Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Obowiązuje strój...

Męska szafa
|
03.01.2024

Poprzez ubiór wyrażamy siebie i swój stosunek do otoczenia. Na podstawie naszego wyglądu otoczenie definiuje nas. Decyzje w tym względzie mogą więc nam w życiu bardzo pomagać albo poważnie szkodzić.

Tagi: moda męska

Jak się ubrać na różne okazje
Jak ubrać się adekwatnie do okazji? (fot. pexels)

Kiedy wejdziesz między wrony...

Wiele osób na wymóg dostosowania się strojem do danych okoliczności reaguje jak na dokuczliwą wysypkę. Kojarząc jakby z automatu jego konsekwencje z groźbą utraty osobowości i brakiem szansy na oryginalne zaistnienie, skłonne są stawić opór każdemu, kto będzie ich namawiał do podporządkowania się. Jednak bliższe przyjrzenie się sprawie pokazuje, że bunt ten jest niczym innym, jak tylko efektem niewłaściwej interpretacji bardzo rozsądnej, skądinąd, zasady.

Chodzi tu bowiem o postawienie na wspólny dla wszystkich ogólny charakter ubioru, a nie na jego szczegóły. Wieczorowy, sportowy, wizytowy, koktajlowy, nieformalny... Jest ich na tyle dużo i są od siebie tak odmienne, że fakt, na który z nich w danej sytuacji się zdecydujemy, ma niebanalne znaczenie.

Po ustaleniu więc stylu, najbardziej odpowiadającego danym okolicznościom, przyjmijmy określoną linię działania, pamiętając, że w jego obrębie mamy do dyspozycji niezmierzoną ilość detali, które z powodzeniem podkreślą naszą indywidualność, wyczucie smaku i oryginalność.

Upiór w operze

Ignorowanie potrzeby skorelowania ubioru z charakterem spotkania i jego miejsca sprawia, że dość często w złoconych stylowych salach teatrów i pięknych wnętrzach filharmonii z "wyfraczonym" dyrygentem w tle, widzimy publikę w dziurawych dżinsach, flanelowych koszulach, sportowych butach i zmechaconych swetrach.

Raz nawet miałam tę nieprzyjemność dzielenia operowej loży z mężczyzną w myśliwskiej kamizelce i, jakby tego było mało, ze śladami olejnej farby na niej. Na jednym z najwytworniejszych balów Warszawy widziałam pana w smokingu stojącego w kółku naprzeciw pana w tzw. polówce.

Powie ktoś - istotą teatru jest pielęgnowanie i upowszechnianie kultury we wszystkich społecznych środowiskach, a więc jej dostępność nie tylko dla osób zamożnych, lecz także tych biednych.

Trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić. Oznaczałoby to więc, że do osób niestosownie ubranych należy zawsze podchodzić ze zrozumieniem. Czy jednak nie jest tak, że z tą empatią dla nich nieco przesadzamy? Czy naszych bliskich i dalszych, ignorujących pewne kanony dobrego smaku, nie obdarzamy przesadną, czy wręcz nienależną wyrozumiałością? Czy nie jest w końcu i tak, że każdy, bez względu na swoją ogólną sytuację finansową, przechowuje jednak w szafie - obok skromnych, mało wyjściowych ubrań codziennych – przynajmniej jedno - dwa, tak zwane odświętne? Praktycznie więc, różnica między bogatymi i tymi biednymi w temacie strojów polega raczej na tym, że ci drudzy mają ich po prostu mniej i że są one niższej jakości.

O ile więc o tę niską jakość ich wizytowych kreacji nie można mieć pretensji, o tyle już fakt wyboru szmizjerki, "flanelki" czy traperów jako stroju do teatru, uznać można za:

  • przejaw abnegacji lub lenistwa,
  • brak znajomości rzeczy,
  • prowokację lub chęć wzbudzenia sensacji,
  • dowód lekceważenia nie tylko aktorskiego czy muzycznego zespołu, lecz także samych widzów.

Niezależnie od tego, który z czynników najsilniej zaważył na takim a nie innym wyborze stroju, mamy w efekcie spektakl, który recenzenci określili sztuką przez duże "S" i jego odbiorców, o których można pisać jedynie przez małe "o".

Pamiętajmy więc, że będąc w miejscu publicznym, nie jesteśmy sami, a co za tym idzie, musimy liczyć się z odczuciami otoczenia.

Tak jak – z uwagi na estetyczne i węchowe wrażenia będących w naszym towarzystwie ludzi – nie wolno nam roztaczać wokół siebie zapachu brudnej odzieży, potu i mieć nieświeżego lub czosnkowego oddechu, tak samo nie wypada nam odbierać im przyjemności przebywania w ładnej przestrzeni, zarówno, jeśli chodzi o jej wystrój, jak i wygląd wypełniających ją osób i przedmiotów.

Zamiłowania do luzackiego stroju, nonszalanckiego wyglądu, prawa do manifestowania wrogości do krawata czy garnituru można z powodzeniem bronić we wszystkich sytuacjach nieformalnych, tj. na wycieczce, podczas wakacji, na firmowym wyjeździe integracyjnym i przede wszystkim we własnym domu (pod warunkiem, że nie przebywają w nim goście). Nie sposób jednak usprawiedliwiać niechlujny wygląd w operze, na przyjęciach, podczas pobytu w dobrej restauracji, na różnego rodzaju uroczystościach, na większości randek itp.

Jest rzeczą żenującą i kłopotliwą dla jednej czy drugiej strony, kiedy zaprosiwszy swojego partnera(-kę) na rodzinną uroczystość, musi się za niego tłumaczyć i wstydzić.

Warto pamiętać, że podporządkowanie się pewnym ogólnym normom dotyczącym stroju, służy nie tylko podkreśleniu rangi uroczystości i szacunku dla jej bohaterów, lecz także nam samym. Nie poczujemy się przecież dobrze, kiedy nasz niestosowny strój wyróżni się in minus na tle pozostałych. Nie możemy też liczyć na życzliwe komentarze odnośnie swojej osoby i powodzenie.

Nie równać w dół

Nierzadko zdarza się, iż niektóre osoby świadomie rezygnują z założenia eleganckiego ubioru na wymagającą go okazję. Przewidując bowiem - i trzeba przyznać, że często nie bez racji - iż większość gości, wbrew wszelkim wskazaniom, przybędzie ubranych w swoje codzienne stroje, obawiają się, że sami staną się żywą ilustracją angielskiego określenia overdressed.

Jednak, nawet w takich przypadkach namawiałabym na pokazanie klasy. Przyjmijmy po prostu, że to my jedyni jesteśmy właściwie ubrani. Niech źle się czuje i wstydzi cała reszta.

Z pomocą powinni przyjść nam sami organizatorzy takiej imprezy, umieszczając odpowiednie oznaczenia na zaproszeniach. Warto je znać i rozumieć, by rzeczywiście pojawiać się właściwie ubranym w każdych okolicznościach.

Oznaczenia zamieszczane na zaproszeniach i ich interpretacja

Im wyższa grupa, tym wyższy stopień elegancji.

I grupa:
Casual dress, Sports wear, Sports elegant wear

Określenia te sugerują możliwość przybycia w stroju codziennym, sportowym. Umieszcza się je np. na zaproszeniach na grilla, firmowe wyjazdy integracyjne, na działkową imprezę, itp.

W przypadku ludzi biznesu niektóre firmy dopuszczają w miarę swobodny strój konkretnych pracowników, lecz tylko w piątki, a więc tuż przed weekendem.

II grupa:
Informal wears/dress (ang.), Tenue de ville (fr.), Business dress

Strój nieformalny. Choć określenia te sugerują, że chodzi tu o zwykły ubiór codzienny, domowy, to praktycznie oznaczają one wymóg pojawienia się w stroju wyjściowym. Mówimy tu więc o marynarce lub garniturze (niekoniecznie ciemnym), koszuli (niekoniecznie białej) i zwykle krawacie (niekoniecznie jedwabnym) – dla panów, oraz o garsonkach, krótkich (za kolano, ale nie do kostek) sukienkach, kostiumach, spodniumach, żakietach ze spódnicą i bluzką - dla pań.

Strój nieformalny zakładany jest do godziny 18-20.

III grupa:
Formal wears/dress (ang.) - strój wizytowy, Tenue de soire’e (fr.) - strój wizytowy

Tym razem mowa o ubraniach wizytowych, tj. ciemnych gładkich garniturach, białych (nie wzorzystych) koszulach i stonowanych jedwabnych krawatach – dla panów, oraz eleganckich sukniach wizytowych dla pań.

IV grupa:
Tenue d`apres midi. (fr.) lub Robe d`apres midi (fr.), Semi formal wears/dress (ang.) lubAfternoon dress/suit (ang.)

To strój koktajlowy. Ponieważ koktajl jest przyjęciem popołudniowym, odbywającym się pomiędzy godziną 16 a 20, obowiązuje strój elegancki, to jest – dla panów ciemny gładki garnitur, biała (nie wzorzysta) koszula i jedwabny krawat, dla pań zaś - eleganckie suknie o długości 3-4 cm za kolano, które mogą być bardziej wytworne i atrakcyjne, niż suknie wizytowe.

V grupa:
Tenue de ceremonie – strój ceremonialny, którym może być:

  • black tie, dinner jacket, tuxedo (ang.) smoking
  • cravate noire (fr.) - smoking
  • cravate noire d`-e’te’ (fr.) - smoking
  • summer dinner jacket (fr.) - smoking
  • white tie – frak
  • cravate blanche - frak
  • morning coat (ang.) - żakiet męski, zwany jaskółką
  • jaquette (fr.) - żakiet męski

Strój ceremonialny obowiązuje na uroczystości dyplomatyczne, państwowe i kulturalne najwyższej rangi.

Jest nim frak, smoking lub żakiet męski. Panie towarzyszące panom ubranym w smokingi lub fraki powinny być w sukniach wieczorowych. Jeśli uroczystość zamyka bal – panie mogą wystąpić w sukniach balowych. W przypadku partnera ubranego w żakiet męski (dzienna wersja fraka) obowiązują je eleganckie suknie wizytowe.

Określenia cravate noire d`-e’te’ oraz summer dinner jacket oznaczają smoking z białą marynarką noszony w ciepłych klimatach.

 

Zofia Kosińska

Artykuł ukazał się w serwisie: Sympatia.pl

źródło

Porozmawiaj o stylu na FORUM
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (1) / skomentuj / zobacz wszystkie

Piotr
01 kwietnia 2014 o 08:57
Odpowiedz

Szanowna autorka artykułu. Nie wskazała różnicy w męskim stroju wizytówki a koktajlowe. Co więcej wymieniła pani takie same cechy!! Czyli według wskazówek nie ma różnicy między wizytówki a koktajlowe. Bravo. Super opis profesjonalistów. ...

~Piotr

01.04.2014 08:57