Kochany,
Mam taką fantazję… Umawiamy się w jakimś pubie, w jakimś innym mieście. Ja przychodzę wcześniej i siadam przy barze. Zamawiam drinka. Mam wyzywające buty, bardzo krótką spódniczkę i duży dekolt, wyglądam… rozpustnie.
Ty przychodzisz później, udajemy, że się nie znamy… Zaczynasz mnie podrywać. Nie opieram się zbytnio, pozwalam sobie postawić kolejnego drinka, taksując wzrokiem każdy centymetr Twojego ciała… Zapraszasz mnie do hotelu. Wciąż mówimy sobie Pan i Pani. Barman wytrzeszcza oczy ze zdumienia, jak łatwo Ci poszło z poderwaniem obcej kobiety w barze :-) Kiedy idziemy do hotelu, zatrzymujesz mnie w jakiejś bramie, całujesz, dotykasz, szepczesz namiętnie, co zamierzasz mi zrobić. A potem…
Potem, gdy już docieramy do pokoju, sumiennie realizujesz te wszystkie obietnice jedną po drugiej… I wciąż mówimy sobie Pan i Pani…
Spełnisz moją fantazję, Kochany?
Twoja.
Przeczytaj inne listy ❯
Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie