Większość z nas nie dorastała w doskonałych rodzinach. Zazwyczaj problemy nastolatka czy dorastającego mężczyzny zaczynają się od konfliktów z ojcem. W rezultacie wielu dorosłych mężczyzn deklaruje, że chcą być lepsi od swoich ojców. I tu właśnie pojawia się problem.
Dostajemy to, na czym się skupiamy
Mówi się że przyciągasz to, na czym się skupiasz. Jeśli więc koncentrujesz się tylko na tym, czego dla siebie nie chcesz, bardzo prawdopodobne jest to, że właśnie to dostaniesz. Pomyśl o tym, jak o jeździe autostradą. Co się stanie, jeśli zaczniesz skupiać się tylko na tym, czego chcesz uniknąć? Bardzo prawdopodobne jest, że szybko twoje auto zjedzie ze swojego pasa.
Podobnie nie staniesz się lepszym człowiekiem, partnerem czy ojcem, próbując NIE BYĆ taki, jak nieodpowiedni męski wzorzec osobowy, który mogłeś obserwować. Musisz skoncentrować się na wyższych standardach męskości. Rzadko to robimy, szczególnie w czasach kryzysu wszelkich autorytetów.
Jeśli nie miałeś szczęścia wychować się w zdrowej, stabilnej rodzinie z dojrzałymi psychicznie rodzicami, spróbuj ocenić swojego ojca w roli męża i rodzica. Dla celów tego przykładu, co by było, gdybyś w skali od 1 do 10 ocenił go na 5?
Jeśli nigdy nie znałeś innego standardu męskości niż ten na poziomie 5/10, najlogiczniejszym celem faktycznie będzie bycie lepszym facetem niż twój ojciec. I na tym polega problem. Jeśli bowiem próbujesz być lepszy niż facet oceniany na 5/10, będziesz lepszy już wtedy, kiedy osiągniesz ocenę 6/10.
Jaki poziom chcesz osiągnąć?
Jednak twoja partnerka i wasze dzieci potrzebują lepszego mężczyzny, niż takiego 6/10. Tak naprawdę zasługują na dziewiątkę lub dziesiątkę. Ale jak stać się facetem 10/10, jeśli nigdy takiego nie miałeś za wzór męskości? Czy to możliwe? Tak. Czy to trudne? Ogromnie.
Prawda jest taka, że większość naszych ojców robiła co mogła w swojej roli, w oparciu o dostępną im wiedzę. Nie mieli internetu ani poradników. Musieli korzystać z metody prób i błędów.
Kluczem do stawania się lepszym jest tak naprawdę nauczenie się tego, jak się nim NIE STAWAĆ przy użyciu błędnych standardów „pomiaru” męskości. A najlepszym początkiem będzie odnalezienie wzorca, który chcesz naśladować, a nie tego, podobieństwa do którego chcesz uniknąć.
Bądź jak Bruce Lee – dąż do bycia najlepszą wersją mężczyzny, a nie tylko inną od swego ojca.
Bartek Kulesza
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie