Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Wątroba po alkoholu

Klinika ciała i ducha
|
29.10.2023

Krytyk winiarski analizuje stan swojej wątroby, która z powodu picia i niezdrowego trybu życia okazuje się być starsza od niego samego o 25 lat. Otrzymuje rady od trzech specjalistów. Czym jest stłuszczenie wątroby i jaki ma na nią wpływ alkohol?

Tagi: zdrowie po czterdziestce

Wątroba a alkohol
Jak wątroba reaguje na alkohol?

Picie wina a wątroba

Zarabiam na życie piciem — jestem degustatorem win. Jednak okazuje się, że na dłuższą metę smakowanie alkoholu może mnie zabić. Wprawdzie degustacja często odbywa się około godziny 9.00 rano i polega na wzięciu do ust jednego łyka wina, a następnie wypluciu go, ale równie często przybiera ona formę 12-daniowej uczty, która kończy się o 4.00 nad ranem. Nie ma co kryć, praca w nadgodzinach zawsze odbija się negatywnie na moim zdrowiu.

Uwielbiam moją pracę, ale niedawno zacząłem odczuwać bóle w mięśniach — a mam dopiero 40 lat. Spojrzałem w lustro: mam 180 cm wzrostu i ważę 70 kilogramów. Jestem dość szczupły, ale moja sylwetka zmieniła się ostatnio na niekorzyść. W liceum brałem udział w biegach sprinterskich, później dbałem o formę, jeżdżąc na rowerze. Tak było do czasu, gdy ukończyłem 30 lat. Wtedy zarzuciłem uprawianie sportu. Prowadziłem własną firmę i nie miałem na to czasu.
Z czasem moje bóle nasiliły się, więc postanowiłem poszukać profesjonalnej pomocy. Na szczęście w tej branży mam przyjaciela Marka – specjalistę chorób wewnętrznych.

Stłuszczenie wątroby. Diagnoza I

Przeczytałem gdzieś, że poszczególne części ciała człowieka starzeją się w różnym tempie, a nasz wiek jest równy wiekowi „najstarszej” z nich. Warto starać się „odmłodzić” tę najstarszą część, żeby „pozostałe nie zestarzały się również, idąc za jej przykładem”. Wizja mojej podstarzałej wątroby była bardzo niepokojąca, dlatego zapisałem się na USG jamy brzusznej i wizytę u Marka jak najszybciej.

Ten pokazał mi zdjęcie zdrowej wątroby, która lśniła czerwienią krwi i emanowała swoistym pięknem, a potem skontrastował je ze zdjęciem stłuszczonej wątroby alkoholika, która wyglądała jak posiniaczone i lekko nadgniłe gęsie wątróbki. „Stłuszczenie wątroby zwiększa poziom cholesterolu w organizmie i wywołuje insulinoodporność”, powiedział Marek. „Zwiększa szanse zachorowania na zapalenie wątroby i daje pożywkę rakowi. Oprócz tego powoduje choroby serca”. To jeszcze nie był koniec. „Większość ludzi, którzy wypijają dwa drinki przed snem, cierpi na stłuszczenie wątroby”, dodał.

Dwa drinki? Dla mnie to aperitif!

Zanim zdążyłem wymyślić plan ucieczki, przyjaciel zaprowadził mnie do małego pokoju, w którym kazał mi się położyć na kozetce i podciągnąć bluzę. Potem posmarował mój brzuch zimnym żelem i zaczął przesuwać po nim małym urządzeniem. Przyglądał się obrazowi, który wyświetlił się na laptopie. Chwilę później na ekranie pojawiła się informacja: moja wątroba ma 65 lat.

Nie miałem pojęcia, jak doszedł do tego wniosku, ale przeraziłem się. Wyobraziłem sobie samego siebie jako niedołężnego czterdziestopięciolatka chwiejącego się nad grobem. Nagle poczułem, że chcę się napić — i to czegoś dużo mocniejszego niż kieliszek Pinot Noir. „Z doświadczenia mogę powiedzieć, że pacjenci, którzy ograniczają spożycie alkoholu do 3 – 4 drinków tygodniowo, zaczynają brać suplementy i zrzucają około dwóch kilogramów, już po sześciu miesiącach mają 40-letnią wątrobę zamiast 70-letniej”, powiedział Marek, niezbyt poprawiając mi tym nastrój.

Potem wręczył mi płytę z nagraniem badania USG i torbę pełną suplementów, które nazwał „Pakietem wątrobowym”. Ogarnięty przerażeniem po powrocie do domu zacząłem przeszukiwać Internet i wyczytałem, że jeden z tych suplementów, ostropest, jest popularny wśród osób cierpiących na zapalenie wątroby typu C, a drugi, omega-3, był kiedyś wykorzystywany do hamowania pragnienia u nałogowych alkoholików. Czy naprawdę było ze mną aż tak źle?

Na wypadek, gdybym nie zdawał sobie sprawy z powagi sytuacji, Marek zadzwonił do mnie następnego dnia i powiedział: „Wyobraź sobie, że tańczyłeś z najpiękniejszą dziewczyną na Titanicu i nagle usłyszałeś gong. Wiesz, co to było? Wcale nie góra lodowa. To był aparat USG”. Uwaga, człowiek za burtą!

Alkoholowe zapalenie wątroby? Niemożliwe. Diagnoza II

Wszystko to sprawiło, że postanowiłem poprosić o opinię jeszcze jednego specjalistę — takiego, który nie będzie używał dziwnych metafor i będzie twardo stąpał po ziemi. Zebrałem się na odwagę i zadzwoniłem do ojca. Powiedziałem mu tylko, że martwię się o stan swojej wątroby i pokornie czekałem na reprymendę. Ku mojemu zdziwieniu nic takiego się nie stało. „Wątroba ma niewiarygodną zdolność do przetwarzania obcych substancji”, powiedział tata, „a toksyczność alkoholu zależy od jego dawki. 60 gramów dziennie nie prowadzi do nagromadzania tłuszczu i nie wyrządza żadnych szkód wątrobie”. Tata uważa, że osoby, które nie są wrażliwe na alkohol mogą spożywać od dwóch do trzech drinków wieczorem.

Poradził mi przeprowadzić następujące obliczenie: pomnóż liczbę mililitrów, które wypijasz przez zawartość alkoholu w napoju (w formie dziesiętnej). Dla ułatwienia: piwo zawiera 5 – 7 procent, a wino 12 – 15 procent alkoholu. Po dokonaniu obliczeń otrzymasz liczbę gramów alkoholu w swoim napoju (gramy i mililitry to mniej więcej takie same miary, gdy chodzi o produkty płynne). Dokonanie tych obliczeń wymaga pewnej gimnastyki umysłu, ale wcale nie jest takie trudne. Kieliszek 12,5-procentowego wina o pojemności 150 mililitrów zawiera 18,75 gramów alkoholu.

Trzy kieliszki wina przed snem nie powinny wyrządzić organizmowi żadnej szkody. Ja jednak całkiem niedawno uczestniczyłem w prawdziwej popijawie — pamiętam, że wypiłem co najmniej 6 kieliszków wina i niewiele potem rano pamiętałem. „Prawdopodobnie nie doszło do żadnych trwałych uszkodzeń, powiedział tata „jeśli do końca tygodnia zachowałeś umiar w piciu lub całkowitą abstynencję. Alkoholicy wypijają sześć drinków każdego wieczora”.

Mimo to chciałem wymazać błędy z przeszłości. Tata nie podał mi żadnych szybkich rozwiązań. Picie dużych ilości wody między drinkami może uchronić przed szumem w głowie, ale nie rozcieńcza procentów i nie zmniejsza wyrządzonych szkód. Działanie suplementów diety takich jak ostropest nie zostało naukowo udowodnione, natomiast dodatkowe spożywanie kwasów omega-3 prawdopodobnie nie jest w ogóle potrzebne. „Jeżeli zdrowo się odżywiasz”, powiedział, „te składniki znajdują się w twoim jedzeniu”. I podsumował naszą rozmowę stwierdzeniem: „Jedyny sposób na to, żeby zmniejszyć stłuszczenie wątroby to właściwa dieta i aktywność fizyczna”.

W końcu wyznałem mu, że zrobiłem sobie badanie USG i przesłałem mu skan. Odpisał mi: „Dla mnie to wygląda w porządku. Może jest tam trochę tłuszczu. Ale niedużo. Całuję, tata”. Jedno mogę na pewno powiedzieć o moim tacie: w swoim życiu widział wiele przypadków zniszczonej wątroby, więc gdy mówi, że moja jest w porządku, to ma na myśli, że funkcjonuje, a nie, że jest nieuszkodzona. Jednak to wystarczyło, żeby moje titanicowe obawy zniknęły. Postanowiłem wziąć się za siebie i wrócić do starej formy.

Choroby wątroby a dieta i tryb życia

Wybrałem się do kolejnego specjalisty – trenera-dietetyka i poprosiłem go o stworzenie planu, który będzie w stanie zrealizować nawet taki pijak jak ja. Najpierw dał mi radę. Powiedział: „Jeśli zamierzasz pić, odciąż wątrobę od pozostałych obowiązków. Nie sugeruję, że powinieneś ograniczyć się do surowych produktów, ale im bardziej przetworzone jedzenie będziesz spożywał, tym więcej pracy będzie miała twoja wątroba”.

Dodał również, że spalanie tłuszczu jest bardzo ważne, ponieważ im więcej człowiek spala, tym mniej jedzenia musi przetworzyć wątroba w procesie metabolizmu. Zaproponował mi, abym połączył mało intensywne ćwiczenia aerobowe (na przykład jogging lub spacer) z ćwiczeniami anaerobowymi (może to być sprint, czyli krótkie, bardzo intensywne interwały wymagające dużych nakładów energii, po których następuje przerwa na odpoczynek). Najprostszy plan ćwiczeń dla takiego leniucha, jak ja, to 25-minutowa codzienna rutyna: 5 minut na rozgrzewkę, potem 15 minut 30-sekundowych sprintów przedzielonych chwilami odpoczynku trwającego od 60 do 90 sekund i na końcu 5 minut poświęconych na wyciszenie organizmu.

Na taki plan uzdrawiania wątroby mogłem się zgodzić. Mam nadzieję, że uchroni mnie on przed pobytem w szpitalu. A najlepsze jest to, że mogę kontynuować popijanie wina (w umiarkowanych ilościach).

Juliusz Strykowski

 

4 przyjemne sposoby przeciw rakowi prostaty
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (4) / skomentuj / zobacz wszystkie

REMY
28 września 2013 o 22:15
Odpowiedz

hmmm... "przekartkowałem" Twój blog. Powiem tak na gorąco, że jest niezły. Szczery. Masz w d..pę demonów, które będą Cię jeszcze trochę prześladować. Ale potem odejdą. Ten proces będzie trwał trochę, ale wyznacz sobie jakąś perspektywę życia z nimi - tak jest łatwiej. Dobrze, że zająłeś się sportem. Idź w tym kierunku - i posłuchaj dobrej rady: zacznij jakieś treningi wieczorem. Wieczór jest najgorszy... Ten sam fotel, to samo biurko, ten sam widok, ta sama ręka sięgająca do tej samej szafki... Jak wrócisz z zajęć o 21:00, 22:00 wykończony jak nie wiem co - jest łatwiej, dużo łatwiej. I opuść głowę, spokorniej. Wiem, że od środka wszystko Cię rozpie.....la, ale powstrzymaj to - mnie pomógł Nervosol (końskie dawki od razu z rana) i Neospasmina co jakiś czas. To wycisza. Postaraj się, żeby Twoi poczuli się z Tobą bezpiecznie.... wtedy odpuszczą. Przepraszam Cię, że udzielam Ci rad. Ale widzę, że mam do czynienia z inteligentnym gościem, który zrozumie, o co mi chodzi.

~REMY

28.09.2013 22:15
hanys
28 września 2013 o 12:02
Odpowiedz

Ja jestem uzależniony. U mnie ten rozdział trwał 6 lat. U niektórych twa 30. Tylko co to daje. Remy, owszem masz rację. Wielu z nas obojętnie czy uzależnieni czy nadużywający alkoholu - często ci drudzy piją nawet więcej bo mają jeszcze komfort picia - bagatelizują problemy zdrowotne. Ale z drugiej strony lepiej podejść jak do trądzika niż raka, bo wtedy zamiast zdrowieć, można popaść hipochondrię i przesadzać z "leczeniem" o ile nie skończy się to - i tak umrę więc co mi przeszkadza pić dalej. Wszystko z głową i umiarem. Dla chętnych mój pijacki a właściwie trzeźwiejący blog hanys.com.pl

~hanys

28.09.2013 12:02
REMY
28 września 2013 o 10:59
Odpowiedz

A mnie nie uspokoił ani trochę... Artykuł zwraca uwagę na dość powszechny problem pijaństwa (nie mylić z alkoholizmem). Zagłusza zdrowy rozsądek dając złudne poczucie bezpieczeństwa, że trochę zmienimy to co jemy, zaczniemy się ruszać i jest ok - możemy tankować dalej. A prawda jest niestety brutalna (co potwierdzi większość osób z forum MH poświęconemu związkom z partnerem uzależnionym od alkoholu): nie ma tu drogi na skróty. Jeżeli pijemy bez przerwy, to mamy nie tylko otłuszczenie, ale też zwłóknienie wątroby, a to są zmiany nieodwracalne. Wysiada trzustka i woreczek żółciowy, potem żołądek i śledziona. Doprowadza to do stanów zapalnych, często potem raka. Rozsypuje się układ immunologiczny, dochodzi do choroby wieńcowej nawet u szczupłych ludzi, wzrasta kilkakrotnie ryzyko wylewu. Itd, itp. A w takim stanie rozpoczęcie interwałów raczej przybije gwóźdź do trumny, a nie pomoże. Konieczne jest przeprowadzenie gruntownych badań (nie opinii tatusia, który może zna się na wszystkim, ale te wywody ojca w artykule, do którego zwraca się syn że ma problemy z wątrobą z powodu picia.... to po prostu dziecinne). Po USG należy przeprowadzić testy wątrobowe. Zrobić gruntowne badania organizmu żeby stwierdzić, czy nie ma uszkodzeń innych organów. Zmienić styl życia, ograniczając a najlepiej eliminując całkowicie alkohol. Po jakimś czasie powtórzyć badania. A autor artykułu sprawę potraktował jak problem trądzika - przy tak poważnym temacie apeluję o zachowanie przynajmniej znamion odpowiedzialności dziennikarskiej. Wiem, że smęcę. Ale kiedy jest za późno, robi jeszcze bardziej smętnie. Pozdrawiam.

~REMY

28.09.2013 10:59
Mir
10 września 2012 o 09:19
Odpowiedz

Twój tata mnie uspokoił troszkę :)

~Mir

10.09.2012 09:19
1