Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Niebywałe!

Kawały
|
05.04.2012
Kawały Niebywałe!

- Weź mnie - namiętnie mruczy żona.
- Oszalałaś? Przecież ja nigdzie nie wychodzę!

Tagi: dowcipy

Kawały Niebywałe!

Kobieta czyta książkę pt. ,,,Psychologia zwierząt". Po chwili mówi do męża:

- Kochanie, tu piszą, że koty to wredne, zdradliwe, niewdzięczne i przebiegłe stworzenia. Czy to prawda?
- Oczywiście, kiciu - odpowiada mąż.

***

W pubie o bardzo ciemnym wnętrzu siedzi przy barze znudzony facet i popija drinka. Czuje, że obok też ktoś siedzi, więc zagaduje:

- Eee, opowiedzieć ci dowcip o blondynce?

Na to głos (kobiecy):

- No możesz. Ale musisz wiedzieć, że jestem blondynką 1,80 wzrostu i 70 kg wagi i jestem naprawdę silna. A obok mnie siedzi też blondynka, 1,90 wzrostu, 80 kg wagi i podnosi na codzień ciężary. A jeszcze dalej przy barze siedzi też blondynka, 2 metry wzrostu. To mistrzyni w kick-boxingu. Dalej chcesz opowiedzieć ten dowcip?

Facet pociąga powoli ze szklanki i mówi:

- Nie, już nie... Nie będę go trzy razy tłumaczył.

***

Kawiarnia, młoda piękna kobieta popija kawę, nagle podchodzi do niej zalany i śmierdzący lump, podpiera się na krześle, chwieje się i mówi do kobiety:

- Bardzo mi się spodobałaś, nie spieprz tego.

***

Żona się uparła, żeby ją Heniu zabrał na dancing. Długo jej tłumaczył, że to bez sensu, że go to nie bawi, ale wreszcie ustąpił. Poszli.

Wchodzą do lokalu...

- Dzień dobry, panie Heniu! - wita ich w progu portier.

Żona zdziwiona.
W sali podbiega natychmiast kelner.

- Dla pana ten stolik, co zwykle?

Żona jeszcze bardziej zdziwiona.
Mąż tłumaczy, że pewnie go z kimś mylą.
Podchodzi kelner.

- Dla pana to, co zwykle? A dla pani?

Żona zaczyna się wściekać.
Zaczyna się występ. Striptizerka ma właśnie zdjąć ostatni element odzieży i pyta, kto z sali pomoże jej w tym.

- He-niu! He-niu! - skanduje sala.

Tego już żonie było za wiele. Zerwała się i wybiegła z restauracji. On za nią. Wsiedli do taksówki i jadą do domu. Ona całą drogę robi mu wyrzuty. W końcu kierowca taksówki odwraca głowę i mówi:

- Co, panie Heniu, takiej brzydkiej i pyskatej tośmy jeszcze nie wieźli!

 

Mąż do żony:

- Kochanie, skąd wracasz?
- Z salonu piękności!
- O, był zamknięty?!

***

Jak kobiety i mężczyźni postrzegają te same sytuacje.
W pracy, przy kawie rozmawiają dwie koleżanki: 

- Jak tam Twój wczorajszy sex?
- Beznadzieja... Mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad, potem 4 minuty bzykania i po dwóch minutach spał... A u ciebie?
- No u mnie rewelacja! Mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na przepyszną romantyczną kolację. Później przez godzinę wracaliśmy do domu spacerkiem przez miasto, potem świece i godzina przecudownej gry wstępnej. Następnie godzina nieziemskiego sex, a na koniec, wyobraź sobie, że jeszcze przez godzinę rozmawialiśmy czule ze sobą. Bajka po prostu! 

W tym samym czasie rozmawia ze sobą dwóch kolegów:
- Jak tam twój wczorajszy sex?
- No idealnie! Przychodzę do domu, obiad na stole, zjadłem, pobzykałem i zasnąłem! A u ciebie?
- U mnie? Kurde, u mnie beznadzieja. Przychodzę, nie ma prądu, bo zapomniałem zapłacić za rachunek, zabrałem więc gdzieś starą na kolację, żarcie beznadziejne było i takie drogie, że nie starczyło mi na taksówkę z powrotem i musiałem iść do domu na piechotę. Przychodzimy, kurde, przecież nie ma prądu, więc znowu te cholerne świece. Byłem tak wkurzony, że najpierw przez godzinę nie mógł mi stanąć a potem przez godzinę nie mogłem dojść. Na to wszystko tak się zdenerwowałem, że przez godzinę jeszcze usnąć nie mogłem. 

***

Pewnego razu do restauracji przychodzi mąż z żoną, zajmują stolik. Podchodzi do nich kelner i pyta:
- Co podać?
- Ja poproszę schabowego z ziemniakami.
- A warzywo? - pyta kelner.
- Ona bierze to samo co ja - odpowiada mąż patrząc na żonę. 

***

Siedzi facet w swoim ulubionym barze w Nowym Yorku i pije kolejną whisky. Nagle do baru wchodzi najzgrabniejsza laska, jaką kiedykolwiek widział, z okropnym typem (stary, gruby i brzydki). Zainteresowany, pyta barmana: 
- Co to za kobieta? 
Barman odpowiada: 
- To ekskluzywna dziwka. 

Następnego dnia koleś pije swoją whisky i znowu wchodzi ta sama dziewczyna. Podchodzi do niej i zagaduje (z wrodzoną dyplomacją):
- Podobno jesteś ekskluzywną prostytutką?
- Zgadza się.
- Ile bierzesz?
- Za 100$ mogę ci zrobić ręką.
Koleś nie może uwierzyć, że tak drogo i pyta:
- Dlaczego aż tyle?
- Widzisz to Ferrari przed wejściem?
- Widzę.
- Mam je za pieniądze za robienie tylko ręką.


Facet doszedł do wniosku, że musi być naprawdę dobra.
Postanowił więc spróbować. Efekt przeszedł jego najśmielsze oczekiwania - było mu lepiej niż kiedykolwiek w jego życiu, z jakąkolwiek kobietą. Kolejnego dnia, już od progu wita się z prostytutką, mówiąc jak świetnie było mu wczoraj i pyta:
- Mógłbym spróbować czegoś więcej?
- Za 500$ mogę zrobić ci loda.
Koleś znowu zaskoczony wysoką ceną protestuje, więc prostytutka proponuje mu wyjście przed bar:
- Widzisz ten biurowiec, tam niedaleko? On jest kupiony tylko za pieniądze od facetów za robienie loda. 

Facet, nauczony doświadczeniem wczorajszego dnia, zgadza się. I znów było mu tak dobrze, że o mało nie zszedł z tego padołu. Nazajutrz pyta się jej:
- Czy mógłbym w końcu pofiglować z twoja cipką?
Dziewczyna wychodzi z nim przed bar i wskazuje mu Manhattan:
- Widzisz te wyspę?
- To nie możne być aż tak drogie! - protestuje przerażony facet.
- Nie o to chodzi.... gdybym MIAŁ cipkę - Manhattan byłby już mój...
 

Jeszcze śmieszniej
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie