Opowiadanie o alkoholizmie za pomocą filmu ma długą tradycję. Pierwsze obrazy skupiające się na uzależnieniu od alkoholu powstawały jeszcze w erze kina czarno-białego - jak choćby “The Lost Weekend” z 1945 roku, za rolę w którym Ray Milland otrzymał Oscara. I chociaż sprawne opowiedzenie historii na ten temat nie jest proste (łatwo popaść w banalne moralizatorstwo) to istnieją obrazy, których twórcy zdecydowanie podołali zadaniu.
Oto 10 filmów z motywem alkoholizmu, które warto obejrzeć. Z jednej strony ku przestrodze, a z drugiej dlatego, że to po prostu dobre kino.
Żółty szalik - reż. Janusz Morgenstern, 2000
W zbiorowej świadomości ten film kojarzy się głównie z monologiem bohatera granego przez Janusza Gajosa, który w niezwykle poetyckich słowach zachwyca się kieliszkiem wódki. I choć rzeczywiście Gajos dał w tej scenie popis swoich umiejętności aktorskich, to obraz Janusza Morgensterna jest czymś więcej, niż tylko zbiorem “fajnych tekstów”. To gorzka (jak zresztą wiele pozycji z tej listy) opowieść o kimś, kto, choć nie może narzekać na status materialny i społeczny, to w gruncie rzeczy jest człowiekiem słabym. I chociaż nie mamy tu klasycznego happy endu, to koniec opowieści nie jest totalnie pesymistyczny, a można w nim dostrzec iskierkę nadziei na to, że uda się pokonać uzależnienie.
Zostawić Las Vegas (Leaving Las Vegas) - reż. Mike Figgis, 1995
Zanim Nicolas Cage stał się aktorem wyszydzanym z powodu swojego częstego szarżowania w rolach, zagrał w “Zostawić Las Vegas” Mike’a Figgisa - i zrobił to w taki sposób, że trudno kłócić się z werdyktem amerykańskiej Akademii, która przyznała mu za ten występ Oscara. Film opowiada historię scenarzysty, który po zwolnieniu z pracy przyjeżdża do Las Vegas, aby popełnić samobójstwo poprzez zapicie się na śmierć. Wówczas na swojej drodze spotyka striptizerkę Serę (Elizabeth Shue). Nie będziemy zdradzać reszty - to film, który każdy powinien zobaczyć na własne oczy i obok którego trudno przejść obojętnie. No i ten wspaniały utwór Stinga...
Ćma barowa (Barfly) - reż. Barbet Schroeder, 1987
Charles Bukowski był pisarzem, który sam zmagał się z wieloma problemami związanymi z używkami. Nic więc dziwnego, że te doświadczenia znalazły odbicie w jego twórczości, w której poczesne miejsce zajmuje cykl powieściowy z Henrym Chinaskim - alkoholikiem, który większą część życia spędza w barach. “Ćma barowa” Bareta Schroedera z 1987 roku to najlepsza filmowa adaptacja prozy Bukowskiego. Chinaski (w tej roli Mickey Rourke) spędza życie na wędrówkach od baru do baru i bójkach, a w krótkich chwilach trzeźwości skupia się na pisaniu. Podczas jednej z takich eskapad poznaje Wandę (Faye Dunaway) - kobietę, która ma podobne problemy. Film o ludziach, którzy żyją w nieładny sposób, ale też o samotności oraz oczywiście skutkach uzależnień.
Wszyscy jesteśmy Chrystusami - reż. Marek Koterski, 2006
To jeden z tych filmów, który gdy się obejrzy raz, to nie ma się już potem w życiu ochoty powtarzać jego seansu. Nie dlatego, że jest koszmarnie zły, a dlatego, że zostawia widza z poczuciem dużego dyskomfortu. Obraz Marka Koterskiego w bardzo dosadny sposób pokazuje, że alkoholizm jest chorobą destrukcyjną nie tylko dla samego uzależnionego, ale także (a może nawet bardziej) dla jego rodziny - głównym motywem filmu są bolesne wspomnienia Sylwka - Syna o piciu jego Ojca - Adama. I o ile z “Dnia świra” można było wyciąć zabawne momenty (które w kontekście całości takie zabawne nie były), tak tutaj trudno byłoby ten zabieg powtórzyć.
Withnail i ja - reż. Bruce Robinson, 1987
Dość unikatowa pozycja na liście, bo mamy do czynienia z filmem brytyjskim. “Whitnail i ja” opowiada historię dwóch niespełnionych artystów, którzy spędzają czas w oczekiwaniu na nadejście weny. Jeden z nich umila sobie ten czas alkoholem, co - jak nietrudno przewidzieć - raczej w całym procesie nie pomaga. Rola Whitnaila była pierwszym poważnym wyzwaniem w karierze młodego aktora Richarda E. Granta i ten zdecydowanie mu podołał. Film nieco mniej znany, ale warto dać mu szansę.
Kiedy mężczyzna kocha kobietę (When a man loves a woman) - reż. Luis Mandoki, 1994
Zarówno Andy Garcia, jak i Meg Ryan mogą się pochwalić imponującym dorobkiem aktorskim, ale to właśnie role odpowiednio Michaela i Alice w “Kiedy mężczyzna kocha kobietę” zostały ocenione najwyżej. Film Luisa Mandokiego opowiada historię małżeństwa, które zostaje wystawione na ciężką próbę z powodu postępującego alkoholizmu Alice (swoją drogą należy docenić podjęcie tematu uzależnienia kobiet od alkoholu, które jest równie powszechne jak mężczyzn, a jednak mówi się o nim mniej). Mamy tu do czynienia z trudną historią samego uzależnienia i jego wpływem na najbliższych - ojciec, który z powodu pracy często przebywał poza domem, musi nagle zająć się dziećmi. Film bierze też na tapet trudny aspekt alkoholizmu, na którym mało kto się skupia - ukończenie terapii nie musi oznaczać, że wszystko natychmiast się poukłada.
Pod mocnym aniołem - reż. Wojciech Smarzowski, 2014
Film z najprawdopodobniej najbardziej wprowadzającym błąd zwiastunem, który sugeruje, że widz będzie miał do czynienia z dość wesołą, pijacką opowieścią. Nic bardziej mylnego - bo chociaż miejscami rzeczywiście jest zabawnie, to całość jest jak cios emocjonalnym obuchem w łeb, z czego Smarzowski przez lata uczynił swój znak rozpoznawczy. Alkoholizm u pisarza Jerzego, który jest głównym bohaterem filmu, jest obrzydliwy i odpychający, a niektóre ze scen mogą spowodować poważny dyskomfort u widza ze słabszym żołądkiem. Film, po obejrzeniu którego znika chęć sięgnięcia po choćby butelkę piwa.
Wyjść na prostą (Smashed) - reż. James Ponsoldt, 2012
“Wyjść na prostą” opowiada historię młodego małżeństwa, które spędza czas głównie na dobrej zabawie na imprezach, której rzecz jasna towarzyszy alkohol. W pewnym momencie Kate (Mary Elizabeth Winstead) zauważa, że nie jest w stanie zapanować nad swoją chęcią picia i dołącza do grupy wsparcia. Problem jednak polega na tym, że jej mąż Charlie (Aaron Paul, znany głównie z roli Jessiego w “Breaking Bad”) bynajmniej nie ma zamiaru porzucać dotychczasowego stylu życia. Film w Polsce nie trafił do kin (był wyświetlany jedynie na festiwalach), przez co przeszedł w zasadzie bez echa.
Wszystko będzie dobrze - reż. Tomasz Wiszniewski, 2007
Film Tomasza Wiszniewskiego opowiada o Pawełku - chłopcu, który naiwnie uznaje, że pielgrzymka do Częstochowy będzie w stanie przywrócić jego mamie zdrowie. Razem z nim drogę wyrusza jego nauczyciel wychowania fizycznego (Robert Więckiewicz), który ma problem z uzależnieniem od alkoholu. Teoretycznie ten drugi ma pilnować pierwszego, ale w praktyce role ulegają zamianie - tym bardziej, że ojciec Pawełka zapił się na śmierć. Film przyniósł Robertowi Więckiewiczowi nagrodę Orła za najlepszą rolę męską, a i krytykom oraz widzom przypadł do gustu. To dobry dowód na to, że historie, w których alkohol gra jedną z głównych ról, można opowiedzieć w Polsce inaczej, niż w naturalistyczno-obrzydliwy, depresyjny wręcz sposób.
Szalone serce (Crazy Heart) - reż. Scott Cooper, 2009
Film Scotta Coopera to historia Otisa “Bad” Blake’a - sławnego niegdyś muzyka country, którego kariera podupadła z powodu jego uzależnienia od alkoholu i który obecnie może występować co najwyżej w barach o niezbyt dobrej reputacji. Bohater (grany przez Jeffa Bridgesa) otrzymuje szansę na odmianę swojego losu w momencie, gdy w jego życiu pojawia się dziennikarka Jean (Maggie Gyllehaal). Powrót na dobre tory nie jest jednak w jego przypadku łatwy. Film otrzymał dwa Oscary - za najlepszą rolę dla Jeffa Bridgesa oraz za najlepszą piosenkę (“The Weary Kind”).
Michał Miernik
Wejdź na FORUM! ❯
Komentarze (12) / skomentuj / zobacz wszystkie
Nazywam się Bill W (1989r)
Polecam ten film.
17.12.2023 22:47
Bzdura, z uzależnia można wyjść i żyć normalnie nie pijąc alk9h9l7
14.11.2023 19:24
Dawno temu około 25-30 lat był spektakl teatralny z Anną Dymną i inną aktorką której niestety nie pamiętam o problemie alkoholizmu z punnktu widzenia kobiet jakże różnym niż alkoholizm mężczyzn
26.08.2023 08:03
Jeszcze: "Powrót do tamtych dni" Konrada Aksinowicza.
25.08.2023 18:41
Żaden film nie odda pogrążenia w mroku i samotności przy kolejnym ciągu. Wódka potrafi rozkochać tak, że nic się nie liczy. Blisko 80% alkoholików z tego nie wychodzi. Ale na filmach wszyscy (no może poza Pętlą). I to jest oszustwo. Jak się w gorzale zakochasz, to najprawdopodobniej się zachlasz na śmierć. A jak jesteś kobietą, to na pewno się zachlasz. Wiem co piszę - znam temat osobiście.
01.03.2023 10:41
Polecam Handlarz Cudów z Borysem Szycem . Perełka
28.01.2023 23:54
Zdecydowanie moim faworytem jest "Zostawić Las Vegas" wstrząsający obraz tej choroby.
26.07.2021 11:00
Zabawa zabawa.
09.06.2021 20:38
Withnail i ja - reż. Bruce Robinson, 1987
Nie znalem tego filmu co rzadko sie zdarza w takich zestawieniach.
04.04.2021 08:50
alkohol wspaniale rozwiązije mażeństwa przyjażnie konta bankowe komórki mózgowe wątrobowe nie rozwiązije tylko żadnych problemów ...
10.10.2020 07:55