Jak wzbudzić zainteresowanie innych w 3 sekundy

Tajniki komunikacji niewerbalnej

Z pewnością chociaż raz w życiu byłeś w sytuacji, w której zrobiłeś nienajlepsze wrażenie na nowo poznanej osobie. Mimo dobrych chęci i życiowego doświadczenia takie rzeczy po prostu się zdarzają. Nikt nie jest doskonały, ja też nie jestem, ale jeśli weźmiesz sobie do serca poniższe trzy rady, nigdy więcej już nie zdarzy ci się zrobić złego wrażenia. Będziesz swoim nowo poznanym znajomym, potencjalnym partnerom biznesowym, kobietom jawił się jako osoba niezwyczajna, ciekawa i charyzmatyczna.

Cała tajemnica w nawiązywaniu znajomości tkwi w budzeniu zainteresowania. Nie chodzi tylko o zainteresowanie w kontekście seksualnym. Chodzi o to, co sprawia, że cały świat kręci się tylko wokół prawdziwie magnetycznych ludzi.

Pierwsze wrażenie powstaje w ciągu 1/10 sekundy, a zainteresowanie budzi się, kiedy tylko zacznie się wymiana informacji. Kiedy obie osoby wniosą jakąkolwiek nową jakość do tej relacji, będzie to właśnie ten moment, w którym pomyślą „Lubię go” lub „Ten facet jest seksowny”. Zwykle do podobnej wymiany dochodzi w ciągu trzech sekund od momentu, w którym kogoś poznajemy.

Jeśli chcesz być facetem, który natychmiast, niemal zawsze, budzi zainteresowanie, poznaj te trzy rady.

1. Kontakt wzrokowy

Odpowiedni kontakt wzrokowy sygnalizuje dwie różne rzeczy: obecność i zainteresowanie. Unikanie kontaktu wzrokowego - wstyd, słabość i skrywanie czegoś.

Wyobraź sobie, że spotykasz kogoś pierwszy raz, a on, za każdym razem, gdy zaczynasz coś mówić, rozgląda się lub patrzy gdzieś nad twoim ramieniem. Czy byłbyś zadowolony? Oczywiście, że nie, bo czułbyś, że ta osoba nie jest obecna przy rozmowie. Miałbyś wrażenie, że twój rozmówca w ogóle nie dba o to, co masz mu do powiedzenia.

Tak naprawdę jednak wcale nie musisz być rzeczywiście obecny i zainteresowany rozmową, wystarczy, że rozmówcy będzie się wydawało, że jesteś.

Sztuczka? Spokojne, ale przenikliwe spojrzenie.

Jesteśmy biologicznie zaprogramowani, by interesować się osobami, które postrzegamy jako silne i o wysokim statusie. Dzieje się tak, ponieważ w czasach jaskiniowców dobre kontakty z przewodnikiem stada oznaczały większe szanse na przetrwanie.

Umiejętność utrzymania przenikliwego kontaktu wzrokowego to jedna z cech, które świadczą właśnie o sile i wysokim statusie.

Gdy z kimś rozmawiasz, utrzymuj z nim kontakt wzrokowy przez około 90% czasu. Pozostały czas patrz w przestrzeń, jakbyś dosłownie malował sobie mentalny obraz tego, co mówisz. Doskonała technika opowiadania historii, wykorzystywana przez najbardziej charyzmatycznych ludzi.

Z drugiej strony, kiedy ktoś mówi do ciebie, a ty słuchasz, w ogóle NIE PRZERYWAJ kontaktu wzrokowego. Może to wydawać się dziwne i na początku być nawet niekomfortowe, ale trening czyni mistrza. Jeśli potrafisz utrzymać kontakt wzrokowy, druga strona poczuje, że jesteś obecny tu i teraz.

Zastrzeżenie: nie polecam trzymania oczu zbyt szeroko otwartych – to tak zwane „spojrzenie zboczeńca”. Nie zalecam także mrużenia oczu – bo to wywoła skutek odwrotny od zamierzonego. Twoim celem jest delikatne zbudowanie kontaktu. Rozluźniony/normalny wyraz oczu to podstawa.

Poza przetrwaniem i reprodukcją bycie istotnym to bardzo ważna motywacja w ludzkiej naturze. Odpowiednio intensywny kontakt wzrokowy w każdym rodzaju interakcji sprawia, że druga osoba czuje się ważna. Sam ten prosty fakt uczyni cię w jej oczach atrakcyjnym.

Obok bycia istotnym, równie ważnym motywatorem jest poczucie akceptacji. Następna rada bazuje właśnie na tej uniwersalnej potrzebie.

2. Psychologia uśmiechu

Czasem ludzie czują się onieśmieleni kimś, kto stanowczo utrzymuje kontakt wzrokowy. Możemy sobie z tym radzić, uśmiechając się. Uśmiech to najłatwiejszy sposób na okazanie ciepła i otwartości. Osoby charyzmatyczne wydają się uśmiechać bez wysiłku i właściwie bez przerwy.

Jednak kiedy mówię „uśmiech”, nie mam absolutnie na myśli szczerzenia się ani grymasu z podniesionym jednym kącikiem ust. Chodzi mi o taki „sprytny” uśmiech. Wyobraź sobie Krzysztofa Hołowczyca, który z kimś sobie swobodnie konwersuje.

To taki figlarny wyraz twarzy, jakbyś znał jakiś zabawny sekret, którego druga osoba nie słyszała.

Zdaję sobie sprawę, że wiele osób, szczególnie tych, które nie uważają się za zbyt towarzyskie, nie jest przyzwyczajonych do uśmiechania się. Może im się nawet wydawać, że uśmiech wcale nie jest atrakcyjny.

Kluczowa sprawa – wspaniały uśmiech to coś, co wymaga praktyki. Cała masa niewielkich mięśni twojej twarzy bierze udział w uśmiechu – im częściej ich używasz, tym mocniejsze i wyraźniejsze się stają, tym łatwiej jest więc je uruchomić, tworząc atrakcyjniejszy uśmiech.

W tym momencie możesz zadać sobie pytanie: „W porządku, ale co mam mówić”. Ono prowadzi nas do ostatniej wskazówki.

3. Mowa bez słów

Udowodniono naukowo, że 93% komunikacji odbywa się zupełnie bez użycia słów. To mowa bez słów. 

Ludzie, którzy szukają „odpowiednich słów” skupiają się przez cały czas na niewłaściwej rzeczy. Nie wiem jak ty, ale jeśli ludzie przyjmują z tego, co słyszą, tylko 7% słów, zdecydowanie wolę pomartwić się o pozostałe 93.

Czy pamiętasz, kiedy po raz pierwszy spotkałeś swojego najlepszego przyjaciela albo swoją ukochaną? Jest szansa, że jeśli przypominasz sobie tę historię, pamiętasz raczej to, jak się czułeś i co się wtedy działo. Bardzo mało prawdopodobne jest, byś przypomniał sobie rzeczywiście wypowiedziane słowa.

Dlatego kiedy jesteś wśród ludzi, mów o pierwszych rzeczach, które przychodzą ci do głowy, kiedy tylko rozpoczniesz rozmowę.

Dlaczego to działa? Jeśli coś przychodzi ci do głowy, prawdopodobnie jest to coś, co w danym momencie najbardziej cię interesuje.

Emocje są zaraźliwe. Jeśli mówisz o czymś, czym jesteś najbardziej zainteresowany, druga osoba także poczuje się zainteresowana tą sprawą. Dlatego nieważne, czy pierwszą rzeczą, którą powiesz, rozpoczynając rozmowę jest: „Cześć, jestem Patryk”, czy „Podczas mojej imprezy urodzinowej wypiłem całą butelkę whisky” – twój rozmówca będzie zainteresowany, jeśli to rzeczywiście pierwsza rzecz, która przyszła ci do głowy. Szczególnie, jeśli przy okazji korzystałeś z pozostałych dwóch rad.

To świetna wiadomość, bo oznacza, że już NIGDY nie będziesz musiał się martwić o to, jak interesująco przeprowadzić rozmowę.

Korzystaj z tych rad mądrze, przyjacielu.

Bartek Kulesza