Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Asertywność okiem trenera - cz. 5

Męska psychologia
|
17.11.2012
Męska psychologia Asertywność okiem trenera - cz. 5

O asertywności w codziennej praktyce życiowej pisze w piątej części cyklu o asertywności Wojciech Imielski, trener rozwoju osobistego.

Męska psychologia Asertywność okiem trenera - cz. 5

Aby w pełni zrozumieć zjawisko asertywności, należy z pewnością dowiedzieć się, jakie umiejętności i kompetencje szczegółowe wchodzą jej w zakres, innymi słowy – czym dokładnie charakteryzuje się zachowanie osoby, którą możemy nazwać „asertywną”.

Przede wszystkim należy wspomnieć, że żaden człowiek nie jest i nie powinien być asertywny w każdym momencie. Choć potocznie mówi się czasem o „asertywnych osobach” moim zdaniem asertywne jest raczej zachowanie, niż człowiek, który je prezentuje. Asertywność jest umiejętnością wyuczoną i choć sprawdza się w wielu sytuacjach, a wytrwały trening może spowodować, że stanie się zupełnie naturalnym, integralnym składnikiem osobowości, człowiek może i powinien zachowywać się spontanicznie, a czasem po prostu nieasertywnie.

Asertywność w proponowanym ujęciu obejmuje następujące kompetencje szczegółowe:

Umiejętność mówienia „nie”

czyli formułowania odmowy w sytuacji, gdy czyjaś propozycja, zaproszenie, sugestia, chęć pomocy itd. nadmiernie ingeruje w Twoją przestrzeń osobistą, zwłaszcza, jeśli zupełnie nie życzysz sobie akurat takiej ingerencji.

Przykładem jest natrętna ciocia, uparcie dolewająca gościom zupy ogórkowej: „ale zjesz jeszcze na pewno”, nawet pomimo wielokrotnych informacji z ich strony, że zjedli już dosyć lub że po prostu nie mają na zupę ochoty. W tym przypadku szczególnie ważna jest stanowczość, czyli umiejętność trwania przy swoim uzasadnionym stanowisku niezależnie od tego, jak bardzo nie podoba się ono innym. Tak naprawdę bowiem nie masz żadnego obowiązku mieć ochoty na zupę, co więcej – niezależnie od ochoty czy braku chęci po prostu nie musisz jej jeść. I wreszcie, co bardzo ważne, ze swojej decyzji w tym zakresie nie musisz się wcale tłumaczyć. Jak zwykle, kryterium zasadności Twojego stanowiska jest przede wszystkim jedno – czy twoja postawa nie szkodzi innym osobom? Tak naprawdę temat ten jest bardzo dyskusyjny, a zachowanie asertywne stwarza wielokrotnie liczne problemy. Dla twojej staroświeckiej ciotki odmowa spożywania obiadu może być bowiem czymś w rodzaju zbrodni, a już na pewno będzie świadczyła o tzw. „braku kultury”. Niestety – musisz liczyć się z tym, że zazwyczaj na temat dobrych manier w sposób autorytatywny wypowiadają się osoby o dyplomacji nie mające zielonego pojęcia.

Konieczność udowadniania dobrej woli poprzez uprzejme kosztowanie obrzydliwych nieraz potraw jest zabobonem pokutującym w wielu kulturach, o czym często w swych opowiadaniach wspominają znani podróżnicy, opisujący dramat próbowania baranich jąder czy kozich oczu tylko po to, by na drugim końcu świata nie urazić gościnnych gospodarzy.

Umiejętność mówienia „tak”

czyli wyrażania zgody na czyjeś propozycje, akceptacji czyjegoś punktu widzenia ale również wyrażania potrzeb, proszenia o pomoc, korzystania z czyjegoś wsparcia w razie potrzeby. Punkt ten uświadamia, że asertywność zawierać powinna element

dojrzałej elastyczności, zakłada bowiem także gotowość rezygnacji z własnych postanowień, dążeń i ambicji czy zmiany wcześniej podjętych decyzji, jeśli czyjeś dobro akurat tego wymaga.

Poczucie własnej wartości i świadomość przysługujących praw

Świadomość własnej wartości jest dość złożonym zjawiskiem o fundamentalnym w psychologii znaczeniu. W tym miejscu, na potrzeby bieżących rozważań wspomnę tylko, że rozsądne poczucie własnej wartości wypływa między innymi z dojrzałej świadomości humanistycznego założenia, zgodnie z którym każdy z nas jest na ogół wart tyle samo, co dowolny inny człowiek. Szacunek do samego siebie, jako konieczny postulat asertywnych postaw i zachowań jest więc kolejnym przykładem symetrii i egalitaryzmu – „jestem osobą pełnowartościową, podobnie jak wszystkie inne osoby”, o czym bezwzględnie należy pamiętać w asertywnej realizacji wszelkich kontaktów interpersonalnych.

Pewność siebie

oznaczająca przede wszystkim rozsądną wiarę we własne możliwości. Pewność siebie jest warunkiem silnie związanym z poczuciem własnej wartości i ma znaczenie szczególne w przypadku formułowania asertywnych wypowiedzi. Asertywny komunikat powinien bowiem zawierać wyraźne wzięcie odpowiedzialności za swoje stanowisko i za sposób, w jaki to stanowisko zostaje wyrażone. Osoba chcąca zachowywać się asertywnie musi prezentować pewien szczególny rodzaj samodzielności i niezależności, wyrażający się w formułowaniu tzw. komunikatów typu „ja”. W asertywnym komunikowaniu staramy się mówić o własnych odczuciach i przekonaniach, bez podpierania się szerszym zapleczem w postaci „wszystkich”, „każdego głupiego”, „amerykańskich naukowców” itp. Zamiast więc: „wszyscy uważają, że robisz z siebie durnia” mówimy: „(ja) uważam, że postępujesz nierozsądnie”. Zamiast „każdy głupi wie, że to dziwka” można powiedzieć: „z mojego punktu widzenia, nie jest uczciwa wobec męża”.

Takie formułowanie wypowiedzi może się wydawać trochę nieżyciowe, jednak w kontaktach interpersonalnych, zwłaszcza z osobami mniej znanymi nader często chroni przed towarzyską katastrofą - wyobraź sobie na przykład, że na stwierdzenie „każdy wie, że to dziwka” słyszysz odpowiedź: „to moja siostra”…

Umiejętność szczerego komunikowania autentycznych uczuć, zamiarów i poglądów

Ogromny odsetek międzyludzkich nieporozumień i konfliktów bierze się z niedomówień. Zamiast powiedzieć wprost: „nie gap się tak na inne kobiety”, żona przestaje się do męża odzywać. Przez dwa tygodnie i trzy dni mąż usiłuje dociec, co jest powodem nastroju żony, a kiedy wreszcie odkrywa, sam jest już na nią obrażony. Lub też w międzyczasie dochodzi do otwartej awantury, w trakcie której wzajemne, od lat niewypowiedziane pretensje, pojawiają się jedna za drugą.

Konflikty małżeńskie są, rzecz jasna, dużo bardziej skomplikowanym zjawiskiem, jednak przykład ten uświadamia, czym może grozić tłumienie uczuć i przemilczanie problemów. Asertywne zachowanie wymaga śmiałego i otwartego komunikowania przeżywanych emocji, jak we wspomnianym przykładzie: „jest mi bardzo przykro, kiedy w ten sposób

przyglądasz się innym kobietom”. Nie należy oczekiwać, że ktokolwiek będzie z powodzeniem domyślał się naszych wewnętrznych przeżyć. Takie oczekiwania komplikują relacje partnerskie i wszelkie inne, prowadząc do nawarstwienia wzajemnych pretensji i w krótkim czasie - do zaistnienia i szybkiej eskalacji konfliktu.

Asertywnie komunikując uczucia należy również starać się przestrzegać reguły „my przeciwko problemowi” zamiast „ja przeciwko tobie”. W praktyce oznacza to atakowanie problemu, nie osoby. Asertywny komunikat nie może być komunikatem raniącym ani obraźliwym, najbezpieczniej jest zatem, jeśli nie zawiera argumentów ad personam – zamiast więc „tylko idiota mógłby rozumować w ten sposób” powiedzieć można: „nie zgadzam się z tobą”.

W profesjonalnie prowadzonym treningu asertywności poprawnemu formułowaniu asertywnych wypowiedzi poświęca się zwykle wiele czasu.

Umiejętność formułowania i przyjmowania rozmaitych informacji zwrotnych

Chodzi tu przede wszystkim o komplementy i krytykę. Komplementy są na ogół miłe, słowo „krytyka” zaś kojarzy się z informacją negatywną, jednak znamienne jest, że i z jednym, i drugim czasami trudno nam sobie poradzić. Bywa tak zwłaszcza wtedy, kiedy komplementy wydają nam się niezasłużone lub krytyka nieuzasadniona.

W asertywności niezwykle ważna jest umiejętność przekazywania i odbioru zarówno pozytywnych, jak i negatywnych informacji zwrotnych. Osoba zachowująca się asertywnie potrafi i chwalić, i krytykować. Czyni to konstruktywnie i w sposób kulturalny. Z drugiej strony – pozytywnie reaguje na komplementy, potrafiąc jednocześnie bez wielkiego żalu wysłuchać uwag krytycznych, docenić ich wielką wartość i, co niezwykle ważne, w sensowny sposób je wykorzystać.

Świadomy społecznie, dorosły człowiek zdaje sobie skądinąd sprawę, że komplementy niezwykle często bywają narzędziem wyrafinowanej manipulacji.

Umiejętność egzekwowania swoich praw

To jedna z podstawowych asertywnych umiejętności. Zdolność upominania się o swoje prawa bywa traktowana jako pewien synonim asertywności, należy jednak pamiętać, że własne prawa kończą się tam, gdzie zaczynają się cudze, granica pomiędzy jednymi i drugimi jest zaś często wyjątkowo trudna do ustalenia.

W praktyce chodzi o to, by umiejętnie dbać o realizację własnych potrzeb, zwłaszcza wówczas, kiedy ktokolwiek utrudnia ci korzystanie z w pełni przysługujących przywilejów. Przykładem zastosowania zasad asertywności może być w tym przypadku konieczność dokonania zwrotu niepełnowartościowego towaru. Niezależnie od tego, jak miły jest sprzedawca, klientowi przysługują określone prawa, których realizacji należy się śmiało lecz uprzejmie domagać, jeśli zostają w jakikolwiek sposób naruszone.

Znajomi opowiadali mi kiedyś, jak będąc w restauracji trzykrotnie oddawali kelnerowi wystygłe danie do podgrzania. Z całą pewnością sięgnęli po swoje w pełni należne prawa. Zdecydowanie nie polecam jednak takiego zachowania w lokalach gastronomicznych. Po prostu słyszałem wypowiedzi paru kelnerów i wolę nie wiedzieć, co pływało w uprzejmie podgrzanej zupie, jeśli obsługujący lub ktoś z zatrudnionych w kuchni miał akurat gorszy dzień… I to jeszcze jedno z ważnych ograniczeń asertywności.

Umiejętność sięgnięcia po prawnie lub w sposób niepisany zagwarantowane rozwiązania jest istotną częścią postaw i zachowań konsumenckich i sytuacje potyczek z nierzetelnymi kontrahentami są tutaj zawsze dobrym przykładem.

Świadomość ograniczeń asertywności

jest także w pewnym sensie szczególnym elementem asertywnego stylu bycia. W tym miejscu wspomnę tylko, że uparte trzymanie się w każdej sytuacji opisanych zasad byłoby bezsensowne, a nawet w pewien sposób nieasertywne. W kolejnej części artykułu opowiem więcej o ograniczeniach asertywności.

 

Wojciech Imielski, psycholog, trener rozwoju osobistego, pisarz i publicysta
www.wojciechimielski.pl

<< Przeczytaj poprzednią część artykułu 

 Przeczytaj kolejną częśc artykułu >> 

 

Depresja - choroba uleczalna
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie