Strona używa cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na używanie cookies, zawsze możesz wyłączyć ich obsługę w swojej przeglądarce internetowej. Polityka Cookies Akceptuję

Gdy praca staje się całym życiem

Kariera
|
24.01.2022

Poświęcanie pracy całego dostępnego czasu wbrew pozorom wcale nie prowadzi do wzrostu wydajności i produktywności. Tylko zapewnienie właściwej równowagi między życiem osobistym a zawodowym sprawi, że to, co robimy, będzie miało odpowiednie proporcje i przyniesie zamierzone efekty.

Tagi: kariera

praca w domu - kiedy jest jej za dużo
Równowaga pomiędzy pracą a życiem rodzinnym jest niezbędna do harmonii i szczęścia

Dzisiejsze czasy nie ułatwiają separacji pracy od życia prywatnego – to efekt upowszechnienia się nowoczesnych technologii, które sprawiają, że nawet po wyjściu z biura możemy być w stałym kontakcie ze współpracownikami czy klientami. Wiele osób swoje zadania wykonuje też z domu, gdzie granica między obowiązkami służbowymi a życiem rodzinnym zaciera się niemal zupełnie.

Każdemu człowiekowi zdarza się zostać w pracy po godzinach, czy tak rzucić się w wir zajęć służbowych, że ciężko jest skupić myśli w innych sprawach niż „to” konkretne zadanie do wykonania. I nie ma w tym nic nadzwyczajnego, to pokazuje jak bardzo nam zależy. Problem pojawia się wówczas, gdy tego typu sytuacje z wyjątków pojawiających się kilka razy w roku stają się codzienną normą, a my na pracy zaczynamy spędzać więcej czasu niż z rodziną i najbliższymi.

Po czym poznać, że przesadzasz z pracą?

Istnieje kilka sygnałów, które – jeśli się pojawiają – oznaczają, że zaburzyliśmy balans między życiem osobistym a pracą. Jeśli występują u ciebie, warto przemyśleć dotychczasowe nawyki i kierunek, w którym rozwija się twoja kariera. Należą do nich przede wszystkim:

  • praca ponad 10 godzin dziennie (plus brak odpoczynku i wracanie do firmowych problemów nawet w weekendy),
  • świadomość, iż choć pracujesz bardzo dużo, mimo wszystko nie czujesz, że czasu wystarcza ci na przeprowadzenie wszystkich zaplanowanych w ciągu dnia spraw,
  • stan, w którym na zakończenie dnia w pracy czujesz się wypalony i znużony – zarówno fizycznie jak i psychicznie,
  • w pracy jesteś tak spięty i przejęty obowiązkami, że nie masz czasu na luźniejsze rozmowy ze współpracownikami, nie mówiąc już o śmiechu,
  • sytuacja, w której twoi znajomi powtarzają, że masz tendencję do odwoływania prywatnych spotkań w ostatniej chwili, gdyż ciągle ci coś „wypada” w pracy.

Jeśli występuje u ciebie kilka z powyższych symptomów na raz, sytuacja jest poważna – i trzeba zrobić coś, co pozwoli szybko przywrócić niezbędna równowagę. Czas, który poświęcamy sprawom zawodowym jest oczywiście ważny, jednak nie powinien zaburzać naszych relacji z bliskimi i rodziną. Na dłuższą metę nie da się funkcjonować wyłącznie w rytmie zawodowym, każdy do szczęścia potrzebuje też kontaktów z przyjaciółmi, relaksu, realizacji własnych pasji.

Jeśli wszystko poświęcimy karierze, możemy nie odnieść ani sukcesu w profesji, którą się zajmujemy, ani też zbudować silnych więzi z innymi ludźmi. Balans między życiem prywatnym i zawodowym przynosi bowiem osobistą satysfakcję, która jest warunkiem koniecznym dla rzeczywiście wydajnej pracy.

Jak przywrócić swojemu życiu równowagę?

Wbrew pozorom sprawa nie jest aż tak trudna. Konieczne jest stosowanie się do kilku prostych zasad. Pozwolą ci one odzyskać zadowolenie zarówno z siebie jak i z życia i utrzymać konieczną granicę między sprawami zawodowymi a domem. Oto one:

Zaczynaj bez obaw

Często jednym z najdłuższych etapów w realizacji projektu jest rozpoczęcie prac nad nim. Odwlekamy ten moment, bo albo nie czujemy się do końca przygotowani, albo znajdujemy 100 kolejnych powodów do ogólnej analizy sytuacji, zamiast skupić się na konkretach. Jeśli czujesz, że jakieś duże zadanie zwyczajnie cię przerasta, podziel je na mniejsze odcinki i wykonuj je jeden po drugim, systematycznie. To powinno pomóc.

Trzymaj się ustalonych godzin pracy

Spędzaj w pracy 8 godzin. To, że będziesz do firmy przychodzić przed innymi, a wychodzić jako ostatni, wcale nie zbuduje u twoich współpracowników wizerunku tytana pracy. Wręcz przeciwnie – ludzie zaczną się zastanawiać, czy aby twoja wydajność nie odstaje na niekorzyść od całej grupy, skoro inni dają sobie radę, a ty musisz siedzieć w biurze dniami i nocami by zrobić zbliżony zakres rzeczy. Jeśli nie potrafisz zmusić się do takiego rozłożenia zadań, by zakończyć ich wykonywanie punkt 17.00, umów sobie od czasu do czasu jakieś spotkanie po pracy, ale takie, którego nie sposób odwołać. Spowoduje to, że nauczysz się wychodzić z biura o określonej porze, niezależnie od okoliczności.

Masz prawo powiedzieć „nie”

Pamiętaj, że jeśli twój szef zarzuca cię nowymi, nadprogramowymi i nagłymi obowiązkami, masz prawo w pewnym momencie powiedzieć „nie”. Nie możesz brać na siebie kolejnych spraw, zwłaszcza w sytuacji, gdy z bieżącymi projektami ledwie się wyrabiasz. Warto też ustalać priorytety – pewne tematy muszą być załatwione od razu, inne mogą jeszcze jakiś czas poczekać. Nie rób wszystkiego na raz.

Reguła 80/20

Jest to prosta zasada, która mówi, że 80% zadania wykonuje się w 20% przeznaczonego nań czasu. Przez kolejne godziny już tylko szlifujemy to, co na początku stworzyliśmy – czy to dokonując niezbędnych w naszym odczuciu korekt, czy to eksponując detale. Wniosek, jaki warto wysnuć z tej reguły jest taki, że często za dużo czasu poświęcamy perfekcji, która przez nikogo nie zostanie zauważona, zamiast zadbać wyłącznie o konieczną poprawność merytoryczną.

Pozbądź się rozpraszaczy

W czasie wykonywania zadań służbowych nie daj się rozpraszać przez bodźce zewnętrzne. Zamknij przeglądarkę WWW, serwisy społecznościowe, ustaw program mailowy tak, by nową pocztę odpierał nie na bieżąco, ale na przykład co godzinę lub dwie (chyba, że pracujesz np. na helpdesku wymagającym błyskawicznego reagowania na pocztę przychodzącą). Wyłącz też przy okazji dźwięki przychodzących wiadomości w telefonie. Spowoduje to lepszą koncentrację, a tym samym szybsze tempo pracy.

Najważniejszy jest balans

Nie da się zbudować szczęścia bez równowagi pomiędzy tym co robimy dla swojej pracy, a tym co zostaje nam dla siebie i najbliższych. Przewrotnie – nie da się poprawić efektywności w pracy bez zadowolenia z życia, bez poczucia, że to co robimy ma sens i że nie musimy na zadania służbowe poświęcić całego odstępnego czasu.

Jeśli codziennie musimy wybierać między karierą a rodziną, prawdopodobnie w żadnej z tych dziedzin nie odniesiemy trwałego sukcesu. Długie nadgodziny spędzone w biurze wcale nie muszą się skończyć nagłym olśnieniem i przyspieszeniem prac. Czasem lepszy efekt uzyskamy wychodząc wcześniej, odcinając się od telefonu i dobrze wysypiając, dzięki czemu później będziemy się mogli lepiej skoncentrować, a odpoczynek wyposaży nas w świeże idee i pomysły.

Leszek Antonowicz

Wejdź na FORUM!
Linki artykułu
Kopiuj link:
Skopiowano do schowka

Wklej link na stronę:
Skopiowano do schowka

 

Komentarze (0) / skomentuj / zobacz wszystkie