Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

„Komedianci debiutanci”, czyli historia, którą musisz znać. Nasza recenzja filmu!

Książka, film
|
06.10.2021

Film „Komedianci debiutanci” to zdobywca Europejskiej Nagrody Filmowej w 2020 roku. Produkcja, której kinowy debiut został storpedowany przez pandemię, będzie miała swoją premierę 8 października. Czy warto wybrać się na francuski komediodramat? Sprawdźmy!

Tagi: film dla faceta po 40.

„Komedianci debiutanci” - kadr z filmu
Główni bohaterowie filmu „Komedianci debiutanci”

O świetnej pozycji kina europejskiego powiedziane zostało już wszystko. Powstające na Starym Kontynencie dzieła raz za razem stają się międzynarodowymi przebojami, zdobywając liczne nagrody na festiwalach odbywających się na wszystkich kontynentach. Bardzo dobrą formę europejskiej szkoły filmowej podtrzymuje produkcja „Komedianci debiutanci” (org. „Un triomphe”), który już 8 października trafi do polskich kina. Dzieło docenione zostało Europejską Nagrodą Filmową, a także wysoko ocenione przez krytyków na całym świecie. Choć swoją festiwalową premierę miało już jakiś czas temu, w kinach – z powodu pandemii COVID-19 – pojawi się dopiero teraz.

Reżyserem i współtwórcą scenariusza do filmu „Komedianci debiutanci” jest Emmanuel Courcol, twórca takich obrazów jak „Witamy”, „Pomocnik” (w obu był współscenarzystą), a także „Cessez-le-feu” (reżyser). W filmie z 2020 roku pojawili się natomiast między innymi Kad Merad („Nie martw się o mnie”, „Mikołajek”), Marina Hands („Motyl i skafander”), Pierre Lottin („Komando Breitnera”) i Sofian Khammers („Chmara”)

"Komedianci debiutanci" - plakat
Polski plakat filmu „Komedianci debiutanci”

„Komedianci debiutanci” – zarys fabularny

Głównym bohaterem filmu jest Étienne Carboni, borykający się z problemami finansowymi aktor, który – z braku innych możliwości – decyduje się na poprowadzenie warsztatów teatralnych w jednym z francuskich więzień. Skazani chcą spróbować swoich sił w komedii, a nawet stand-upie, ale prowadzący zajęcia proponuje, żeby wystawili „Czekając na Godota” Samuela Becketta. Pomysł ten nie spotyka się z pozytywnym przyjęciem, ale Étienne stawia na swoim. Powoli również uczestnicy warsztatów zaczynają doceniać ten pomysł i coraz bardziej angażować się w próby.

Nie dość, że idzie im coraz lepiej, to kolejne spotkania i wyjazdy poza zakład karny zbliżają ich do siebie. Pomiędzy bohaterami wytwarza się specyficzna więź. „Czekając na Godota” w ich interpretacji jest tak doceniane, że dostają zaproszenie na premierę spektaklu w Paryżu.

Kadr z filmu "Komedianci debiutanci"
W „Komedianci debiutanci” nie brakuje wzruszających scen...

Historia oparta na faktach

Film, który łączy w sobie elementy subtelnej komedii i dramatu, to doskonale wyważona mieszanka tych dwóch z pozoru nie pasujących do siebie gatunków. Pomiędzy kolejnymi zabawnymi sytuacjami czy dialogami, pojawią się wątki znacznie poważniejsze – dotyczące winy i kary, dawania drugiej szansy, a także interakcji międzyludzkich. Bohaterowie uczą się od siebie, w czasie trwania filmu rozwijają się i zmieniają. Na własne oczy możemy dostrzec ten proces, dla którego warsztaty teatralne są jedynie pretekstem. Twórcy w ciekawy sposób połączyli rozwój aktorskiego kunsztu bohaterów z ich wewnętrznymi zmianami. Wątki dramatyczne, które potrafią ocierać się nawet o filozofię, są momentami dominujące, ale proporcje zostały wyważone doskonale. To jeden z tych filmów, na których można się i wzruszyć, i pośmiać.

Szczególne wrażenie robi fakt, że historia filmowego Étienne’a Carboniego została oparta na faktach, a rzecz działa się w latach 80. XX wieku w Szwecji. Miejsce i czas akcji są inne, ale zgadza się sztuka – „Czekając na Godota”. Wspólna praca z więźniami, za którą odpowiedzialny był Jan Jönson, zakończyła się wielkim finałem w Göteborgu. Co ciekawe, samą inicjatywę docenił również Samuel Beckett, który aktywnie wspierał projekt szwedzkiego aktora i reżysera.

Bardzo podobało mi się to, że scenariusz jest inspirowany prawdziwą historią. Nadaje to filmowi inny wymiar. To nie tylko dobra historia, to historia, która rzeczywiście się wydarzyła! Wzruszyło mnie, że w napisach końcowych możemy zobaczyć zdjęcia prawdziwych bohaterów

– powiedział odtwórca głównej roli, Kad Merad.

Trzeba przyznać, że fakt, iż „Komedianci debiutanci” zostało oparte na prawdziwej historii robi spore wrażenie. Wydarzenia z filmu są bowiem momentami – takie można odnieść wrażenie – na granicy realizmu. Kiedy więc pojawia się informacja, że wszystko inspirowane jest wydarzeniami ze Szwecji, pozytywne odczucia po seansie są dodatkowo potęgowane.

Docenić również trzeba świetne uwspółcześnienie historii, która wydarzyła się wiele lat wcześniej w Szwecji. Przeniesienie akcji w czasie i miejscu wymagało sporej odwagi, ale i kunsztu. Za te docenić należy scenarzystów, którzy w naprawdę udany sposób przenieśli wydarzenia do francuskiej współczesności.

Z wielką przyjemnością...

Film „Komedianci debiutanci” to bardzo dobrze zrealizowane dzieło, które zachwyca nie tylko uniwersalną historią o rozwoju i ambicji, ale również realizacją. Gra aktorska stoi na najwyższym poziomie, podobnie jak kwestie techniczno-realizatorskie. Bohaterów filmu podziwia się z dużą przyjemnością, a dopełnieniem ich starań są dobrze napisane, błyskotliwe dialogi.

Choć to z pozoru film lekki, porusza wiele ważnych tematów społecznych i filozoficznych. Zmusza do refleksji, a jednocześnie bawi i zapewnia rozrywkę na naprawdę wysokim poziomie. „Komedianci debiutanci” to kawał solidnego europejskiego kina.

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie