Zadaliśmy wam pytanie: jaki wybrałbyś zawód, gdybyś mógł to zrobić jeszcze raz i okazało się, że 23% spośród czytelników wybrałaby ponownie tę samą profesję. Dużo to czy mało? Trochę smutno, że tylko co piąty facet jest zadowolony ze swojej pracy.
Aż niemal jedna trzecia uczestników naszej zabawy marzy o wykonywaniu wolnego zawodu i nic w tym dziwnego - słowo wolność bardzo kusi. Jednak warto wiedzieć, że rzeczywistość trochę skrzeczy. Wprawdzie fajnie być np. artystą, ale znacznie trudniej tu o stabilizację i pewność jutra. No, ale na pewno nie trzeba wstawać na 7. do pracy.
Zaakceptowaliśmy już najwyraźniej w pełni profesjonalny sport - bycie zawodowym sportowcem to wybór 11% uczestników sondy. Może to odrobina tęsknoty za młodością i chęć bycia pięknym, ale przyznać trzeba, że fajna to robota, wiele atrakcyjnych podróży w perspektywie, a i emerytura wczesna. O sławie nie wspominamy - oczywistym jest, że każdy przynajmniej raz w życiu chce być Małyszem, Lewandowskim lub - nomen omen - Szmalem.
Dziwne wydaje się za to, że tylko co dziesiąty uczetnik sondy chciałby być biznesmenem. Jeszcze niedawno "bycie na swoim" było marzeniem, a przynajmniej celem prawie każdego Polaka. Czyżby za duża harówka i odpowiedzialność?
Wyżej od biznesmena uplasował się zawód inżyniera - to zrozumiałe w czasach nieprzerwanego boomu technologicznego. Konkretny fach w ręku był zresztą zawsze w cenie jako gwarancja stabilizacji i godnego wynagrodzenia.
Zgroza! Nauka kompletnie poszła w odstawkę - zaledwie 6% panów chciałoby się poświęcić takiej karierze. Bo chyba rzeczywiście więcej tu poświęcenia, a kariera - raczej wątpliwa, choć i w tej dziedzinie wydaje się, jakby coś jednak drgnęło.
A ty? Gdybyś miał dziś decydować o swoim zawodzie - co byś wybrał?
Redakcja Facetpo40.pl
Jak cię widzą, tak cię rekrutują ❯
Komentarze (3) / skomentuj / zobacz wszystkie
a ja chciał bym być maszynistą kolejki wąskotorowej. najlepiej w bieszczadach
20.02.2018 09:28
Dlaczego Ci, którzy chcą być kimś innym to od razu frustraci? Dojrzały facet po 40 też może poszukiwać i nie musi być od razu postrzegany jak nieodpowiedzialany gość, który nie wie czego chce. Te ponad 20 lat tem człowiek decydował się na wybór zawodu, profesji, studiów w zupełnie inncyh warunkach rynkowych. Teraz są inne możliwości, we frustrację to dopiero można popaść jak za kolejne 10,15 lat dojdziemy do wniosku, że całe życzcie robimy to czego nie lubimy, że można było coś więcej, inaczej a teraz to już trochę nie ma czasu i możliwości na zmiany.
12.01.2012 12:16
No, ja jestem zadowolony, ale ci, którzy chcieliby być kimś innym to potencjalni frustraci... ;)
Oby nie skończyło się depresją!
11.01.2012 20:41