Pandemia przystopowała nieco przemysł filmowy, ale wydaje się, że wszystko powoli wraca do normy. Przez większą część 2021 roku kina funkcjonowały normalnie, a serwisy streamingowe skutecznie walczyły o widzów – również filmowymi premierami. Wszystko to sprawiło, że dostaliśmy dużo naprawdę udanych produkcji.
Nie można również zapominać, że w tym roku w końcu zadebiutowały wysokobudżetowe filmy, które z powodu pandemii nie trafiły do kin w 2020 roku. Warto wspomnieć o kontynuacji „Matrixa” czy kolejnym filmie o przygodach agenta 007. Wszystko to sprawiło, że miłośnicy dobrego kina mogą mówić o naprawdę udanych dwunastu miesiącach. Naszym zdaniem na szczególne wyróżnienie zasługują następujące filmy:
Cruella
Historia początków Cruelli de Mon okazała się filmowym strzałem w dziesiątkę. Lekka komedia kryminalna zachwyca humorem sytuacyjnym, a także sprawnie poprowadzonym wątkiem głównym. Bez wątpienia największą zaletą produkcji przygotowanej przez Craiga Gillespiego jest obsada – znakomita Emma Stone, a obok niej chociażby Emma Thompson czy Joel Fry. Młodość i talent! No i naprawdę udany film, który spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem ze strony widzów i krytyków.
Diuna / Dune
Denis Villeneuve obiecywał dzieło epokowe i słowa dotrzymał. Oczekiwanie na nową „Diunę” niemiłosiernie się przeciągało, ale warto było czekać! Film zachwyca realizacją, a także świetnie opowiedzianą historią. Wiadomo już oficjalnie, że to pierwsza część zaplanowanej przez twórców trylogii. Film, w którym zachwycili Timothée Chalamet, Rebecca Ferguson i Oscar Isaac, to bez wątpienia jedno z najlepszych dzieł Sci-Fi ostatnich lat. Najlepszy film 2021 roku? Nie mówię, że nie...
Jeden gniewny człowiek / Wrath of Man
Guy Ritchie nie schodzi poniżej pewnego, bardzo dobrego poziomu. Dla miłośników filmów akcji z elementami thrillera „Jeden gniewny człowiek” to pozycja obowiązkowa. W filmie zagrał kojarzony z podobnymi produkcjami Jason Statham, a obok niego na przykład Holt McCallany, Scott Eastwood i Jeffrey Donovan. „Jeden gniewny człowiek” to może mało skomplikowane, ale dobrze zrealizowane i widowiskowe męskie kino, które zapewnia dużo rozrywki. Czasem nie trzeba niczego więcej.
Jeźdźcy sprawiedliwości / Retfærdighedens ryttere
Anders Thomas Jensen, jak to ma w zwyczaju, zabrał nas w szaloną filmową podróż. Bawi się z widzem, miesza gatunki i prowokuje. Jak zawsze czyni to z klasą. W głównej roli pojawił się niezawodny Mads Mikkelsen, a „Jeźdźcy sprawiedliwości” są w ocenie niżej podpisanego jednym z najlepszych europejskich filmów ostatnich kilkunastu miesięcy. Choć obraz pojawił się w Danii pod koniec 2020 roku, jego międzynarodowa premiera odbyła się w tym roku (we wrześniu w Polsce), dlatego umieściłem go w zestawieniu.
Kurier Francuski z Liberty, Kansas Evening Sun / The French Dispatch
Trochę dramat, a trochę komedia i romans. Wes Anderson stworzył niezwykle oryginalne dzieło prezentujące zbiór opowiadań z amerykańskiego magazynu opublikowanego w fikcyjnym francuskim mieście XX wieku. Ciekawy pomysł i jeszcze lepsza realizacja. No i ta obsada! W filmie pojawili się Benicio del Toro, Adrien Brody, Tilda Swinton, Léa Seydoux czy Timothée Chalamet. Czy to mogło się nie udać?
Furioza
To chyba pierwsza taka sytuacja, że polski film z szeroko rozumianego nurtu dzieł „dresiarsko-kibicowskich” okazał się dziełem udanym. Cyprian T. Olencki dokonał czegoś niemalże niemożliwego, ponieważ „Furioza” zaskakuje kreacjami postaci i realizacją. Scenografia, dialogi, postacie – wszystko jest na swoim miejscu. Może historia sama w sobie nie budzi zachwytu, ale film to zdecydowanie jedna z lepszych tegorocznych produkcji w naszym kraju.
Nie czas umierać / No Time to Die
Pożegnanie Daniela Craiga jako Jamesa Bonda jest jak najbardziej udane. Na film z powodu pandemii przyszło nam naprawdę długo czekać, ale w ocenie niżej popisanego spełnił on oczekiwania. Cary Joji Fukunaga przygotował dzieło szalenie atrakcyjnie wizualnie – zarówno jeśli chodzi o sceny akcji, jak i obsadę i scenografię. Fabuła jest spójna, a agent 007 w dobrej formie. To seria, która poniżej pewnego, bardzo dobrego poziomu zwyczajnie nie schodzi.
Nie patrz w górę / Don’t Look Up
Najnowszy, bo mający swoją premierę w grudniu film to jedno z najdroższych dzieł w historii platformy Netflix. Adam McKay przygotował dzieło komediowe z gwiazdorskiej obsadzie – Leonardo DiCaprio, Meryl Streep, Jennifer Lawrence i Cate Blanchett to nazwiska, które mogą robić wrażenie. Film zaskakuje inteligentnym humorem, a także dobrą – zaangażowaną społecznie – historią. Na pewno jedno z większych tegorocznych zaskoczeń.
Spider-Man: Bez drogi do domu / Spider-Man: No Way Home
Mimo trudnych czasów „Spider-Man: Bez drogi do domu” okazało się kasowym hitem, który zarobił ponad 600 milionów dolarów. To bez wątpienia jeden z lepszych filmów opowiadających o Człowieku-pająku. Jon Watts stworzył pełne akcji, wciągające dzieło, którego jakość podnosi doskonale dobrana obsada. Tom Holland, Zendaya i Benedict Cumberbatch wykonali kawał dobrej aktorskiej roboty.
Żeby nie było śladów
Jan P. Matuszyński zabrał się za niezwykle trudny temat – sprawę Grzegorza Przemyka, który zmarł na skutek ciężkiego pobicia przez funkcjonariuszy milicji. Swoje dzieło oparł na książce Cezarego Łazarkiewicza pt. „Żeby nie było śladów. Sprawa Grzegorza Przemyka”. Choć sam temat jest trudny i drażliwy, reżyser wykazał się znakomitym rozeznaniem i wyczuciem, tworząc przejmujący oraz spójny obraz tych tragicznych wydarzeń. W filmie zachwycili Tomasz Ziętek, Jacek Braciak i Robert Więckiewicz.
Michał Grzybowski
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie