Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies
Akceptuję

Syndrom ciągłego pośpiechu. Dlaczego musisz żyć w takim pędzie?

Męska psychologia
|
20.02.2023

Ciągłe spoglądanie na zegarek, nieprzerwany stres, napady paniki przed deadlinami – te objawy składają się na coś, co naukowcy określają mianem ciągłego pośpiechu (time urgency). Problem prawdopodobnie dotyczy także ciebie – dziś śpieszą się bowiem niemal wszyscy. Ciągły pośpiech to wróg dobrze wykonanej pracy i dobrego zdrowia. Nieważne, jak bardzo czujesz, że brakuje ci kontroli w tym szalonym wyścigu z samym sobą, możesz poskromić tę bestię.

Tagi: psychologia

w pośpiechu
Cały czas w pośpiechu? Zatrzymaj się!

Wyścig już się zaczął. Okazuje się, że ty i twoja firma nagle przegrywacie z wrogiem ukrytym tak głęboko, że nawet go nie zauważacie. Odpowiada za to narzucone niewiarygodne tempo, które, jak wydaje się wielu przedsiębiorcom, stanowi klucz do sukcesu. Presja czasu i obsesja jego braku to coś, co badacze nazywają ciągłym pośpiechem. Wywołuje chroniczne rozkojarzenie i nerwy, które sprawiają, że stale funkcjonujesz jak w godzinach szczytu, nawet jeśli nie ma do tego powodu. Zerkanie bez przerwy na zegarek, brak cierpliwości, by poczekać dłużej niż sekundę, potrzeba robienia wszystkiego tak szybko, jak to tylko możliwe i najlepiej kilku rzeczy na raz, bo w przeciwnym wypadku skończy się świat – to niektóre oznaki tego stanu i chronicznej niecierpliwości, z którą się wiąże.

Ciągły pośpiech utrudnia skupienie uwagi, racjonalne podejmowanie decyzji i, w najostrzejszej formie, niszczy także organizm jako taki, przyczyniając się do powstawania chorób serca. Jak wykazały badania, u ludzi, którzy ciągle znajdują się pod presją czasu, podwyższone ciśnienie krwi obserwuje się aż dwa razy częściej – nawet wśród trzydziestolatków. Badacze łączą także ciągły pośpiech i niecierpliwość ze znacząco zwiększonym ryzykiem wystąpienia choroby wieńcowej. A skoro o tym mowa - dowiedz się, jak uniknąć zawału.

Naukowcy dostrzegli, że poczucie ciągłego pośpiechu zwiększa poziom lęku i uruchamia łańcuchową reakcję emocjonalną – niecierpliwość, poirytowanie, złość. Do tego, jeśli w każdej chwili skupiasz się na tym, by zrobić jak najwięcej w najkrótszym możliwym czasie, pojawiają się złe nawyki – nie ćwiczysz, jesz niezdrowo, rezygnujesz z relaksu i aktywności pozwalających ci walczyć ze stresem, takich jak pasja czy urlop, rujnując w ten sposób swoje zdrowie.

Fizjologiczne objawy ciągłego pośpiechu

Robert Z., prezes firmy handlowej, zna objawy wiecznego pośpiechu aż za dobrze. „Na początek moje lewe ramię zaczyna sztywnieć i drętwieć. Czuję, że serce mi wali, jakby ktoś zamknął mnie w worku. Mam wrażenie, jakby zegar mnie dusił – czas leci, tyle do zrobienia, a brakuje mi na to nawet chwili…” Inni czują skręcanie w żołądku, ucisk w klatce piersiowej, sztywnienie karku lub mają wrażenie, że zaraz eksplodują z powodu nadmiaru adrenaliny i energii.

Robert zmaga się z wiecznym pośpiechem od ośmiu lat, prowadząc swój biznes online. Przed naszą rozmową zdecydował się sprawdzić, jak często zdarza mu się napływ tego typu emocji – rezultat: 15 razy w ciągu czterech godzin. „Myślę nagle: muszę odpowiedzieć na e-mail, rozwiązać problem, wysłać zamówienia’” – mówi. „Mam wrażenie, że ciągle stoję na światłach, albo się cofam i cofam… A przecież muszę gdzieś wreszcie dotrzeć!”

Cena ciągłego pośpiechu

Technologia rozwija się bardzo szybko, a natychmiastowa gratyfikacja, której przez nią oczekujemy, dodatkowo zwiększa napięcie. Stawiamy sobie więcej oczekiwań, niż moglibyśmy spełnić i często wydaje nam się, że wszystkie zadania musimy wykonać natychmiast. To pętla, w którą łatwo dać się złapać: pośpiech napędza stres, paniczne sygnały odpowiedzi na stres powodują gonitwę, która z kolei sprawia, że popełniamy błędy, co intensyfikuje stres. Skłonność do ciągłego pośpiechu stwarza iluzję, że bycie zajętym jest celem samym w sobie i równa się produktywności – ale w rzeczywistości powoduje bieg w miejscu.

Jeśli robisz coś w pośpiechu, wcale nie oznacza to, że robisz to dobrze. Wszyscy musimy zdać sobie sprawę, że to nie szybkość, a prędkość ma znaczenie. Istotna jest efektywność. Prędkość uwzględnia kierunek pracy, a nie tylko szaloną aktywność w dużym tempie. Samo szybkie poruszanie się nie wystarczy. Musisz szybko zmierzać w odpowiednim kierunku.

W pośpiechu popełniamy więcej błędów i często zapominamy, co właściwie mamy robić. Pośpiech nie sprzyja podejmowaniu złożonych decyzji i planowaniu. Stres, który się z nim wiąże, ogranicza umysł (tak jak każdy stres) do myślenia tylko o potencjalnym kryzysie i nie pozwala skupić się na czymkolwiek innym.

Tracisz z oczu to, co tak naprawdę chcesz osiągnąć. W pośpiesznej ocenie to, co pilne, wydaje nam się ważniejsze od tego, co istotne. Jesteśmy bezustannie w ruchu, ale czy rzeczywiście wiemy, co robimy?

Podstawą ciągłego pośpiechu jest potrzeba kontroli nad czasem, ale tak naprawdę to pośpiech kontroluje ciebie. Stresuje cię winda, która za długo jedzie i e-maile, na które trzeba koniecznie odpowiedzieć od razu. Jesteś gotowy zaryzykować życie, by złapać kuriera jeszcze tego dnia. ciągły pośpiech to tak naprawdę stan odmiennej świadomości, podobny do upojenia alkoholowego. Robisz w swoim pędzącym mózgu rzeczy, na które trzeźwy rozum nigdy by ci nie pozwolił i dostajesz szału w sklepie, kiedy ktoś próbuje skasować 11 rzeczy w kasie do 10 artykułów.

Tak rodzi się gniew, a gniew, co już zbadano, łączy się wprost z chorobami serca. Mężczyźni skłonni do nerwów częściej chorują na nadciśnienie, które, jak wykazały badania, o 90% zwiększa ryzyko wystąpienia choroby wieńcowej. Inne liczne badania udowodniły, że gniew i wrogość zwiększają ryzyko wystąpienia choroby wieńcowej u ludzi zdrowych nawet o 19 procent.

Złość i wrogość prowadzą do zwiększenia produkcji białka C-reaktywnego (CRP), substancji, która przyspiesza rozwój chorób serca u zdrowych osób oraz wiąże się z procesami zapalnymi, prowadzącymi do zwężania arterii. Odkryto, że u mężczyzn o wysokim poziomie wrogości lub cierpiących na depresję poziom CRP był od dwóch do trzech razy większy niż u tych o łagodnym usposobieniu. Uczucie wrogości to istotny znak ostrzegawczy, naukowcy uważają nawet, że stanowi on lepszy sygnał ryzyka wystąpienia choroby serca, niż podwyższony cholesterol, palenie lub picie.

Poczucie ciągłego pośpiechu nie prowadzi do rozsądnych decyzji biznesowych. Jesteś na łasce gwałtownych, panicznych emocji mózgu jaskiniowca – ciała migdałowatego – ośrodka odpowiedzi na stres, który blokuje racjonalne części twojego mózgu, gdy tylko zauważa zagrożenie.

Jak walczyć z ciągłym pośpiechem?

Paradoksalnie, mimo że czujesz się kompletnie pozbawiony kontroli, masz możliwość kontrolowania ciągłego pośpiechu. Obserwuj sygnały świadczące o przesadnym tempie – pospieszne jedzenie, szybkie mówienie, ogólny pośpiech i przesadne zwracanie uwagi na czas, dokańczanie za ludzi zdań, ciągłe poczucie poirytowania, brak cierpliwości. Jeśli się spieszysz, zatrzymaj się. Weź głęboki oddech. Zapytaj sam siebie – czy to nagły wypadek, czy pułapka pośpiechu? Nie musisz zasuwać na piątce przez cały dzień.

Musisz zrozumieć, że nie jesteś w stanie rozsądnie zarządzać sobą, swoją pracą czy całą firmą, skoro to ciągły pośpiech zarządza tobą. Nie odpowiadaj na maile w ciągu pięciu minut, nie rób tego też w weekendy i o 2 w nocy – zrezygnuj z rzeczy, które sprawiają, że klienci i koledzy mają poczucie, że jesteś dostępny przez 24 godziny na dobę.

Najszybsi biegacze świata, od legendy sprintów – Carla Lewisa – do mistrzyni olimpijskiej Allyson Felix po wygranym wyścigu często mówią, że są bardziej zrelaksowani niż ich konkurenci. Koncentrują się na sobie zamiast na mecie i zegarze, nie czują więc napięcia i oporu mięśni, które dokuczają osobom w ciągłym pośpiechu. Nie panikują i trzymają się planu. Koncentrują się na treści, nie na zegarku. To doskonała odpowiedź na ciągły pośpiech – pełne zaangażowanie w daną chwilę. Dzięki temu da się osiągnąć naprawdę wspaniałe wyniki.

Zatrzymaj czas

Jeśli jesteś świadomy, że ciągle się spieszysz, możesz zacząć to kontrolować. Oto najważniejsze kroki pozwalające wrócić do racjonalnego myślenia:

1. Przeprogramuj panikę

To najważniejsza rzecz, która pozwoli ci opanować pośpiech. Zrozum, że to nie zegar i nie deadline powodują stres, a raczej to, co sobie na ich temat mówisz. Historia, która stoi za twoim ciągłym pośpiechem to wypaczenie rzeczywistości, fałszywe poczucie pilności, na które twoje ciało odpowiada jak na sytuację zagrożenia życia. Musisz zastąpić tę bujdę czymś realnym: to nie jest sprawa życia i śmierci. Pomyśl o czymś, co możesz powiedzieć sobie na głos, by pokonać instynkt jaskiniowca, kiedy włączy ci się ciągły pośpiech.

2. Skup się na treści, nie na zegarku

Zanurz się w tym, czego doświadczasz w danej chwili, zamiast gnać do następnej pozycji na liście.

3. Sprawdzaj tempo

Zwróć uwagę na sygnały tego, że za bardzo się spieszysz. Czy czujesz ściskanie w żołądku? Czy mocno bije ci serce? Czy mówisz jak karabin maszynowy? Kiedy objawy się pojawią, zatrzymaj się. Weź głęboki oddech i zwolnij. Rozluźnij mięśnie i odzyskaj kontrolę nad światem.

4. Ogranicz spoglądanie na zegarek o 75%

Marnujesz w ten sposób czas i niepotrzebnie się nakręcasz. Jeśli ci to pomoże, pozbądź się zegarka na rękę, a ten na ekranie komputera zakryj samoprzylepną karteczką.

5. Pogódź się z opóźnioną gratyfikacją

Sytuację ciągłego pośpiechu pogarsza potrzeba osiągania natychmiastowych rezultatów i brak tolerancji dla wszystkiego, co może stanąć im na drodze. Zachowaj spokój w obliczu trudności i opóźnień.

6. Poświęć czas na to, by mieć więcej czasu

Każdego ranka spędź 15 minut na ustalaniu priorytetów i planowaniu najistotniejszych zadań. Szaleństwo z powodu wszystkiego, czego nie udało ci się zrobić, to podstawowy wyzwalacz ciągłego pośpiechu, ale zapisanie tych rzeczy pozwoli ci odzyskać kontrolę. Ustalanie priorytetów i tworzenie list daje twojemu mózgowi sygnał, że dobrze sobie radzisz. Poznaj więcej sposobów na to, by lepiej zarządzac swoim czasem.

7. Mów wolniej, jedz wolniej

Nie zostawiasz pośpiechu za drzwiami biura. Jest z tobą przez cały dzień i całą noc. Za każdym razem, kiedy świadomie zwalniasz, by coś zjeść lub coś powiedzieć, pomagasz sobie we wzmacnianiu nowych, niespiesznych zachowań.

8. Bądź realistą

Ciągły pośpiech sprawia, że z nadmiernym optymizmem wyznaczasz deadline’y. Wydaje ci się, że możesz zrobić przez określony czas więcej, niż rzeczywiście jesteś w stanie, bo bierzesz pod uwagę czas, w którym chcesz skończyć, a nie taki, w którym możesz to zrobić. Na początek na każde zadanie przeznacz o 20% więcej czasu.

9. Wycisz umysł

Niespokojny umysł napędza ciągły pośpiech. Medytacja lub joga mogą pozwolić ci przeprogramować mózg, by odzyskać skupienie i powstrzymać anarchię.

Bartek Kulesza

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (1) / skomentuj / zobacz wszystkie

Zabiegana
22 maja 2021 o 21:40
Odpowiedz

Bardzo wartościowy artykuł.

~Zabiegana

22.05.2021 21:40