Birbant i poeta
Wieniawa znany był przede wszystkim z zamiłowania do hucznej zabawy i niezwykłej erudycji. Łączył w sobie cechy wybitnego męża stanu, oficera, poety i wodzireja. Bywał w najznamienitszych lokalach Warszawy, najczęściej w towarzystwie artystów i pięknych dam, sam zresztą pisał wiersze i fraszki, które krążyły po warszawskich salonach bawiąc elity.
„Przez całe życie
Ta miłość mnie goni,
Do pięknych kobiet,
Koniaku i koni.”
U Wieniawy jak przed wojną
Nic dziwnego, że postać generała i jego legenda inspirują do dzisiaj. Przy warszawskim Placu Piłsudskiego 9 (chyba nie ma bardziej adekwatnego adresu) otworzyła swe podwoje restauracja z polską kuchnią okresu dwudziestolecia międzywojennego.
Właściciele lokalu odtworzyli w nim atmosferę przedwojennej Warszawy i restauracji, w jakich się wówczas spotykano. Liczne pamiątki i fotografie na ścianach, klasyczny wystrój stylizowany na kasyno oficerskie i muzyka z tamtych lat (Mieczysław Fogg, Hanka Ordonówna, Eugeniusz Bodo) – to wszystko składa się na wyjątkowy klimat tego miejsca. Idealny, by rozsmakować się w tradycyjnej kuchni polskiej z tamtego okresu.
Kuchnia z ułańską fantazją
W karcie znajdziemy wszystko to, czym raczyła się przedwojenna Warszawa. Tradycyjne dania, przedstawione w karcie z dowcipem godnym patrona, cieszą oko i podniebienie, szczególnie, gdy połączymy je z jedną z autorskich nalewek lub licznych polskich wódek.
W kolekcji autorskich nalewek znajdziemy np. chrzanówkę czy sosnówkę
I tak na przystawkę skonsumować możemy między innymi delikatnego „śledzia walecznych” marynowanego w oleju lnianym, „tatar strategiczny” przygotowany na miejscu przy stole czy „ziuk”, czyli schab po warszawsku z chrzanem.
Kuchnia polska zupami stoi, zatem i u Wieniawy znajdziemy ich sporo. Wśród nich „grochówka zwycięzców” budzi szczególny szacunek i warta jest grzechu, ale i „jeniecka” szczawiowa będzie stanowiła wspaniały wstęp do dania głównego. A te w karcie szczególnie kuszą: pieczona „kaczka po szarży” podana w sosie wiśniowo-chrzanowym i kopytkami, wołowe „zrazy spod szabli” serwowane z kaszą gryczaną i ogórkami kiszonymi, czy klasyczny devolaile z kurczaka, pod nazwą „bożyszcze Polek” podany z opiekanymi ziemniaczkami i sosem tatarskim.
Kaczka "po szarży" skąpana w wiśniowo-chrzanowym sosie
Ucztę w stylu oficerskim wypada zakończyć jednym z deserów, które mogą zaskoczyć swoją oryginalnością. Wśród nich wyróżnić warto szczególnie parfait chałwowe z kisielem wiśniowym czy „zupę nic” z piankami z białek i owocami.
Całe menu restauracji „U Wieniawy” można zobaczyć tutaj.
Za pointę tego polecenia niech posłuży cytat, jaki znalazłem w karcie restauracji:
„Jeść i pić U Wieniawy,
to jak z Ordonką śpiewać,
z Dymszą żartować,
a z Piłsudskim wojny wygrywać.”
Brunon Nowakowski
Wystrój restauracji - zabytkowe meble i pamiątki przywodzą na myśl klimat przedwojennej Warszawy
Za drzwiami "Gabinet Marszałka" - sala VIP
Loże oficerskie
"Najlepsza jest wódka czysta, ani honoru, ani munduru nie plami" - to podobno słowa Wieniawy-Długoszowskiego
Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie