Wypadanie włosów. Mądrej głowy włos się nie trzyma.

Łysienie to choroba

Łysienie jest chorobą, najczęściej uwarunkowaną genetycznie, ale do jej przyczyn zaliczają się też stres czy przemiany hormonalne. Na proces łysienia największy wpływ ma… pochodna testosteronu – dihydrotestosteron! To właśnie hormon męskości osłabia mieszki włosowe, czego konsekwencją jest wypadanie włosów. Najpierw łysieją skronie, później tworzy się łysina na czubku głowy. A potem – według wielu mężczyzn – jest już coraz gorzej. Ale tak właściwie dlaczego? Skoro łysienie jest chorobą, która dotyka większość mężczyzn, należy się z nią pogodzić i umiejętnie obrócić w atut.

Łysienie androgenowe (dolegliwość występująca najczęściej u mężczyzn po 40.) można leczyć za pomocą preparatów zawierających związek o nazwie minoksydyl. Na rynku dostępne są leki zawierające minoksydyl w stężeniu aż 50 mg/ml bez recepty. Przeczytaj więcej o łysieniu androgenowym tutaj.

Fryzura dla łysiejących czyli drobne oszustwa

Nie lubimy statystyk, sami wiemy wszystko najlepiej. Ale akurat w takie, które podnoszą naszą samoocenę i dowodzą naszej atrakcyjności, wierzyć trzeba i warto. Skoro wiesz, że Twoja męskość nic nie traci na tym, że ubyło jej kilka włosów, możesz już bez obaw spoglądać w lustro. Nie warto się więc ośmieszać - a przede wszystkim oszpecać - poprzez zaczesywanie w dziwaczny sposób włosów. Ukrywanie na siłę już zbyt łysej głowy naprawdę nie wygląda najlepiej. Włosy wypadają stopniowo, więc początkowo łysiejące miejsca można zgrabnie ukryć. Masz więcej przestrzeni na czubku głowy? Wystarczy, że zmierzwisz włosy i je postawisz. Jeśli masz zakola nad skrońmi, możesz zaczesać włosy do przodu. Możesz też używać szamponów i odżywek, które zwiększają objętość fryzury. Ważne jest jednak, aby nie przegapić momentu, kiedy twoja stylizacja przestanie być stylizacją, a stanie się czymś na miarę obciachu. Zaczesywanie mocno przerzedzonych włosów w celu ukrycia łysiejących miejsc wygląda nie tyle nieestetycznie, co po prostu śmiesznie. To najlepszy czas na męską decyzję: ścinam się na krótko! Albo na zero.

Łysiejący facet ma mniej kłopotów...

Mniej włosów to mniej problemów. Tabela plusów i minusów zapełni się po stronie tych pierwszych. Przede wszystkim zaoszczędzisz czas, który do tej pory poświęcałeś na pielęgnację i układanie włosów. Będziesz też mógł skreślić kilka pozycji na zakupowej liście, a co za tym idzie – w portfelu zostanie kilka wydawanych dotąd na kosmetyki złotówek. No i – co dla wielu mężczyzn jest najważniejsze - staniesz się seksowny dla większości kobiet, które twierdzą, że łyse jest piękne. Wszak atrakcyjności nie mierzy się liczbą włosów na głowie.

 

Bujna czupryna to nie wszystko

Bez niej ani rusz. Nie przekonały cię powyższe argumenty i wciąż nie możesz patrzeć na siebie w lustrze? Czy to naprawdę możliwe, że wraz z utratą włosów jesteś mniej seksowny i pożądany? Bujna czupryna jest wyznacznikiem męskości? Chyba sam w to nie wierzysz! Wyolbrzymianie „problemu” do niczego nie prowadzi. O to, jak bardzo jesteś seksowny, najlepiej zapytać kobietę. Nic tak nie podnosi samooceny jak zachwyt w oczach płci pięknej. Jej przedstawicielki nawet nie starają się ukrywać, że dla nich…

Atrakcyjny mężczyzna to coś więcej niż włosy...

Tylko co czwarta kobieta postrzega ideał mężczyzny przez pryzmat bujnej czupryny. To oznacza, że dla większości jesteś obiektem pożądania i nie przestajesz być seksowny. Co istotne, łysienie sprawia, że jesteś bardziej męski - jest w końcu spowodowane dużą ilością testosteronu w twoim organizmie. Łysy mężczyzna najczęściej kojarzony jest z męskością i dojrzałością. Dojrzałość natomiast podświadomie łączymy z lepszym statusem społecznym i większym doświadczeniem życiowym, a więc z zaradnością i poczuciem bezpieczeństwa. Nawet bez tych podświadomych skojarzeń dla wielu kobiet jesteś po prostu pociągający. Słabość do łysych deklaruje wiele kobiet na internetowych forach. Wejdź, poczytaj i poczuj się wreszcie lepiej.

Łysa pułapka

Mimo wszystko szukasz dowodu na atrakcyjność łysych? Popatrz na Bruce’a Willisa. On na pewno nie narzeka na brak fanek. Jego łysina stała się znakiem rozpoznawczym. Dzięki niej jest pociągający i podoba się wielu kobietom. Łysy jak kolano Willis jest po prostu męski. Jest najlepszym przykładem na to, że brak włosów nie jest końcem świata i można go obrócić w atut. Łysych w świecie popkultury i show-biznesu jest zresztą więcej. Samuel L. Jackson, Andre Agassi, Vin Diesel. Mało seksowni? Skądże! Kobiety ich pożądają! Łysina ich wyróżnia, stają się dzięki niej zauważalni, wiedzą, że to zaleta, która dla wielu kobiet jest po prostu bardziej atrakcyjna niż najbujniejsza czupryna.

Spójrz więc od czasu do czasu na zdjęcie Bruce’a Willisa i na zawsze zapomnij o dziwacznych stylizacjach. Łysy facet dla większości kobiet nie jest wcale obiektem kpin, tylko obiektem pożądania. Czy można być łysym i szczęśliwym? Chyba już nie masz wątpliwości.

Marek Międzyrzecki

 

Wejdź na FORUM! ❯