Steve McQueen, ikona amerykańskiego kina, zmarł w listopadzie 1980 roku, przeżywszy zaledwie 50 lat. Powodem jego śmierci był nowotwór płuc wywołany przez papierosy, których aktor nadużywał przez niemal 35 lat swojego życia. Choć w ostatnich miesiącach poddał się eksperymentalnemu leczeniu w Meksyku, jego stan zdrowia uległ bardzo szybko pogorszeniu. Zmarł na zawał, którego doznał zaraz po operacji usunięcia przerzutów nowotworowych.
Była to ogromna strata dla kinematografii. Szczęśliwie Steve McQueen pozostawił po sobie wiele niezapomnianych ról. Pierwszy epizod zagrał w 1953 roku, czyli w wieku 23 lat. Od tamtego czasu jego aktorska kariera szybko się rozwijała. Pod koniec lat 60. aktor stał się najbardziej pożądaną gwiazdą amerykańskiego kina. Wystąpił w dziesiątkach filmów, ale my postanowiliśmy wyróżnić siedem najwspanialszych.
7. Le Mans (1971)
Zaczynamy od filmu „Le Mans”, który na ekrany kin trafił w 1971 roku, gdy Steve McQueen był na szczycie swojej popularności. Ta niezwykle sprawnie zrealizowana produkcja opowiada historię kierowcy wyścigowego Michaela Delaneya, który wziął udział w morderczym, a jednocześnie legendarnym 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Na ekranie zobaczyć możemy, obok znakomitego McQueena, chociażby Siegfrieda Raucha czy Angelo Infantiego. Film wart jest obejrzenia również w powodu samej tematyki – pokazano w nim, jak ważne dla przebiegu wyścigu było działanie i sprawna praca wszystkich członków załogi. Jak na początek lat 70., „Le Mans” może pochwalić się świetnym montażem i przedstawieniem samego wyścigu.
Steve McQueen w „Le Mans”
6. Płonący wieżowiec (1974)
Film „Płonący wieżowiec” zdobył aż trzy Oscary, a główną rolę zagrał w nim oczywiście Steve McQueen. Produkcja światło dzienne ujrzała w 1974 roku, gdy aktor cieszył się niemalejącą popularnością i uznaniem. Choć w połowie lat 70. realizacja tego filmu katastroficznego robiła ogromne wrażenie, obecnie efekty specjalne mogą nieco odstraszać. Na pewno jednak jest to świetna produkcja, którą – pomijając drobne niedoróbki – ogląda się nadal bardzo dobrze. Poza tym warto ją włączyć dla samej obsady, bo obok McQueena na ekranie pojawili się Paul Newman, Faye Dunaway czy Fred Astaire. Filmowa Liga Mistrzów!
Kadr z filmu „Płonący wieżowiec”
5. Ucieczka gangstera (1972)
Kolejna pozycja z pierwszej połowy lat 70. i kolejna wielka rola McQueena. Po filmie sportowym oraz katastroficznym przyszedł czas na produkcję sensacyjną. Tym razem aktor wcielił się w postać gangstera Doca McCoya, który za cenę wolności musi obrabować bank i wynieść z niego 750 tysięcy dolarów. Choć plan jest niemalże perfekcyjny, jeden z jego elementów zawiodzi, a wszystko obraca się przeciwko głównemu bohaterowi, który zostaje zmuszony do ucieczki za meksykańską granicę...
„Ucieczka gangstera” świetnie się zestarzała i ogląda się ją bardzo dobrze nawet teraz. To rasowe, dobrze zrealizowane kino sensacyjne. Świetna kreacja głównego bohatera i wartka akcja sprawiają, że ponad dwie godziny mijają w mgnieniu oka. Klasyka w czystej postaci.
Gangster ucieka...
4. Motylek (1973)
Film z 1973 roku oparty jest na autentycznych wydarzeniach i historii Henriego Charriera, który znany był również pod pseudonimem „Papillon” (ang. „Motylek”). W główną rolę wcielił się Steve McQueen, a fabuła filmu dotyczy drobnego paryskiego przestępcy, który został niesłusznie skazany na dożywocie za zbrodnię, której nie popełnił. Trafia do więzienia w Gujanie Francuskiej, które uchodzi za miejsce, z którego nie da się uciec. Mimo wszystko „Papillion” próbuje...
Obok jak zawsze świetnego McQueena pojawiła się inna ikona kina – sam Dustin Hoffman. Świetny film Franklina J. Schaffnera był dwukrotnie nominowany do Oscara. Zrealizowany z pomysłem i polotem jest dobrą propozycją nawet teraz, niespełna pół wieku po premierze. Bez wątpienia jedna z najlepszych ról Steve’a McQueena.
Więźniowie z filmu „Motylek”
3. Siedmiu wspaniałych (1960)
Kultowy western Johna Sturgesa otworzył drogę McQueena do wielkiej kariery. 30-letni aktor zagrał w produkcji jedną z głównych ról. Obok niego pojawił się na ekranie chociażby sam Charles Bronson, ale również Yul Brynner czy Robert Vaughn. Film opowiada historię zawodowych rewolwerowców, którzy zostali wynajęci przez biedną meksykańską wioskę do ochrony przed bandytami.
Nie ma co dużo pisać – „Siedmiu wspaniałych” to absolutna klasyka amerykańskiego kina. Choć film pojawił się w kinach 60 lat (!) temu, nadal znakomicie się ogląda. Głównie za sprawą aktorskich kreacji i świetnego scenariusza. Steve McQueen już niedługo później został jedną z największych gwiazd amerykańskiego kina!
Dwóch rewolwerowców
2. Wielka ucieczka (1963)
A w tym procesie bez wątpienia pomogła mu druga naszym zdaniem jego najlepsza rola – kapitana Hiltsa w „Wielkiej ucieczce” z 1963 roku. Ten niespełna trzygodzinny film opowiada historię alianckich jeńców wojennych, którzy trafili do supernowoczesnego obozu jenieckiego III Rzeszy. Brytyjczycy, który mieli za murami śmietankę swoich specjalistów, postanowili zorganizować spektakularną ucieczkę z obozu.
Steve McQueen, Charles Bronson, James Garner, Richard Attenborough, James Coburn... To tylko niektórzy z wybitnych aktorów, którzy pojawili się w „Wielkiej ucieczce”, jednym z najważniejszych filmów kinematografii lat 60. Film zdobył Oscara, a obecnie uznawany jest za pozycję kultową. Nie bez wpływu na taki obrót spraw była świetna rola Steve’a McQueena.
Steve McQueen w „Wielkiej ucieczce”
1. Bullitt (1968)
Detektyw Frank Bullitt, w którego rolę wcielił się Steve McQueen, otrzymał rozkaz ochrony człowieka, który ma zeznawać przeciwko mafii. Informator ginie, a za zabójstwo może być odpowiedzialny ktoś z policji. Bullitt postanawia rozwiązać sprawę, ale staje się wrogiem nie tylko mafii, ale również policji.
Zrealizowany z rozmachem i fantazją film sensacyjny z elementami kryminału to pozycja obowiązkowa dla wszystkich miłośników klasycznego kina akcji. To również gratka dla fanów pościgów samochodowych – ten z filmu „Bullitt” trwał dokładnie 9 minut i 42 sekundy, a wzięły w nim udział dwa klasyczne pojazdy: Ford Mustang oraz Dodge Charger. Choć scenę nagrano ponad 60 lat temu, nadal ogląda się ją z zapartym tchem. A sam Steve McQueen? Spójrzcie na pozycję „Bullitta” w naszym zestawieniu i odpowiedzcie sobie sami…
Wybitny aktor przy pięknym samochodzie
Michał Grzybowski
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (1) / skomentuj / zobacz wszystkie
Anachroniczne?!
Archaiczne, przeszłe?!
30.10.2023 12:33