Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

„After Life” Ricky’ego Gervaisa zakończone. Recenzja serialu Netfliksa po 3. sezonie

Książka, film
|
19.01.2022

Kilka dni temu na platformie Netflix zadebiutował trzeci i zarazem ostatni sezon serialu „After Life”. Produkcja Ricky’ego Gervaisa zbiera dużo pochlebnych recenzji, choć nie brakuje jej przeciwników. Sprawdźmy, o co tyle hałasu...

Tagi: seriale

„After Life” - serial Netflix
Serialowy Tony ze swoim najwierniejszym towarzyszem

Ricky Gervais – brytyjski reżyser, scenarzysta i aktor – to człowiek, którego sztukę trudno zdefiniować. Z jednej strony tworzy dzieła komediowe, ale z drugiej zawsze ukrywa w nich jakieś wartości dodane, które sprawiają, że zaczynamy rozmyślać i analizować. Siebie samych czy otaczającą nas rzeczywistość. Bo twórcy zależy na tym, żeby jego filmy czy seriale niosły jakąś wyższą ideę, a nie jedynie wartość rozrywkową. A robi to w tak ciekawy sposób, że nie da się przejść obok jego twórczości obojętnie.

Ostatnio najwięcej mówi się o serialu „After Life”, który Gervais stworzył dla Netfliksa. 14 stycznia zadebiutował 3. sezon produkcji mającej swoich wiernych fanów na całym świecie, którzy na każdym kroku podkreślają jej geniusz. Warto jednocześnie nadmienić, że sześć mających swoją premierę kilka dni temu odcinków stanowi zakończenie serialu. Jego twórca potwierdził, że nie zamierza kontynuować historii opowiedzianej w „After Life”. To doskonały moment, żeby zrecenzować serial – budzący tak duże emocje – w całości, czyli znając pełen zamysł reżysera, scenarzysty i odtwórcy głównej roli, Ricky’ego Gervaisa.

„After Life”, czyli życie w żałobie

Choć serial „After Life” bywa określany mianem komediowego, warto mieć świadomość, że żaden z niego sitcom. Owszem, w produkcji pojawia się sporo humoru – najczęściej w klasycznym brytyjskim wydaniu – ale jest on najczęściej jedynie przykrywką do tego, żeby wprowadzić znacznie poważniejsze wątki. Żarty są czymś w rodzaju zasłony dymnej stosowanej przez głównego bohatera, który próbuje uporać się ze swoimi problemami. Bo pogodzenie się ze śmiercią ukochanej żony przychodzi mu bardzo trudno. Depresja, alkohol, brak potrzeby socjalizacji – serialowy Tony przechodzi przez te wszystkie etapy, próbując poukładać sobie życie. Następują zaraz po tym, jak dochodzi do wniosku, że najlepiej będzie je... sobie odebrać. To właśnie o tej walce z samym sobą opowiada 1. sezon „After Life”.

Kolejne odsłony serialu jednak nie są opowieściami o nowej, lepszej egzystencji Tony’ego, ale dalszą analizą jego skomplikowanego i pełnego trudów życia. To po prostu następne etapy na długiej drodze radzenia sobie z żałobą. Bo w drugiej odsłonie „After Life” bohater zaczyna powoli godzić się z tym, co go spotkało i zaczyna zbliżać się do swoich przyjaciół, którzy od samego początku – raz lepiej, raz gorzej – próbują mu pomóc. Wtedy, bo jakżeby inaczej, pojawiają się problemy z pracą. Gazeta, w której pracuje Tony, może zostać zamknięta. To oczywiście nie poprawia jego samopoczucia, ale tym razem nie rezygnuje. Postanawia walczyć o utrzymanie posady. Swojej i swoich przyjaciół oraz znajomych.

W najnowszym i zarazem finałowym sezonie „After Life” wciąż śledzimy proces przemiany głównego bohatera. Tym razem jednak Gervais postanowił oddać głos bohaterom drugoplanowym. Tony zagłębia się w ich światy, ich problemy i na swój sposób próbuje im pomóc. Mając jednocześnie świadomość, że sam nie uporał się ze wszystkimi swoimi sprawami. Sytuacje opisane w ostatnich epizodach serialu to najczęściej zwykłe, niekiedy tragiczne życiowe historie. Brak perspektyw, utrata pracy, choroba. Bohater przygląda się temu wszystkiemu, ale nie ocenia. Pokazuje jedynie, jak żyć i radzić sobie w niesprzyjających okolicznościach. Bo właśnie o tym jest „After Life”. O życiu, które nie jest idealne jak w hollywoodzkim filmie. O ludziach, którzy mają swoje problemy i nie wiedzą, jak sobie poradzić. O wszystkim, co nas otacza i z czym musimy się zmagać.

„After Life” – kadr z serialu
„After Life” – typowe brytyjskie życie...

Serial inny niż wszystkie

Jak wspomniałem we wstępie, „After Life” to serial, który albo się kocha, albo się go nienawidzi. I rozumiem ten rozstrzał, ponieważ produkcja wymyka się współczesnym standardom. Pokazuje ludzi, jakimi są w rzeczywistości. Nie przekonuje, że wszystko musi mieć happy end. Nawet główny bohater został napisany tak, że momentami trudno go lubić. Jego niektóre zachowania są zwyczajnie odpychające. Ale o to właśnie w całej koncepcji chodzi – ludzie nie są czarno-biali i jednowymiarowi. Mogą mieć lepsze i gorsze dni. Dodatkowo Gervais postawił w swoim najnowszym dziele na naturalizm. Rozmowy, spotkania, prezentacja świata – wszystko wygląda... zwyczajnie. Jakby działo się w naszym osiedlowym sklepiku. Niektórych to zwyczajnie może odstraszyć, bo zasiadają przed telewizorem, żeby przeżyć jakąś niezwykłą historię, obejrzeć serial o seryjnym zabójcy czy żeby przestraszyć się wypadającego z szafy trupa. I ja to akceptuję.

Mimo wszystko „After Life” polecam wszystkim, bo to serial, w którym każdy znajdzie coś dla siebie. Niekiedy nawet można mieć wrażenie, że spojrzało się w lustro. Fabuła trafia bezbłędnie w nasze codzienne problemy i bolączki. I nawet ich nie analizuje, nie ocenia. Przyjmuje jako coś, co po prostu się może przytrafić każdemu. Sugeruje, że trzeba to zaakceptować i żyć dalej. Niektóre wydarzenia będą wzruszały, bo nawet największy twardziel uroni łezkę na „After Life”, a jeszcze inne śmieszyły – również do łez. Serial jest emocjonalnym rollercoasterem. Świetnie napisanym i jeszcze lepiej zagranym. Jeśli zatem szukacie produkcji, która zapewni nie tylko rozrywkę, ale również pole do analizy wielu ważnych aspektów życia, to koniecznie sięgnijcie po najnowsze dzieło Ricky’ego Gervaisa. Bo obok tego serialu nie da się przejść obojętnie.

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie