid Drinkers pojawił się niedługo po tym, jak światło dzienne ujrzał ich debiut. Materiał na drugą płytę został zarejestrowany już wcześniej, dlatego tak szyba publikacja była możliwa. Mimo wszystko „Dirty Money, Dirty Tricks” różni się od poprzedniczki, ponieważ jest spokojniejsza, bardziej hardrockowa i melodyjna. Fanów zachwyciła interpretacja utworu „Smoke on the Water” z repertuaru Deep Purple – znacznie szybsza i mocniejsza, niż oryginał. Nadawanie nowego wyrazu coverowanym utworom stało się znakiem rozpoznawczym Acid Drinkers. Płyta „Dirty Money, Dirty Tricks” wykonana została w większości w języku angielskim.

Armia – Legenda

„Legenda” to już album... legendarny. Za warstwę tekstową odpowiada w nim Tomasz Budzyński, który stworzył swego rodzaju płytę koncepcyjną, a jej motywem przewodnim są poszukiwania duchowe oparte o doświadczenia samego autor. Utwory bogate są w nawiązania do popkultury – na przykład dzieł J.R.R. Tolkiena czy Samuela Becketta. Na potrzeby promującej „Legendę” trasy koncertowej, która trwała dwa lata, stworzono wyjątkowy sceniczny spektakl, który pozwolił na prawidłowe – zdaniem autorów – opowiedzenie historii zawartej na płycie. Wydawnictwo zostało docenione przez fanów i krytyków. Fachowy magazyn „Teraz Rock” przyznał „Legendzie” najwyższą ocenę: 5/5.

Chłopcy z Placu Broni – Krzyż

Drugie wydawnictwo rockowego zespołu Chłopcy z Placu Broni przyniosło nam dziewięć kompozycji utrzymanych w stylistyce debiutu z 1990 roku. Płyta nagrana została w składzie: Bogdan Łyszkiewicz (śpiew, gitara), Franz Dreadhunter (gitara basowa), Wojciech Namaczyński (perkusja) oraz Piotr Kruk (gitara). Choć nie była szczytowym osiągnięciem formacji, potwierdziła jej wysoką muzyczną formę, a także przyniosła nam kilka znakomitych kompozycji. Warto wspomnieć chociażby o „Kocham cię”, „Jesteśmy nieśmiertelni” czy „Krzyż” (jedyny utwór z tekstem Rafała Wojaczka na płycie).

Dżem – Detox

Jeden z najważniejszych, a może najważniejszy album polskiej bluesrockowej legendy – zespołu Dżem. Na płycie „Detox” pojawiło się wiele uznawanych obecnie za kultowe kompozycji: „Sen o Victorii”, „List do M.” czy „Jak malowany ptak”. Wydawnictwo spotkało się ze znakomitym przyjęciem ze strony fanów i krytyków, którzy jednogłośnie stwierdzili, że to najlepsza płyta w całym dorobku zespołu. Sami muzycy w późniejszych wywiadach byli podobnego zdania. Ciekawostką jest, że jedna z najlepszych polskich płyt lat 90. powstała w zaledwie... trzydzieści osiem godzin! Album „Detox” był kilkukrotnie wznawiany.

IRA – Mój dom

To był jeszcze ten wspaniały czas, gdy IRA wykonywała muzykę z pogranicza hard rocka i heavy metalu. Na drugiej w dorobku radomskiego zespołu płycie znalazły się takie kultowe obecnie kompozycje jak: „Nie zatrzymam się”, „Bierz mnie”, „Nadzieja” czy „Mój dom”. Artur Gadowski zachwycał mocnym wokalem, a sekcja instrumentalna wykonała kawał dobrej rockowej roboty. Album spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem i pozwolił zespołowi na podbój polskiego rynku. Szczególnie, że debiut z 1989 roku nie był dużym sukcesem formacji IRA. Na drugiej płycie przeskoczyli jednak na właściwe tory!

Lech Janerka – Ur

Trzecia solowa płyta Lecha Janerki przyniosła dużą zmianę brzmienia względem poprzednich wydawnictw. „Ur” jest znacznie agresywniejsze, z wpływami muzyki industrialnej. Samo brzmienie bywa przytłaczające, ale jednocześnie zachwyca harmonijnością. Eksperyment okazał się sukcesem, a płyta – na której nie brakuje elektroniki – uznawana jest za jedną z najlepszych w dorobku artysty. Co ciekawe, początkowo nie zachwyciła fanów, a jedynie krytyków. Ci pierwsi potrzebowali nieco czasu, żeby zrozumieć zamysł Janerki. Wydaje się, że „Ur” wyprzedziło swoją epokę, co jest bez wątpienia sporym osiągnięciem!

Kazik – Spalam się

Solowy debiut lidera Kultu okazał się strzałem w dziesiątkę, choć wielu fanów zaskoczył. Była to bowiem płyta rapowana, w której znalazło się wiele odniesień do świata rocka, ale również nie brakowało elektroniki. Sam Kazik przyznał później, że wydawnictwo było niedopracowane, ale mimo wszystko zostało docenione i spotkało się z ogromnym zainteresowaniem ze strony fanów. Ponieważ pojawiło się w dobie piractwa fonograficznego, szacuje się, że rozeszło się w Polsce w nakładzie kilkuset tysięcy sztuk. „Spalam się” zostało docenione przez magazyn „Tylko Rock”, który przyznał płycie ocenę 4,5/5. Najbardziej znane utwory z opisywanego albumu to „Bagdad”, „Jeszcze Polska” czy tytułowy. Co ciekawe, „Spalam się” nigdy nie zostało wznowione, a obecnie zakup oryginalnego wydania jest praktycznie niemożliwy.

Kult – Your Eyes

Ponownie Kazik Staszewski, ale tym razem w wydaniu z zespołem. Na płycie „Your Eyes”, która ukazała się we wrześniu 1991 roku, znalazło się dwanaście kompozycji. Wydawnictwo promowane było przez dwie piosenki: „Parada wspomnień” i „Czterej głupcy”, na których potrzeby przygotowano oficjalne teledyski. Płyta zebrała pozytywne recenzje, choć nie znajdował się na niej żaden wielki przebój zespołu. Album był wielokrotnie wznawiany – między innymi w 1998 roku, a także w 2007, gdy zremasterowane wersje utworów trafiły na CD oraz limitowane płyty winylowe (pierwszy taki nakład w historii Kultu).

Maanam – Derwisz i anioł

Szósta płyta zespołu Maanam pojawiła się w listopadzie 1991 roku i początkowo dostępna była na kasetach magnetofonowych oraz płytach winylowych. Szacuje się, że sprzedała się w nakładzie przekraczającym 120 tysięcy egzemplarzy. Jak na panujące na początku lat 90. w Polsce warunki to znakomity wynik. Mający ugruntowaną pozycję na rynku zespół wciąż zaskakiwał. Na „Derwisz i anioł” znalazło się wiele rockowych, wpadających w ucho kompozycji – chociażby „Złote tango, złoty deszcz”, „Nie bój się, nie bój się” czy „Wyjątkowo zimny maj”. W 2016 roku album doczekał się wznowienia na winylu.

Voo Voo – Zespół gitar elektrycznych

Album ukazał się w grudniu 1991 roku, ale materiał został nagrany... w 1987 roku. Za muzykę i teksty odpowiedzialny jest oczywiście lider formacji, Wojciech Waglewski. Wyjątkiem jest jedyny znajdujący się na płycie cover, czyli kultowe „Riders on the Storm” z repertuaru The Doors. Wśród dziewięciu kompozycji oryginalnych znalazły się takie przeboje Voo Voo jak „Nim stanie się tak jak gdyby nigdy nic” czy „Dzwon i młot”. W 2013 roku pojawiło się wznowienie albumu „Zespół gitar elektrycznych”, które obejmowało jedynie 500 sztuk w formie digipacku.

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie