Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

5 najlepszych ról Tomasza Kota

Książka, film
|
17.02.2022

Tomasz Kot uznawany jest za jednego z najlepszych polskich aktorów XXI wieku. Nie ma w tym stwierdzeniu przesady, ponieważ zagrał on w czasie ostatnich dwóch dekad wiele bardzo dobrych i świetnych ról. Postanowiłem wybrać te najlepsze.

Tagi: film dla faceta po 40.

Kadr z filmu „Bogowie”
Tomasz Kot jako Zbigniew Religa w filmie „Bogowie”

Urodzony w kwietniu 1977 roku Tomasz Kot to od niedawna facet po 40. W swojej bogatej aktorskiej karierze zdążył zagrać już w kilkudziesięciu filmach oraz serialach. Zaczynał niepozornie, jak wielu innych młodych i zdolnych aktorów – od „Na dobre i na złe”, żeby niedługo później pojawić się w dwóch innych, przełomowych dla jego kariery serialowych produkcjach. Mowa oczywiście o „Camera Cafe”, a także „Niani”. Te przyniosły mu rozpoznawalność, ale tak naprawdę nie były testem jego aktorskich możliwości. Ten przyszedł w 2005 roku, gdy Kot otrzymał propozycję zagrania w filmie „Skazany na bluesa”. I miał zagrać nie byle kogo, bo samego Ryszarda Riedla.

To była dla Tomasza Kota szansa, której potrzebował. Wykorzystał ją w stu procentach! Spisał się znakomicie, szybko otrzymał kilka nominacji do ważniejszych polskich nagród, a twórcy ambitniejszych dzieł szybko go dostrzegli. Jego dalsza kariera rozwijała się bardzo prężnie, choć w CV nie brakuje kilku ról w kiepskich komediach. No ale takie życie polskiego aktora – czasem bierze się, co dają... Postanowiłem wskazać pięć moim zdaniem najlepszych ról Tomasza Kota:

Skazany na bluesa (2005)

Jan Kidawa-Błoński w 2005 roku postanowił opowiedzieć historię jednego z najważniejszych polskich artystów rockowych, wokalisty zespołu Dżem, Ryśka Riedla. Uzależnionego od narkotyków, genialnego artysty, który nie potrafił poradzić sobie z nałogiem. Wszystko to doprowadziło go do śmierci w wieku zaledwie 38 lat. Jego historia znana była chyba wszystkim, dlatego stworzenie filmu, który zaskoczy, wzruszy i pokaże inną twarz Riedla było zadaniem niezwykle trudnym. Reżyser obsadził w głównej roli Tomasza Kota – dobrze zapowiadającego się aktora, ale jeszcze bez większych ról dramatycznych.

Szybko okazało się, że Kidawa-Błoński dokonał dobrego wyboru! Aktor wspaniale oddał charakter odgrywanej przez siebie postaci. Był autentyczny i bardzo przekonujący. Film „Skazany na bluesa” doceniony został przez widzów oraz krytyków, a ogromna w tym zasługa właśnie Kota. Naprawdę trudno jest zagrać kogoś, kogo wszyscy kojarzą z powodu śpiewanych utworów czy występów scenicznych. Aktor tego dokonał i otworzył sobie drogę do wielkiej kariery.

Erratum (2010)

Dramat pt. „Erratum” to dogłębna psychologiczna analiza głównego bohatera – Michała Bogusza – który z powodów zawodowych zmuszony został do powrotu w rodzinne strony. Ponieważ w mieście zostaje na kilka dni, zaczyna odwiedzać znane mu miejsca, pojawiają się znajome twarze… Wszystko to doprowadza go do potrzeby rozliczenia się z przeszłością oraz uporządkowania własnego życia.

Film Marka Lechkiego skupia się tak naprawdę na jednym bohaterze i to jemu kamera towarzyszy przez całe półtorej godziny. Tomasz Kot nie miał zatem łatwego zadania, ponieważ musiał okazywać emocje, grać mimiką, gestami. Był autentyczny i niezwykle oddany swojej roli. Nie ma wątpliwości, że trudno jest zagrać bohatera tak złożonego i targanego tak wieloma emocjami. Kotowi się to udało i ponownie udowodnił swój ogromny aktorski kunszt.

Bogowie (2014)

Genialnie zagrał Riedla, a niemalże dekadę później aktor stanął przed jeszcze trudniejszym zadaniem – wcielenia się w postać profesora Zbigniewa Religi. Człowieka powszechnie znanego, cenionego, autorytet. Film skupia się na próbach i w końcu pierwszej udanej operacji przeszczepu serca w Polsce. Temat trudny i złożony, dlatego postać głównego bohatera była w tej sytuacji kluczowa. Łukasz Palkowski postawił na Tomasza Kota i nie mógł być zawiedziony. Aktor stworzył postać wielowymiarową, niezwykle zbliżoną zachowaniem do profesora Religi. Widać było, że aktor bardzo dużo czasu poświęcił, żeby móc stworzyć postać autentyczną.

Sam film został doceniony w Polsce i za granicą – otrzymał chociażby siedem Orłów. Został bardzo wysoko oceniony. Poza znakomitym Kotem doceniono scenariusz, reżyserię czy scenografię. To w mojej ocenie jeden z najlepszych polskich filmów XXI wieku. Czy to jednocześnie najlepsza rola Tomasza Kota? Zdecydowanie!

Żyć nie umierać (2015)

Tutaj mamy do czynienia z kolejną znakomitą rolą, ale... przeciętnym filmem. Tak w życiu aktora bywa, że nie zawsze dane dzieło jest – oceniając całościowo – wybitne. W produkcji Macieja Migasa zabrakło nieco charakteru, choć sam przekaz z niej płynący był jak najbardziej ciekawy. „Żyć nie umierać” opowiada historię chorego aktora, który pozostały czas swojego życia chce poświęcić na uporządkowanie skomplikowanych spraw rodzinnych i naprawienie życiowych błędów.

Pomysł ciekawy, wykonanie (przez Kota) znakomite, ale ostatecznie sam film wypadł przeciętnie, ponieważ brakowało mu nieco charakteru i odwagi w przekazywaniu niektórych treści, a na ekranie panuje spory chaos narracyjny. Dzieło nie zdobyło wielkiego uznania, ale wszyscy byli zgodni co do jednego – najjaśniejszym punktem „Żyć nie umierać” jest Tomasz Kot, który zgodnie z tradycją wykonał kawał aktorskiej roboty.

Zimna wojna (2018)

W zestawieniu nie mogło zabraknąć genialnego filmu w reżyserii Pawła Pawlikowskiego. Dzieła nominowanego do Oscara oraz zdobywcy Złotej Palmy. Historia wielkiej miłości Zuli i Wiktora to ponadczasowa opowieść o związkach, przemijaniu i skomplikowanych relacjach międzyludzkich. To dzieło trudne, złożone, ale jednocześnie genialne. I duża w tym zasługa właśnie Tomasza Kota, który zagrał jedną z dwóch głównych ról w „Zimnej wojnie”. Był niezmiennie autentyczny, doskonale do roli przygotowany i bezbłędny w realizacji zadań nakreślonych przez reżysera.

Tomasz Kot po roli Wiktora Warskiego zaczął być zauważany przez zagranicznych twórców, co zaowocowało między innymi rolą w filmie „Wróg doskonały” w reżyserii Kike Maíllo. Wydaje się, że to dopiero początek wielkiej międzynarodowej kariery aktora. Czego oczywiście serdecznie mu życzę, bo talentu mu nie brakuje!

Michał Grzybowski

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie