Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Nienawistna siódemka, czyli najlepsze filmy Quentina Tarantino

Książka, film
|
25.07.2023

Quentin Tarantino nakręcił jak do tej pory kilkanaście filmów i wszystkie były z jakiegoś powodu wyjątkowe. Reżyser, zupełnie zresztą zasłużenie, otoczony jest przez wielu kultem. Ale które jego produkcje są najlepsze? Sprawdźmy!

Tagi: film dla faceta po 40.

Quentin Tarantino ze ulubionymi aktorami
Leonardo DiCaprio, Brad Pitt oraz Quentin Tarantino

Przez ostatnie trzy dekady Quentin Tarantino wyrobił sobie markę jednego z najlepszych, a na pewno najoryginalniejszych reżyserów w historii amerykańskiego kina. Wszystko, co wychodzi spod jego rąk, natychmiast pokrywa się złotem. Nie zawsze są to produkcje najwybitniejsze, ale reżyser znalazł się na takim etapie swojej kariery, że pewne niedociągnięcia są mu wybaczane, a ludzie – niezależnie od opinii krytyków – idą tłumnie do kina na kolejne jego filmy.

Zasłynął on nowatorskim podejściem do kręcenia filmów. Stosuje hiperbole, nie zwraca uwagi na takie aspekty jak realizm czy chronologia. Bawi się formą, ale w świetnym stylu. Jego pozycja szybko została ugruntowana, ponieważ już po dwóch pierwszych dużych produkcjach było jasne, że mamy do czynienia z artystą wyjątkowym. W XXI Tarantino miewał nieco słabsze chwile, ale nadal zachwycał.Które jego filmy są najlepsze? Moim zdaniem te wskazane poniżej:

7. Django (2012)

Naszą podróż rozpoczynamy na dzikim zachodzie. Film „Django” opowiada historię łowcy nagród – Kinga Schultza – który wraz z niewolnikiem (Django) wyrusza w podróż mającą na celu uwolnienie żony tego drugiego z rąk Calvina Candi’ego.

Tarantino w czystej postaci. Nie ma dla niego świętości, nie ma dla niego poprawności politycznej i „Django” jest tego najlepszym dowodem. Świetne dialogi i sprawnie poprowadzona akcja sprawiają, że jest to pozycja obowiązkowa dla fanów reżysera. Na szczególne wyróżnienie zasługują kreacje aktorskie – Jamie Foxx, Christopher Waltz i przede wszystkim Leonardo DiCaprio wykonali znakomitą pracę. Oscara za film otrzymali zarówno Tarantino, jak i wspomniany Waltz.

6. Jackie Brown (1997)

Jeden z pierwszych filmów Quentina Tarantino (scenariusz oraz reżyseria), który miał swoją premierę w 1997 roku, a który powstał na podstawie powieści Elmore’a Leonarda „Rum Punch”. Produkcja opowiada historię stewardessy, która przyłapana została na nielegalnym przemycie pieniędzy z Meksyku do Stanów Zjednoczonych. Doprowadza to do pojedynku między FBI a handlarzem bronią, dla którego pracowała tytułowa Jackie Brown.

„Jakie Brown” to sprawnie poprowadzony kryminał z elementami thrillera umoczony w tarantinowskim sosie. Choć o filmie niektórzy mogli już zapomnieć, warto go sobie przypomnieć, ponieważ to świetna produkcja, która została „przykryta” przez inne świetne filmy reżysera z lat 90. Warto zobaczyć „Jakie Brown” również z powodu obsady – niezawodny Samuel L. Jackson, świetne Bridget Fonda, a także grająca główną rolę Pam Grier.

 

Plakat - "Jackie Brown"
Plakat z filmu „Jakie Brown”

5. Kill Bill (2003)

Film kultowy z wielu powodów. Przede wszystkim za sprawą pełnej absurdów historii Czarnej Mamby, która – po wybudzeniu się ze śpiączki – rusza w świat głodna krwawej zemsty na ludziach, którzy próbowali ją zabić.

Wybrałem część pierwszą, choć na uwagę zasługuje również „Kill Bill 2”, który ukazał się rok później. Tworzą one zwartą i przemyślaną całość, dlatego najlepszym rozwiązaniem jest obejrzenie obu w kolejności chronologicznej. Są to filmy pełne akcji, przesycone różnego rodzaju absurdami, które nadają im niezwykłego charakteru. A ubraną w żółty strój i dzierżącą katanę Umę Thurman kojarzą chyba wszyscy, co najlepiej dowodzi, jak dużą popularnością na początku XXI wieku cieszyły się filmy z cyklu „Kill Bill”. Pozycje obowiązkowe!

Aktorka Uma Thurman
Niezapomniana Uma Thurman

4. Pewnego razu... w Hollywood (2019)

Najnowsza produkcja Tarantino, która swoją premierę miała w 2019 roku. Opowiada historię aktora Ricka Daltona (Leonardo DiCaprio), a także jego przyjaciela Cliffa Bootha (Brad Pitt), który jest kaskaderem filmowym i dublerem. Obaj, w obawie o utratę pracy, na nowo próbują odnaleźć się w przemyśle filmowym. Rzecz dzieje się pod koniec lat 60. XX wieku i opowiada między innymi o zbrodniach Charlesa Mansona.

„Pewnego razu... w Hollywood” zachwyca scenografią – świat sprzed kilku dekad został pokazany niezwykle plastycznie, ale z lekkim przymrużeniem oka typowym dla Tarantino. W tym wypadku reżyser zdecydował się na przygotowanie czarnej komedii, co owocuje ogromną liczbą prześmiewczych i absurdalnych scen. Film jest propozycją przede wszystkim dla osób, które cenią nowatorskie podejście reżysera. Liczący na bardziej uniwersalne kino i doznania mogą od filmu się odbić. Jak to zwykle u Tarantino bywa, obsada zachwyca – poza wcześniej wymienioną dwójką na ekranie pojawili się m.in. Margot Robbie, Al Pacino, Kurt Russell, Dakota Fanning, Bruce Dern… a także Rafał Zawierucha, który zagrał Romana Polańskiego. „Pewnego razu... w Hollywood” nagrodzone zostało dwoma Oscarami – dla Brada Pitta oraz za scenografię (Barbara Ling i Nancy Haigh).

3. Bękarty wojny (2009)

W 2009 roku Tarantino postanowił przygotować film osadzony w realiach II wojny światowej. Nie była to jednak produkcja wojenna, która przypominałaby cokolwiek, co powstało wcześniej. Akcja „Bękartów wojny” dzieje się w okupowanej Francji, gdzie oddział złożony z Amerykanów żydowskiego pochodzenia planuje zamach na Hitlera. Śledzimy również losy Shosanny Dreyfus, której udaje się uniknąć egzekucji i ucieka do Paryża, gdzie pod zmienioną tożsamością otwiera kino. Losy ich wszystkich wkrótce się łączą...

Scenariusz do filmu przygotował Tarantino, natomiast w reżyserii pomógł mu Eli Roth. Na ekranie nie brakuje gwiazd i jednocześnie starych znajomych – w filmie zagrali m.in. Brad Pitt, Christoph Waltz, Mélanie Laurent, Diane Kruger czy wspomniany już Roth. Choć „Bękarty wojny” z założenia mają być poważnym filmem wojennym (i faktycznie scen pokazujących okrucieństwo wojny nie brakuje), często przekraczane są granice – dobrego smaku, subtelnego żartu czy absurdu. Ale kto choć raz spotkał się z filmem Tarantino, ten wie, że tego właśnie należało się spodziewać nawet w filmie poruszającym tak poważne zagadnienie jak wojna. Oceniając całościowo – zdecydowanie jeden z najlepszych filmów bohatera naszego zestawienia!

2. Wściekłe psy (1992)

Tak naprawdę to właśnie od „Wściekłych psów” rozpoczęła się wielka reżyserka kariera Tarantino. Film miał swoją premierę w 1992 roku i szybko stał się dużym przebojem. Na pewno jednak zaskoczył i dopiero uczył widzów, czym jest kino spod znaku Tarantino. Produkcja opowiada o nieudanym napadzie na sklep jubilerski. Jego uczestnicy, nieznający się wcześniej najemni przestępcy, zmuszeni do ucieczki szybko odkrywają, że wśród nich znajduje się zdrajca, który przekazał ich plany policji... Wszyscy zamieszani w sprawę muszą odkryć, kto okazał się kapusiem.

Niezwykle sprawnie zrealizowany film gangsterski to esencja kreatywności Tarantino. Choć elementy charakterystyczne dla twórczości reżysera są zauważalne, są jednak nieco bardziej subtelne, niż w jego późniejszych produkcjach. Ale to właśnie nadaje temu filmowi charakteru i dlatego świetnie się go ogląda – szczególnie z perspektywy czasu, mając w pamięci wszystkie późniejsze produkcje Tarantino. Obsada? Jak zwykle znakomita. W filmie pojawili się Harvey Keitel, Michael Madsen, Tim Roth, Steve Buscemi, a także sam Quentin Tarantino.

Bohaterowie filmu "Wściekłe psy"
Wściekłe psy...

1. Pulp Fiction (1994)

Zwycięzca mógł być tylko jeden i – mam tego świadomość – nie jest to zaskoczenie, bo nie mogło go być. „Pulp Fiction” to najlepszy film w dorobku Quentina Tarantino. To nieco chaotycznie opowiedziana historia dwóch płatnych morderców, którzy działają na zlecenie mafii, ale również perypetie żony gangstera, boksera oraz pary, która okradła ludzi w restauracji. Te nieoczywiste opowieści w pewien przewrotny sposób łączą się ze sobą...

Wydaje się, że o „Pulp Fiction” zostało napisane i powiedziane już wszystko. To kino nowatorskie, pełne znakomitych kreacji aktorskich i kultowych tekstów. To kino dziwne i genialne zarazem. Nietuzinkowe i staroszkolne. Po prostu niesamowicie wciągające i aż po dziś dzień uznawane za jeden z najlepszych filmów w... całej historii kinematografii. Choć Tarantino podejmuje bardzo udane próby, chyba nigdy nie udało mu się osiągnąć poziomu, który uzyskał właśnie w „Pulp Fiction”.

W 1995 roku reżyser i scenarzysta odebrał zresztą w pełni zasłużonego Oscara (za scenariusz, który napisał wraz z Rogerem Avary’m). Na koniec jeszcze kilka nazwisk, czyli jak zwykle świetna obsada – John Travolta, Samuel L. Jackson, Uma Thurman, Bruce Willis, Harvey Keitel... Na koniec chciałbym zachęcić do ponownego obejrzenia „Pulp Fiction”, ale z polskim lektorem bez cenzury – pan Tomasz Knapik wykonał wspaniałą robotę!

"Pulp Fiction" - kadr
Tego kadru nie mogło zabraknąć! 

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie